Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (656 Wątki)

Słoiczki dla niemowląt czy można samemu przygotować?

Data utworzenia : 2014-06-06 19:22 | Ostatni komentarz 2015-05-04 12:19

Konto usunięte

16717 Odsłony
100 Komentarze

Dziewczyny, od dwóch tygodni jesteśmy na etapie rozszerzania diety. Niestety Oliwier nie jest tym zbytnio zadowolny. Z jakiegoś powodu marchewka w słoiczku mu nie smakuje, ale taka ugotowana przeze mnie na parze i zmiksowana z odrobiną przegotowanej wody jest przez niego bardziej akceptowana. Zastanawiam się, czy mogę po wyparzeniu do słoiczków po daniach dla niemowląt włoźyć przygotowane przeze mnie obiadki i zapasteryzować? Czy macie doświadczenie, czy takie słoiczki zamkną się ponownie? Dla Oliwiera gotuję bez przypraw i trochę mija się z celem gotowanie dwóch marchewek codziennie czy średniego ziemniaczka. Mogłabym "załatwić to hurtowo". Jeśli próbowałyście i Wam się udało to napiszcie też ile czasu można przechowywać takie dania. [Wątek zamknięty na dalszą wymianę doświadczeń zapraszamy do wątku Słoiczek czy obiad robiony w domu http://lovi.pl/pl/forum/8/139 Redakcja LOVI]

2014-06-07 20:54

Acha, czyli w sumie do kupnych słoiczków też powinnam tłuszczyk dodawać, przynajmniej do tych co bez mięska są?Producenci nie piszą, że jest w składzie.

2014-06-07 20:50

tak, tego tłuszczu nie dawaj do zup przed mrożeniem, tylko każdorazowo do porcji po odgrzaniu.

2014-06-07 20:49

Mraczek, a jak pasteryzujesz to później obracasz nakrętką do dołu czy nie ma takiej potrzeby? Czy oprócz tego zdrowego tłuszczyku powinnam jeszcze o czymś pamiętać przygotowując obiadki i deserki samodzielnie? Monika a Ty nie dziwna, tylko pomysłowa. Przecież nikt do nich nie susiał, tylko zastanawiam się czy wolne od bpa?

2014-06-07 20:42

Ja oczywiście że gotuje i zupki i robie deserki np. przecierane jabłuszka i pasteryzuje je poprzez dłuższe gotowanie zamkniętego słoiczka i jak do tej pory tylko jeden słoiczek musiałam wyrzucić ale to dlatego że była uszkodzona nakrętka i nie zamknął się. Jest to przecież o wuiele taniej choć i czasem korzystam z gotowych słoiczków jak gdzieś wyjeżdżamy

2014-06-07 19:38

Mamuśka nie pomyślałam o tym, choć Monika w innym wątku o tym wspominała. Dziękuję za uświadomienie ;)

2014-06-07 14:34

Ja część pasteryzowałam ale w malutkich słoikach po koncentracie lub musztardzie, a część mroziłam. Rozpoczęłam rozszerzanie diety od dyni, a że zaczynaliśmy wiosną to już w ciąży zaopatrzyłam się w słoiczki. Dynia niestety nie zawsze trzyma, ale pulpę można również zamrozić. Angie pamiętaj aby dodawać do marchewki czy dyni odrobinę masła dobrej jakości lub olej rzepakowy, w przeciwnym wypadku część witamin nie będzie przyswojona.

2014-06-07 12:54

Ja też mrożę, szczególnie zupy. Przez długi czas mroziłam w torebkach do przechowywania pokarmu http://canpolbabies.com/pl/produkty/produkt/670-torebki-do-przechowywania-pokarmu-/term:przechowywania/page:1 Sa wygodne, jedna torebka to jedna porcja, w środku nalepki do podpisania jaka zupka i data. Jakoś dużo mi zostało, więc tak je wykorzystywałam potem.

2014-06-07 12:29

wiesz co, nie wiem. długo nie leżą, bo zawsze wyciągam te najstarsze zupki. u mnie wygląda to tak, że np. w poniedziałek gotuję powiedzmy dyniową - 4 porcje, jedną daję tego samego dnia, 3 mrożę. we wtorek np. brokułowa, i znowu to samo, 1 do zjedzenia, 3 do mrożenia. w środę np. pomidorowa i to samo. tym sposobem mam 3 dni gotowania, ale 9 zup w zamrażarce - dzięki temu syn w zasadzie nigdy nie je tej samej zupy przed dwa dni, bo za każdym razem wyjmuję inną :) zależy też, jaką masz temp. w zamrażarce. ale skoro przechowujesz tam od dawna pokarm, to tym bardziej nie przejmowałabym się długim przechowywaniem zup... i naturalnie zagotowuję zupę. mrożę same wywary z warzywami, rozmrażam i dopiero do takiej zupy już na świeżo dodaję mięso, rybę lub jajko, więc ta zupa z mięsem czy rybą musi się pogotować. zresztą zupę niemrożoną, a tylko włożoną do lodówki też zagotowuję - jakoś bezpieczniej się czuję, bo przecież w lodówce jest więcej bakterii niż w toalecie podobno :/ dlatego też nigdy nie wkładam np. gryzaków bezposrednio do lodówki na spodku, tylko zamykam w pojemniku do przechowywania.