Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2329 Wątki)

Badania prenatalne, usg połówkowe

Data utworzenia : 2017-01-04 08:30 | Ostatni komentarz 2023-10-12 18:13

Katarzyna.Krekora

15751 Odsłony
195 Komentarze

Dziewczyny, na pewno któraś przyszła mama przeżyła już usg połówkowe czy 3D lub inne testy. Przed nami w tym tygodniu takie badania i jestem ciekawa czego można się na nich dowiedzieć. Oprócz ciekawości towarzyszy mi i (o dziwo) także mężowi niezły stres - badania za kilka dni a ja już spać nie mogę. Co jeśli lekarz powie, że coś nie tak i w ogóle. Radość przeplata się z wątpliwościami - może jednak nie robić. My nie mamy możliwości odwołania, bo ciąża zagrożona, poprzednia poroniona i stres tym większy żeby było ok. Jeśli przeżyłyście takie badania proszę piszcie czego się można dowiedzieć, jak poradzić sobie ze stresem przed...a może u Was lekarz wykrył coś niepokojącego i jestem ciekawa w jaki sposób przekazana jest wtedy taka wiadomość.... Myślę, że wiele przyszłych mam przeżywa podobne rozterki... Chyba, że ja jedna panikuje :)

Konto usunięte

2018-10-14 08:45

W 12 tygodniu sprawdza się przezierność karkową (dokaldnie między 11 a 14 tygodniem) aczkolwiek lekarz powiedział, że 12 tydzień jest najlepszy pod tym względem. Wynik zawsze może być nieprecyzyjny. Są to obliczenia i pomiary, które czasami ze względu na ruchliwość dziecka mogą być niedokładne. Nie jestem lekarzem, dlatego przedstawiam powyżej dokładnie to co profesjonalista przekazał podczas badania. Każde badanie USG ze względu na stopień zaawansowania sprzętu nie jest w 100% dokładne. W szpitalu byłam poinformowana, że nie sa w stanie określić prawidłowości budowy anatomicznej płodu ze względu na jakość sprzętu. Dlatego też musiałam iść na prywatne badanie.

Konto usunięte

2018-10-13 22:54

Elu, z jakiej przyczyny wynik badania w 12 tygodniu może być zafałszowany? Znalazłam informacje o teście SANCO (kiedyś NIFTY) na stronie: http://gameta.pl/badania-prenatalne/test-nifty/ Według informacji na tej stronie ten test można wykonać już od 10 tc, ponieważ już w tym czasie materiał genetyczny niezbędny do wykonania testu SANCO znajduje się we krwi matki.

Konto usunięte

2018-10-13 22:32

Mój lekarz najpierw polecił NIFTY chociaż w moim przypadku nie było wskazań konkretnych. Poinformował, że badania prenatalne nie są do końca pewne, dlatego też muszę wiedzieć o wszelkich dodatkowych sposobach na zweryfikowanie ewentualnych wad. NIFTY wymienił jako pierwsze, ponieważ mogą ze sporej grupy chorób wskazać jakieś nieprawidłowości. Ze względu na nieinwazyjność badania było jako pierwsze wymienione. Dopiero gdy są poważne podejrzenia, wówczas można wykonać amniopunkcję, która niestety to ryzyko już niesie. Dlatego jest to taka ostateczność. Zdarza się, że wynik badania w 12 tygodniu jest fałszywie negatywny i są pewne nieprawidłowości, które koniec końców okazują się nieprawdziwe. Wiadomo, że sprzęt to sprzęt i nie zawsze da się wszystko dokładnie zmierzyć. Dlatego amniopunkcja, która niesie ryzyko dla dziecka jest ostateczna. Ja zostałam w ten sposób poinformowana i w takiej kolejności o badaniach.

