Słoiczek czy obiad robiony w domu

karolinach to może zależy od przedszkola? Bo u nas soli nawet nie ma na liście przypraw.

Magicznypazur ja znowu slonego nie lubię, wolę pikantne. U nas w przedszkolu jedzenie jest w miarę doprawione, nie jest tak mdłe, bez przypraw. 

Aga to prawda więc nawet nie kupuje. 

karolinach a ja znów uważam, że lepiej jest podawać mdłe potrawy dziecku i jak najmniej przyzwyczajać do soli z tego względu, że w żłobkach i przedszkolach tej soli nie używają. Jak my będziemy gotować dziecku słone potrawy, to zaś w przedszkolu później nie ruszy nic. Ja właśnie lubię bardzo słone jedzenie, ale staram się gotować z mniejszą ilością soli. Jednak mój synek był do niej na tyle przyzwyczajony, że nie chciał niczego jeść w przedszkolu. Bardzo długo się przestawiał na takie dość jałowe przedszkolne jedzenie. 

Mój synek jak zje cały słoiczek na raz to dobrze.

 Soli i cukru warto unikać, ale w soli są zawarte różne mikroelementy takie same  są zawarte również w kroplówkach. W późniejszym okresie warto nie przesadzać z solą ale ja spożywać umiarkowanie

Wiadomo, że soli i cukru na początku trzeba unikać ale warto stopniowo wprowadzać przyprawy, bo jak dziecko przyzwyczai się do takich mdłych potraw, później nie zje niczego innego. 

Aneczka, myślę, że gdyby Twoja córeczka miała jeść słoiczki to naprawdę wyszłoby to bardzo drogo. My dzisiaj jedliśmy zupę z piersią z kurczaka, marchewką, pietruszką i ziemniakami, ale nie dawałam tam żadnych przyprawach, tylko wrzuciłam liść laurowy, żeby trochę było aromatu. 

To prawda dziewczyny mam małego glodomora :)