Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pielęgnacja (278 Wątki)

Nie znosimy kąpieli

Data utworzenia : 2015-06-25 16:15 | Ostatni komentarz 2020-05-11 22:20

niunia989

8650 Odsłony
138 Komentarze

Witam. Szukalam odpowiedniego watku ale nie znalazlam, wydaje mi sie ze takiego nie ma. A jsli jest to przepraszam za jego podwojenie i prosze o przekierowanie. Moja corka ma teraz 2,5 miesiaca i nie znosi kapieli, od poczatku kapiele sprawialy trudnosci ale z wiekiem jest coraz gorzej zamiast byc coraz lepiej. kiedy zaczynam ja rozbierac zaczyna krzyczec (juz wie ze bedzie kapanie) i tak przez cale kapanie i jeszcze ok 30 min po kapieli zachodzi sie z placzu. Co moze byc powodem tego ze nie lubi kapieli? Jak jej pomoc? Jak sprawic by kapiele byly przyjemniejsze i aby wkoncu sie do nich przekonala? Dodam ze probowalismy juz wszystkiego, karuzeli nad wanienka, maskotek, grzechotek a takrze w lazience mamy zainstalowana tasme led pod sufitem dookola pomieszczenia i jest tam funkcja migania kolorami to tez nie pomoglo. Prosze pomozcie poniewaz przy jej kapieli cala poce sie z nerwow i juz nie mam pomyslow jak temu zaradzic....

2015-06-28 13:03

O wlasnie kapanie co drugi dzien :) albo obmywaj ja wacikami... Tylko na dluzsza mete takie mycie bedzie meczace :/

2015-06-28 13:00

Bardzo dużo mam wybiera opcję kąpania co drugo dzień. Może też tak będziesz robić, że co drugi dzień będzie "mycie na sucho". Przynajmniej trochę odpoczniesz, a może z czasem córeczka polubi kapiel. A może sprobuj przez kilka dni mycia tylko na sucho. Może po tym czasie cos sie zmieni. niunia a czy mąż próbował sam wykąpać małą. Może to Twoja osoba źle sie kojarzy małej. Może warto do kąpieli wykorzystać kogos innego.

2015-06-27 13:17

Roxi to byl pewnie powod wczesniejszego porodu? U mnie pod koniec juz bylo tak malo wod plodowych ze ja nie czulam juz ruchow malej. Ale bylo minelo.. Jednak zal do lekarzy i brak zaufania zostanie na dlugo moim urazem... :( W szpitalu byla kapana codziennie i jak krzywo patrzyli jak ktos nie chcial dac wykapac dziecka... Jak raz przyszly zabrac dzieci chyba ok 20 a moja Miska juz spala najedzona bo nie bylam w stanie przetrzymac jej dluzej niz pol godz bo mi marudzila i jak powiedzialam ze nie kapie dziecka to jakie bylo obuzenie majestatu... a spedzilam tam po porodzie az 5 dni a Mala kazdego razu od poczatku bardzo plakala przy kapaniu.

2015-06-27 12:44

Iza ja też miałam małowodzie i nie wiem czy to od tego :( pierwszy miesiąc była katastrofa dopóki nie zaczęłam grzać w pokoju i dawać cieplejszą wodę. Może faktycznie Miśka się przestraszyła w szpitalu. A wiesz czy ją kąpali? Bo teraz raczej się odchodzi od kąpieli w szpitalach.

2015-06-27 11:12

AmiAga chyba to byloby jedyne wyscie z calej opresji - nie kapac... :( Tylko tak jak powiedzialas "myc na sucho". Ona da sobie umys raczki i nozki w wodzie tak normalnie czy to w umywalce czy pod kranem, ale jak dochodzimy powyzej kolan i wchodzi w rachube np dupka to juz zaczynaja sie schody. Naprawde nie wiem co jest. Rozmawialam z wieloma osobami i mowily ze przestraszono ja w szpitalu, albo za szybko wlozyli do wody, albo woda byla za ciepla/zimna ... Ale gdzies tu ostatnio ktos pisal ze powodem moze byc to ze urodzila sie poprzez cc. Wogole to u mnie bylo malowodzie. Aj juz wiele sytuacji przeanalizowalam i nie wiem naprawde nie wiem.

2015-06-27 10:37

A może tu też chodzi o twoje nastawienie wiesz że zbliża się ten momet kąpieli czy przebierania choć bardzo chcesz to myślisz że znowu będzie tak jak zawsze płacz i samo to dziecko wyczuwa ten niepokój takie zamknięte kolo się robi. A tatuś może inaczej by do tego podszedł chociaż mówiłaś ze tez próbował sam kąpać. Coś w tym musi byś jakieś źle doświadczenie z pierwszej kąpieli i teraz trauma ciężko powiedzieć jak czytam ze juz wszystko prawie próbowałas. :-( wykąpać trzeba ale może rób to teraz tak bardziej na sucho zmoczona myjka to może przez jakiś tydzień zapomni o tym ze w kapaniu tak "boli" w końcu nie takie straszne tyle nie kąpać. U nas momet kopania jest bardzo przyjemny ze śmiechem wręcz od początku to nie bardzo podpowiem coś nowego...... :-(

2015-06-27 09:03

Agrafka etap z pielucha tetrowa tez juz probowalam a nawet probowalam z kaftanikiem. Jak nie zaczela krzyczec przy rozbieraniu to dopiero jak poczula wode i na jedno wyszlo. Beata godziny tez byly rozne 17, 18, 19, a nawet 20, przed spaniem i zaraz po przebudzeniu, po jedzeniu i przed jedzeniem a nawet kilka razy bylam tak zdesperowana ze maz ja karmil w wannie a ja probowalm myc albo odwrotnie i tez nic to nie dalo... :( Nienormatywna ja nawet jak ja przebieram i musze rozebrac do golasa to robie to w tempie natychmiastowym i najczesciej tak ze nie zdejme jednego ubranka do konca a w drugim juz jest pol ubrana, Nie wiem co z tym zrobic. Mi sie osobiscie skonczyly pomysly :(

2015-06-27 01:07

Iza jeśli płacze już przy rozbieraniu to zacznij od rozbierania małej od tak - nie do kąpieli, ale po to by poleżala sobie w samym pampersie na łóżku - jest coraz cieplej wiec nie musisz sie martwić że zmarznie A potem jak nauczy sie leżeć naga to możesz delikatnie ją kiedyś polać ciepłą wodą po brzuszku i szybko wytrzeć :) Może jakoś w ten sposób :)