Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (656 Wątki)

Rozszerzenie diety w 6 miesiący

Data utworzenia : 2017-12-09 08:15 | Ostatni komentarz 2018-01-03 00:03

A.Wieszczycka

4623 Odsłony
101 Komentarze

Kochane Mamusie! Mój synek 24 grudnia skończy pół roku. Na wczorajszej wizycie u pediatry w zaleceniach mamy rozpocząć rozszerzenie diety. Do tej pory karmiłam tylko piersią. I mam dylemat. Pediatra zalecila wprowadzenie kaszki bezmlecznej i bezglutenowej oraz warzywna a potem owoce. Od czego zacząć? Najpierw kaszka przez parę dni a dopiero później kaszka i np marchewka? Czy od razu na jeden posiłek kaszka i tego samego dnia marchewka ? Kompletnie nie wiem jak się do tego zabrać... A u pediatry byłam tak przejęta ze zapomniałam dopytać o szczegóły. Dodatkowo mamy robić tzw prowokacje glutenową. 3x w tygodniu po pół łyżeczki kaszy mannej rozrobionej np z moim mlekiem. Będę wdzięczna za podpowiedź jak to wyglądało u Was i waszych 6miesięczniaków :)

2017-12-29 11:50

U nas jakoś nie dawałam cukinii synkowi, nie miałam za bardzo dostępu do sprawdzonej, więc jeśli jadł to jedynie ze słoiczka. Ale za to miałam od mamy dynie, która synek uwielbiał i często mu gotowałam z innymi warzywami, a później z miesem. Mnie te chrupki też przerażaly i chlebek też i w ogóle dużo posiłków, którymi łatwo się zakrztusic, bo synek przez długi czas nie mógł poradzić sobie z gryzieniem kawałków, nawet jak mu kupowałam słoiczki w którym zaczęły się pojawiac malutkie kawałeczki warzyw to musiałam mu dawać bardzo ostrożnie, bo miał z nimi problem. A chrupkami to mnie jeszcze nastraszyla koleżanka, która opowiadała, że jej sąsiadki dziecko jadło i aż musieli wzywać pogotowie, bo się dziecko zaczęło dusić więc długo nie dawałam ich synkowi.

2017-12-29 01:50

Mojej córce podchodzą zupki które ja sama zrobie. Tych zupek z gerbera jeść nie chcę. Dawno zupki dla córki nie robiłam. Narazie jest na samym mleku i córce wystarcza. Najada się więc głodna nie chodzi.

Konto usunięte

2017-12-23 14:58

A u nas od początku do gustu naszym dzieciom przypadły wszystkie dania z królikiem. Nawet jak byliśmy w sklepie sam sobie takie wybierał i pokazywał palcem

2017-12-22 21:38

Z makaronami czy ryżem nie trzeba długo czekać. Lepiej wcześniej przyzwyczajać dziecko do nowych smaków i konsystencji. Zawsze to coś innego w porównaniu z ciągłymi papkami :P Z cukinii to u nas tylko leczo się robi, więcej pomysłów mamy na dynie :) synek uwielbiał kremy z dyni i marchewki , z kawałkami gotowanego indyka. Mniam :)

2017-12-21 18:12

U mojej babci było sporo, my z Zuzą uwielbiamy chrupać na surowo cukinie :)

2017-12-21 17:14

Jakoś chrupków się nie bałam, za to dużo bardziej chleba właśnie. Raz jak widziałam jak teściowa dała małej skórę to mało zawału nie dostałam :) Kinga taki drobny mały makaron mniej więcej na równi z ryżem. Jest taki nawet w kształcie ryżu. Ale na początku to rzadko, częściej robiłam kluski lane. Jak córa miała ok. 1,5 roku to uwielbiała sama jeść makaron rączką, taki goły, sam makaron i to zostało jej do dziś. Czasami każe sobie po prostu gotować :) Też wiele razy gotowałam i wyrzucałam.. Taki już urok bycia mamą :) Na cukinię narobiłyście mi okropnej ochoty. To chyba moje ulubione warzywo, niestety w tym roku jakiś nieurodzaj i nie miałam szansy zamrozić.

2017-12-21 13:38

Z tą złą kucharka to oczywiście był taki żart wszak póki co to jeszcze u nas sporo nowości więc podaje je pojedynczo. Wrzucam obrane do garnka i gotuje na parze więc w moich dniach póki co panuje prostota i trudno takie danie zepsuć :-) Czasem jak ugotuje więcej to albo wkładam do lodówki żeby było na kolejny dzień a jak jest dużo to do zamrażarki bo właśnie wolę dać mniejsza porcje niż wyrzucić sporo do kosza. Ja to tak mam wrażenie że jakoś bardzo wolno to wszystko robię i u mnie makarony i inne to pojawią się nie prędko ale tych warzyw i owoców jest tak dużo a chciałbym różne rzeczy mu dawać a nie chce wszystkiego na raz nagle mu dać.

2017-12-21 12:49

U synka już nie pamiętam, jak to było z makaronem, za to córka szybko dostała na spróbowanie, bo jakoś w 7 miesiącu. Był to penne pełnoziarnisty, bo my przeważnie taki makaron jemy i faktycznie rozmiar do rączki idealny, trochę porozdrabniała i pewnie coś tam zjadła, ale zakrztusiła się też jakimś większym odgryzionym kawałkiem i musiałam jej go z buzi wyciągać - dobrze, że mąż tego nie widział ;), bo zawsze panikuje w takich sytuacjach. Jak ktoś chce to zawsze można samemu rozdrobnić/ posiekać i dodać np do zupki.