Smarowidła na kanapke

Aneczka według mnie i tak podanie miodu jest zdrowsze niż wpychanie dziecku cukru. Zaczyna się nagonka na naturalne, dość tanie jedzenie żeby zastąpić je cudownymi zaminnikami, super zdrowymi. Jak już mówiłam miodem moja rodzina zajmuje się od lat i wiem, że jest sprawdzony i zdrowy nie zamierzam zmieniać go na cokolwiek innego. 

Karolina ja robię dokładnie tak samo jak ty :) 

Mialam spore problemy z wagą, jestem niska 158cm wiec tez nie wyglądało yo dobrze. Za tym szedł problem z kręgosłupem. Do dziś mam chęci na chipsa czy frytki. Nadal walczę z nadwagą. Bylam ostatnio w klubie z koleżankami z okazji obronienia pracy dyplomowej i skończenia studiów. Przeszlam obok Pana, stal na środku powiedzialam przepraszam, odwrócił się, zjechał mnie wzrokiem do dolu i zaczął się szyderczo śmiać i powiedział do kolegów "ale beka". Teraz mnie to nie dotyka bo zrzuciłam juz 13kg i moja nadwaga to zaledwie kilka kg juz. Ale gdybym nadal byla panna, bez dziecka na pewno skończyłoby się płaczem. Chciałabym uchronić przed tym moje dziecko. 

Mnie mama tego nie uczyla. Kocham Ją ogromnie ? ale nie było to w tamtych czasach popularne. I gdy mi ktoś polozyl chipsa i jabłko- wybralam chipsa. 

Oczywiście, nie należy całkowicie zabraniać. Napisalam ze prawie wcale nie używam cukru. Ro znaczy ze dam czasem herbatnika pochrupać, ale też staram się kupowac zbożowe te herbatniki ale wiadomo- trochę xukru maja. Na pewno gdy teraz nie będzie próbował to idąc do szkoły jak sprobuje to nie będzie ciekawie. Wiec cos tam daje ale baaaardzo malo. Taki herbatnik maksymaknie 2 razy na tydzień. Staram się tez mu pokazywać, ze mimo ze lezy ciastko , banan jest lepszy czy marchewka. Wiem, ze jest jeszcze za mały ale skoro mam na yo czas to staram się jak mogę by świadomie wybierał pelnowartosciowe produkty, które nie są pustymi kaloriami przepełnionymi cukrem czy solą. 

A ja jem normalnie to co lubię. Nie pije na codzienne innych napojów niż woda ale za to jak mam ochotę na lody lub chipsy to poprostu jej jem. Uważam że wszystko trzeba robić z głową. Jeśli dziecku będziesz zabraniać słodyczy to i tak jak pójdzie do szkoły to ich spróbuję od kolegów a wtedy może naprawdę nie znać umiaru. Uważam że od czasu do czasu kawałek czekolady czy lizak dziecku nie zaszkodzi.

Szkoda ze męża nie idzie nauczyć zdrowych nawyków. Mój ma tak że kilka tygodni wytrzyma na wodzie i zdrowo a później jak mu się odechce to leci na pizzy na napojach gazowanych dopóki go nie zacznie znów coś boleć nie bd sie źle czuć i znów przechodzi na wodę i zdrowo... I tak latka lecą.. 

Beti jak tylko zacznę rozszerzać dietę małemu to tez będę mu wdrażać tylko zdrowe jedzenie. Sami tez tak jemy, wiec dziecko będę uczyć od początku zdrowych nawyków  ;) tez czytam skład, wszystkich produktów jakie kupuje 

Jeżeli dziecko od małego tak zostanie nauczone to fajnie. Zdrowe nawyki od początku zostaną pewnie już na zawsze