Olej kokosowy - czy to dobry wybór?

Aga dobrze wiedzieć, syn ma ASZ więc przetestuje. 

Inka podziwiam ja poddalam się z olejowaniem włosów. Obstawiam że robiłam coś źle bo efekt nie byl wart tego babrania...

Dla mnie olej kokosowy jest zbyt toporny w użyciu. W kuchni to nie przeszkadza, bo i tak się rozpuszcza, gdy smażymy na nim, jednak jako kosmetyk przeszkadzało mi to, że ma stałą konsystencję.

Kiedyś, jak jeszcze miałam czas dla siebie:P, to używałam oleju kokosowego do olejowania włosów. Był efekt lśniącej tafli, także fajnie działał:).

Oo nie słyszałam,  na początku używałam olejku ze słodki migdałów,  szału nie widziałam po nim.  Też córka nie ma problemów skórnych / poza epizodem na bmk/ ciemieniuchy też  nie miała. 

Mój maluszek ma azs i używam do pielęgnacji dwóch produktów- oleju kokosowego do kąpieli i kremu Alantan sensitive do smarowania buźki i jak na razie obyło się bez sterydów

Tez o tym ostatnio czytałam 

Ja właśnie słyszałam że olej kokosowy lepszy jest zdecydowanie do pielęgnacji skóry niż do jedzenia/smażenia. Sama kupiłam i smarowałam siebie i  tylko w razie potrzeby dziecko w popękanych zgięciach (po powrocie do domu ze szpitala). Na codzień w niczym ogólnie nie smaruje i nie kąpie (sama woda) I jest wszystko ok. Jak nie zapomnę to w końcu dodam własnego mleka do kąpieli. Oliwek żadnych nie posiadam i sama nie lubię po za tym słyszałam, że też bardzo zatyka delikatną skórę maluszka. Kiedyś pewnie smarowano "tylko" oliwką bambino. My też nie lubimy takiego tłustego uczucia na rękach, nawet frytki jem widelcem hihi Balsamów czy właśnie oleju kokosowego uzywam sporadycznie jak mi się przypomni albo skóra na nodze sucha do kolana...

Przy problemach z ciemieniucha nakładałam olejek ze słodkich migdałów na samą głowę. Czasem parę minut przed kąpielą a czasem już w trakcie jak zapomniałam wcześniej. Potem w kąpieli czesałam włoski i po wszystkim myłam główkę żelem. Po kilku dniach takiej kuracji ciemieniucha zeszła.