2018-10-13 21:09

Ja uważam, że testy NIFTY są godne polecenia, zresztą nie tylko ja wiele kobiet się na nie decyduje a w całej Polsce jest coraz więcej miejsce gdzie można wykonać to badanie Sami zobaczcie http://testnifty.eu/gdzie-wykonasz-niftypro/ Liczby mówią same za siebie

Konto usunięte

2018-10-08 13:31

Elżbieto, nie zgodzę się z Tobą, że jeśli są jakieś wątpliwości to lekarz proponuje Nifty. Pierw jest propozycja amniopunkcji, ponieważ jest refundowana. Przypuszczam, że tak jak było u nas, lekarz proponuje inne mniej inwazyjne rozwiązania jak np Nifty lub Harmony i decyzję pozostawia przyszłym rodzicom. Moi lekarze świetnie podeszli do tematu, wyjaśnili nam wady i zalety obu badań i dopiero wtedy można podjąć świadomą decyzję. Nifty/Harmony jest bezpieczne dla obojga, ponieważ dla nas to zwykłe pobranie krwi. Dopiero w laboratorium dzieją się cuda - czyli z krwi matki odizolowuje się krew płodu i szczegółowo się ją bada. Badanie jest bezbolesne

Konto usunięte

2018-10-08 12:53

dodam, że NIFTY same w sobie nie są ryzykowne. Jednak jeśli badanie wykaże wady, wówczas trzeba zrobić kolejne badania - amniopunkcję, która jednak niesie ze sobą ryzyko poronienia.

Konto usunięte

2018-10-08 12:49

Dokładne badania wykonywane są w 12 tygodniu, 20 i 30. Na pierwszym badaniu sprawdzana jest przezierność karkowa. Dzięki niej można sprawdzić czy jest prawdopodobieństwo wystąpienia wad , min. zespołu Downa. To badanie jest najważniejsze ponieważ uwidacznia całą anatomię dziecka. Lekarz dokładnie sprawdza komory serca, to czy krew przepływa prawidłowo , jak pracują zastawki. Ponadto sprawdzany jest żołądek , pęcherz, nerki, płuca, łożysko, przyczep pępowiny, przepływ pępowiny, anatomia, budowa mózgu a nawet to czy nie ma rozszczepu podniebienia. Jest to najbardziej stresujące badanie dla każdej mamy. jeśli lekarz ma jakieś wątpliwości i podejrzenia wad , to nie znaczy, że wady są. poleca wówczas badanie NIFTY, które kosztuje ok 2500 zł. przede wszystkim pierwsza grupą, dla której dedykowane są badania to kobiety po 35 roku życia. wtedy jest większe ryzyko wystąpienia wad. Kolejne wskazanie to kobiety, które mają w rodzinie swojej lub męża przypadki wystąpienia wad genetycznych oraz kobiety, które po badaniu w 12 tygodniu ciąży dostały informację od lekarza dotyczącą ewentualnych wątpliwości. Takie badanie może wykonac każdy by mieć 99%pewności czy grupa wad genetycznych występuje u malucha czy też jest zdrowy. Jednak należy pamiętać, że takie badanie niesie ze sobą ryzyko dla dziecka.

Konto usunięte

2018-10-08 12:03

My też się denerwowaliśmy przed każdym USG ale to chyba normalne :) Jeśli robimy prywatnie badania USG genetyczne to warto wybrać dobrego specjalistę. taki który wszystko opisze i wytłumaczy i nie naciągnie na kasę. My tak jak mama - całą ciążę w prywatnej przychodni, ale na to główne USG (w 12 tyg.) dodatkowo do innego specjalisty poszliśmy. Myśleliśmy też, aby zrobić u niego PAPPĘ. Lekarz zrobił USG, wszystko wytłumaczył i opisał i stwierdził, że nie ma potrzeby robienia Pappy. Wszystko wyglądało ok, więc nie było powodu, aby Nas naciągać na koszty. A znowuż lekarka, która robiła USG w 12 tyg. w ramach prowadzenia ciąży w tej przychodni, to po USG dała swoją wizytówkę, abym przyszła do niej prywatnie na USG i test Pappa, bo ona ma lepszy sprzęt niż poradnia, w której byłyśmy. Oczywiście nie poszłam, bo widać było, że na kasę chciała naciągnąć. P.S: tak czytam o rutinoskorbinie i kurcze wydaje mi się, że jak byłam przeziębiona to lekarz mi przepisał 3 razy dziennie i że brałam w ciąży. Co prawda ręki sobie nie dam uciąć, ale coś tak mi się zdaje. Chyba, że to była wit. c...