Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2184 Wątki)

Ciąża z przeszkodami

Data utworzenia : 2013-11-05 12:46 | Ostatni komentarz 2020-02-06 14:21

Redakcja LOVI

11384 Odsłony
80 Komentarze

Jesteś w ciąży, dumna i szczęśliwa. To wielka radość. Ale czasem, choć naprawdę rzadko, nie wszystko idzie po Twojej myśli. Mogą zdarzyć się krwawienia, problemy z łożyskiem, cukrzyca lub zatrucie ciążowe. Podpowiadamy, na jakie objawy koniecznie trzeba zwrócić uwagę?

2013-11-19 21:46

Obojetnie jakie by to przeszkody nie byly to i tak warto :) qrcze nawet szkoda, ze u nas nie ma jako takiej polityki prorodzinnej bo bym miala z piatke dzieci :p a tak to nie bardzo nas stac... Oczywiscie ciaza przynosi duzo trudnosci, mdlosci niekiedy przez caly czas jej trwania, bole brzucha itp. Rozne ataki a mimo to warto... Nawet jak trudny porod nam sie trafi ;)

2013-11-19 09:08

Moją małą przeszkodą w ciąży jest nie wymieniona w artykule kolka nerkowa. Niby nazywa się to kolką nerkową, ponieważ odczuwam ostry ból w okolicy nerki i pachwiny, ale w trakcie badań okazuje się, że nerki i mocz są czyste. Kolkę w moim przypadku powoduje mój maluszek, który przez to, że się przemieszcza w brzuszku uciska moje nerki. Ból przy kolce porównywalny jest do bólów porodowych, ale w przeciwieństwie do skurczy nie mija dopóki się nie dostanie solidnych leków rozkurczowych i przeciwbólowych. Pierwszą kolkę przeszłam w 23 tygodniu (6 dni w szpitalu i 3 ataki dzień po dniu), drugą w 27 tygodniu (5 dni w szpitalu, ale tylko jeden solidny atak)...boję się co będzie dalej. Na szczęście maleństwo czuje się świetnie i jest zdrowe, ale wiem, że kiedy ja się męczę jemu też jest niewygodnie. Poza tym widzę minę męża, który leci ze mną jak szalony do szpitala i rodzinę, która mnie odwiedza i wie jak to boli. U mnie jest to zjawisko zbiorowe, ale wszyscy nas wspierają i dzięki temu mamy siłę iść naprzód...byle do rozwiązania.

2013-11-06 14:03

Już pierwszego dnia kiedy dowiadujemy się że jesteśmy w ciąży, do głowy zaczynają przychodzić czarne myśli. Martwimy się czy wszystko będzie w porządku, czy dzidzia zdrowa, czy prawidłowo się rozwija. Ja kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży to co kilka dni latałam do laboratorium sprawdzać jak przyrasta beta Hcg. Spowodowane to było tym że miałam za sobą ciążę pozamaciczną i poronienie. Kiedy okazało się że przyrasta prawidłowo i mogę się już cieszyć, że jestem w ciąży to zaczęły się krwawienia (8tydz.). Od razu szpital na kilka dni, zwolnienie i duphaston do końca 16 tygodnia. Później w okolicach 23 tygodnia znowu pojawiły się krwawienia i znowu szpital. Potem kilka tygodni leżenia i teraz na szczęście wszystko jest w porządku.W międzyczasie przestałam jeszcze czuć ruchy dziecka, ale to było spowodowane tym, że mała odwróciła się w drugą stronę i jej nie czułam. Ale co się strachu najadłam to moje.

2013-11-06 10:38

To fakt będąc w ciąży zadajemy sobie wiele pytań, a także zamartwiamy się czy wszystko na pewno jest w porządku. Ja miałam problem z plamieniami i krwawieniem w 3 miesiącu ciąży i leżałam w szpitalu, ale był to fałszywy alarm. Jednak nie żałuję tego, że pojechaliśmy na pogotowie, ponieważ mogłoby się to inaczej skończyć gdybym tam nie dotarła. Dlatego uważam, że jeżeli coś nas niepokoi to najlepiej iść do lekarza prowadzącego, a jeśli jest weekend tak jak to było w moim przypadku to lepiej pojechać na pogotowie. Ja w przypadku swojej ciąży miałam problem z twardą macicą i tak to trwało całą ciąże i przy każdej wizycie wiedziałam, że usłyszę od lekarza, że za bardzo się przemęczam.

