Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2197 Wątki)

Aborcja

Data utworzenia : 2013-05-07 17:50 | Ostatni komentarz 2024-03-21 11:12

Proud Mommy

31359 Odsłony
404 Komentarze

Czy dopuszczacie możliwość dokonania aborcji? A jeśli tak, to w jakich przypadkach?

2013-05-09 07:32

Jestem zdecydowanie przeciw aborcji, ale jak powiedziala kiedys Wiesia Szymborska ,,Aborcja jest rozwiązaniem złym, ale bez porównania gorszym rozwiązaniem jest porzucanie niemowląt na śmietnikach, grzebanie ich w lesie czy upychanie w beczce…" i chyba ma w tym troche racji,hm...?

2013-05-09 00:41

Ja uważam, że w sytuacji, gdy kobieta została zapłodniona przez gwałciciela nikt nie powinien się wypowiadać na temat co powinna, lub ma zrobić. Mam nadzieję, że żadna z nas nie przeżyła czegoś podobnego, ale próbuję się postawić w sytuacji zhańbionej i skrzywdzonej kobiety, która dowiaduje się o tym, że jest w ciąży ze swoim oprawcą - sama nie wiem co bym zrobiła - miałabym nosić pod sercem dziecko, które przypominałoby mi o zaistniałej sytuacji, znosić męczarnie na sali porodowej, a później po prostu je oddać? Decyzję co zrobić moim zdaniem powinno pozostawić się kobiecie. Jeżeli chodzi o choroby jakimi dziecko może być obciążone, to mam mętlik w głowie. Szczerze? W Polsce jest bardzo trudno utrzymać dziecko, które jest niepełnosprawne, a pomoc państwa? Właściwie jej nie ma - zwróćmy uwagę, że takie dziecko ma dużo większe potrzeby niż zdrowe (leczenie, rehabilitacja, lekarstwa, dojazdy do lekarzy - to wszystko kosztuje). Dla samotnej matki to istny horror. Z drugiej strony, dziecko chore można oddać do specjalistycznego ośrodka - tyle tylko, że najprawdopodobniej nigdy nie będzie miało nowej rodziny. Poza tym ciężko jest podjąć taką decyzje. Jeżeli chodzi o zagrożenie życia matki dla mnie jest tylko i wyłącznie decyzją kobiety. Powiem wam na przykładzie mojej rodziny - ciocia zaszła w ciążę i okazało się, że ma złe wyniki - badali ją itd. okazało się, że ma raka, lekarz się jej prosto zapytał co chce zrobić - zdecydowała się urodzić dziecko. W tej chwili Borys ma 12 lat, a ona od 12 nie żyje. Borys ma porażenie mózgowe, sparaliżowaną jedną stronę ciała i padaczkę ( wszystko od urodzenia ) - jest rośliną i teraz to mój wujek zastanawia się co zrobić, gdyż poza synem mają dwójkę dzieci, a Borys nie chodzi, nie mówi, załatwia się w pampersa - jest jak niemowlę ( tylko takie 30kg ) i sam nie ma już siły się nim zajmować. Co prawda Borys uczęszcza do "szkoły" dla niepełnosprawnych, gdzie ma rehabilitacje i opiekę, ale tylko pon-pt po 6h, gdzie trzeba go znieść z 4 piętra, dowieźć do w/w placówki i odebrać, gdy patrzę na ich sytuację nie mogę zgodzić się z zabranianiem usuwania takich ciąży. Oczywiście - zawsze dziecko może urodzić się zdrowe, ale w tym wypadku nie dość, że dziecko jest niepełnosprawne to jeszcze matka zmarła przy porodzie.

2013-05-08 15:40

Kolezanka byla w sytuacji, ze zaszla w ciaze nieplanowana. Nie bylo pewnosci czy moze donosić ciaze, ona ma spore problemy z sercem, z kośćmi, problemem w ciazy byl przyrost wagi a także zwiekszona ilosc krazonej krwi itp. Nie będę się zaglebiac w szczegoly, w każdym razie w pierwszych tygodniach ciazy sporo z nią rozmawialam, ona byla przerażona, jeżeli dziecko by miala donosić, to na pewno bylaby wczesniejsza cc, moglaby przytyć maksymalnie 10kg, od poczatq leżeć, zeby nie męczyć ciala, no i karmienie piersią od razu tez bylo wykluczone... Jezdzila do różnych specjalistów, prowadzili ja 5 lekarzy ginekologów, plus specjalistów w innej dziedzinie również. W rezultacie zdecydowala sie donosić ciaze, ale po cc lezala w szpitalu ponad miesiąc i walczyli z jej stanem zdrowia... Podreperowali ja troche, odważną decyzje podjela... Ma teraz 10miesieczna córeczkę, za ktora przeciez doslownie moglaby umrzec..mimo to powiem wam, ze czulam na poczatq do niej niechec, ze w ogole rozwazala aborcje, ale w takiej sytuacji chyba moge ja zrozumieć...

