Rozszerzanie diety malucha.

Pati tak czasem właśnie bywa. Trzeba uważać co się mówi hehe ale może to przejściowe.

Ja wodę zaczęłam podawać jak zaczęłam rozszerzać dietę

Mamameg a jak zaczęłaś od owoców to ciekawe jak będzie z warzywami jak dziecko przyzwyczai się do słodkiego smaku

Jasne, że nie ma się co spieszyć i wciskać wszystko naraz. Dzieci same wiedzą ile mogą. Spokojnie, po 1 produkcie na tydzień jak nie rzadziej.

Pati również słyszałam że podanie dziecku wody to już rozszerzanie diety. Uważam że nie ma się do czego spieszyć, zdążymy ze wszystkim a lepiej żeby dziecko było gotowe na kolejny etap niż robić coś na siłę.

Ja zaczęłam od podania owoców bo syn był już zainteresowany tym co my jemy, więc uznałam że pewnie jest gotowy. Natomiast jeszcze sporo musu ląduje na śliniaczku. Spróbujemy znowu za kilka dni.

Dziecko ma czas na poznawanie nowych smaków i naprawdę to nie jest gonitwa po medal, że im szybciej, tym lepiej. Dlatego warto jest poczekać :)

Ja też poczekam, boję się dawać córeczce już nowe pokarmy kiedy dopiero jej układ pokarmowy zaczął normalnie pracować. 

To ja Aga zależy od dziecka no i od tego co rozumiemy pod pojęciem że jest nie gotowe. Ja rozszerzalsm dietę po 4miesiacu wg ówczesnych zaleceń i synek załapał od razu próbował wszystkiego chętnie nie miał problemów z brzuszkiem poszło to sprawnie i bez problemów ALE teraz uważam że nie ms się do czego spieszyć i nawet gdyby zalecenia były takie same poczekals bym x miesiąc. Zalecenia się zmieniły o raczej będę czekać do 6miesiaca niezależnie jak będę karmić 

Moim zdaniem dziecko 4miesieczne jest stanowczo nie gotowe, żeby rozszerzać mu dietę. Zaczelam od 5, a i tak uważałam, że za szybko i czekałam jeszcze 2 tyg. Mimo, że urozmaicam malemu posiłki, to i tak pił by cały czas mleko...