2013-11-06 08:33

W pierwszej jak i w 2 ciąży u mnie pojawiła się cukrzyca ciążowa. Na początki byłam przerażona i zaskoczona. Jestem osobą szczupłą dobrze się odżywiającą a tu nagle cukrzyca. Początki były trudne zwłaszcza nauka samokontroli. Wyeliminowanie cukrów, nauka pomiarów cukrów, nauka rozpoznawania odpowiednich artykułów spożywczych, nauka podawania insuliny, oraz walka z zachciankami... Po trudnym okresie przyzwyczajania siebie oraz mojej rodziny do zmiany odżywiania nadszedł spokój. Wszystkiego sie nauczyłam i przyzwyczaiłam do zmian. Obecnie w drugiej ciąży cukrzyca już mnie nie przeraża. Organizuje sobie każdy dzień oraz zdrowo sie odżywiam. Wszystkim przyszłym mamą u których zdiagnozowano cukrzyce ciążową mogę doradzić aby się nie martwiły i nie bały. Cukrzyca zmienia nasze życie ale wystarczy sie jej nauczyć i wsłuchiwać sie we własny organizm. :)

2013-11-05 13:20

moj maly byl bardzo bardzo ruchliwy, przez co wywolal skurcze na poczatku 8 mca i dalej musialam lezec... no, ale leki dostalam i lezalam, jak trzeba to trzeba... te kilka tygodni sie przelezy, wazne, zeby nie zlekcewazyc lub jak cos nas niepokoi to nie poddac sie jednemu lekarzowi... samantka, i tak mialas ogromne szczescie, moja dobra przyjaciolka, z dziecinstwa jeszcze, zaszla w ciaze po trzech latach staran, ona jest osoba przy kosci, przez co problemy miala z wysokim cisnieniem od poczatq ciazy, lekarz nic jej nie przepisal, wiec dziecko mialo kilka wad rozwojowych bo jak wiadomo pierwszy trymestr najwazniejszy a ona nic nie dostala... jej cisnienie bylo ok. 180/120... no i w 27 tygodniu robili jej cesarke bo bylo zagrozenie zycia, ledwo uszla z zyciem, nabawila sie zespolu Help'a a swoja coreczke odwiedza na cmentarzu... niestety malutka przezyla tylko 1,5 h... niestety nie wszystkie mlode mamy wiedza co w ciazy jest niebezpieczne, a nawet jak wiedza, to przeciez ufaja lekarzowi, ze dobrze je poprowadzi a jednak trzeba odwiedzic chociaz raz innego obiektywnego ginekologa specjaliste i posluchac drugiej opinii... Moja przyjaciolka nie moze teraz mnie odwiedzac, chociaz twierdzi, ze mnie moze, ale nie wierze, jest raz na kilka miesiecy, bo widok moich dzieci bardzo ja boli, a ja nawet nie wyobrazam sobie co ona przezywa... takie artykuly jak ten sa bardzo wazne...

2013-11-05 12:55

Bardzo przydatny artykuł dla przyszłych mam - te najważniejsze "czarne scenariusze" zostały poruszone. U mnie mimo wysokiego ciśnienia, jeszcze na wizytach przed porodem, lekarz nic z tym nie zrobił - po każdej wizycie z wysokim ciśnieniem straszył mnie, że położy mnie w szpitalu a gdy pytałam o jakieś tabletki na obniżenie ciśnienia - spławiał mnie.. Skończyło się bardzo niewesoło już przy porodzie i to przez wcześniejszą nieodpowiedzialność lekarza prowadzącego ale również zaniedbanie położnych już podczas samego porodu..

2013-11-05 12:53

Ja akurat miałam problem numer 1 i numer 2. Krwawienia to niestety nie przelewki i przez to, że występowały u mnie dość często cała moja ciąża była pod znakiem ciągłego zamartwiania się. Cukrzycą natomiast jakoś się nie przejęłam, może dlatego, że wynik testu na poziom glukozy miałam tylko o jedną kreskę za wysoki. Z cukrami poradziłam sobie dietką. Tak jak pokazuje artykuł ciężarną może spotkać kilka zagrożeń i trzeba być na nie przygotowanym. W końcu lepiej zapobiegać i obserwując uważnie swój organizm szybko reagować, a wtedy duże prawdopodobieństwo, że nic złego ani nam ani maleństwu się nie stanie.