2013-05-08 11:41

Ja jestem przeciwna aborcji. Jest to bardzo ciężki temat. Dla mnie zapłodniona komórka to już dziecko, ma odrębne DNA, dlatego aborcję uważam za morderstwo. Jest dla mnie tym samym, co porzucenie noworodka na śmietniku. Jestem zdania, że państwo powinno stanąć na głowie by maksymalnie wspierać każdą kobietę w ciąży, ale też kobiety po porodach i w ogóle, wszystkie mamy. Psychicznie i finansowo. Aborcja to pójście na skróty, to zła droga. Wiem, że nie mam prawa decydować za inne kobiety, ale stoję po stronie tych, którzy nie mają nic do powiedzenia - po stronie dzieci.

2013-05-08 11:24

Nigdy nie dokonałabym aborcji!Nigdy!Dziecko niczemu winne nie jest.Co bóg da należy brać.To jest moje zdanie.

2013-05-08 10:50

Wydaje mi się, że w sytuacjach, o których piszecie (gwałt, wada rozwojowa, zagrożenie życia) decyzja co zrobić należy wyłącznie do kobiety/rodziców i nie można jej w żaden sposób oceniać, niezależnie od tego, jaka ona będzie. Bo samo podjęcie decyzji w takiej sytuacji musi być niewypowiedzianie trudne... Uważam natomiast, że trzeba jej dać szansę decydowania. Jestem za to całkowicie przeciwna stosowania aborcji jako metody antykoncepcyjnej. Niestety, żeby tak się nie działo, konieczne jest wyedukowanie społeczeństwa w tematyce seksu i antykoncepcji, i to zaczynając już od nastolatków. Ale to już odrębny, choć mocno powiązany, temat...

2013-05-08 08:45

To prawda wszystko zależy od sytuacji, kobiety. Ja myślę, że nie poddałabym się temu zabiegowi. Aczkolwiek patrząc z drugiej strony, jeśli dziecko miałoby urodzić się chore, być skazane na cierpienie przez całe życie, to jakie to życie by było dla niego, dla mnie? Każda matka chce dla dziecka jak najlepiej i kraja się serce, kiedy nie można mu w żaden sposób pomóc. Dlatego rozumiem i szanuję decyzje kobiet, jeśli podejmują je w wyjątkowych sytuacjach. Zaś nigdy nie zrozumiem i nie poprę tego, jeśli kobieta chce dokonać aborcji, ponieważ dziecko zepsuje jej np. karierę...

2013-05-07 22:16

Yhmm moje zdanie jest podzielone... Ja jestem osobiście przeciwniczką tego rodzaju ,,zabiegu'' ale patrząc na to wszystko co się teraz dzieje matki morderczynie, porzucone dzieci na śmietniku to chyba lepiej żeby taka kobieta usunęła płód niż potem dokonała jakiegoś mordy. Oczywiście np w pierwszych tyg ciąży nie później. Zgadzam się są różne instytucje ale niestety większość kobiet nie decyduje się na nie chodź nie rozumie z jakiego powodu może się wstydzą boją, ale wiadomo różnie w życiu bywa zamiast skazywać dziecko na życie w patologii można mu dać szanse na normalną rodzinę, jest tyle ludzi którzy pragną dziecka a nie mogą go mieć. Co do ciąży w wyniku gwałtu w tej kwestii zależy od kobiety tu nie mam zdania ponieważ każda jest inna każda przeżyła by to na pewno inaczej. Można oddać ale nosić ciąże przez 9 msc wiedząc że jest ona wynikiem gwałtu czegoś okropnego co wzbudza w Tobie obrzydzenie i wstręt do samej siebie i swojego ciała to na pewno nie wzbudzało by w nas radości a wręcz przeciwnie