Sprzątanie bez chemii

Ja się ostatnio zastanawiam czy 5 kg sody na allegro nie zamówić hahahah mam w koszyku haha

Muszę w końcu spróbować robić takie naturalne, uniwersalne płyny na bazie wody i octu. Jak widzę ile miejsca zajmują te wszystkie specyfiki, każdy do czegoś innego, to aż mi słabo. A tak jeden uniwersalny środek. W dodatku to też ekonomiczne.

Ja kiedyś jeszcze do prania borax dosypywalam. Soda i ocet to podstawa haha 

U mnie soda oczyszczona i ocet praktycznie do wszystkiego. Do czyszczenia, odkamieniania, mycia okien i gładkich powierzchni, czyszczenia piekarnika, odkamieniania, odplamiania itd. To bardzo uniwersalne produkty.

Bardzo rzadko używam mocnej chemi. Głównie to płyn do mycia naczyń, soda oczyszczona i ocet. A do zadań specjalnych mam taką pastę pink. Nie lubię dużej ilości chemia dlatego ja ograniczam i tak już żyjemy przez trzy lata i nie czuję potrzeby zmiany 

U mnie sprzątanie też tak wygląda. Jeden pokój ogarnę, idę do drugiego to  ekipa już buszuje w tym pierwszym

Ja teraz ubieram rękawiczki do detergentów. Zwłaszcza mydełka odplamiającego bo zawsze po nim miałam podrazniona skórę 

Z pewnością od odplamiacza.. Ja ostatnio miałam takie i teraz używam zawsze rękawiczek.. te zmiany są bardziej bolesne od kontaktu rąk z chemia do sprzątania.. 

możliwe, że masz to od odplamiacza mi takie coś czasami się robi po vanishu jak za długo mam styczność z nim tzn że nie spłukam od razu z rąk.