Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (635 Wątki)

Rozszerzanie diety: gluten i słoiczkowe jedzonko

Data utworzenia : 2015-01-22 23:51 | Ostatni komentarz 2015-04-09 11:01

marza

4902 Odsłony
45 Komentarze

Zdaje sobie sprawe z tego, że jest tu wiele wątków na ten temat ale nie mogę znaleźć tego co mnie interesuje. Jak to jest z tym glutenem? Czytałam, że powinno se wprowadzać po 4mcu teraz ale nie wiem jak. Podaje córeczce jabłko, banana, sok z marchewki (gotowanej nie chce jeść :(), dynie. Chociaż córcia najbardziej lubi słoiczek Hipp gruszke, sama trzyma sobie łyżeczke i domaga się więcej(!). Zastanawiam się nad innymi słoiczkami bo jak sama jej podaje to nie je z takim zaangażowaniem :( Tu kolejne pytanie co zrobić żeby dziecko jadło chętnie nie tylko słoiczkowe jedzonko?

2015-03-28 10:11

Mój kolega jak nas kiedyś odwiedził, to przyniósł wówczas mojemu poł rocznemu synkowi żelki :) Z babciami nie mam problemu, jak chcą coś dać małemu to zawsze się konsultują czy to już można czy nie.

2015-03-28 09:53

U nas też był problem z tymi słoiczkami. Tzn. słoiczki jadł, ale nie chciał jeść tego co ja mu ugotowałam(znajome mi zazdrościły, bo one miały odwrotnie- dzieci nie chciały jeść sloiczków, dla mnie to jest dziwne). Mały ma prawie 8 miesięcy teraz je różnie, raz domowe, a jeśli nie zdążę na czas z obiadkiem to wtedy słoiczek podaję. Ale mały wyjątkowo owoców ze słoiczka JUŻ nie lubi.. Zupki, obiadki zjada bez problemu, ale nie zje mi deserków ze słoiczka. Owocka zje- ale pokrojonego banana, z innymi owocami nie jest latwo;/ Resztę zjada chętnie. Co do glutenu to ostatnio dałam mu skórkę z chleba "zcyckał" ją całą i się zadławił więc wole mu gluten dodawać do jedzenia a do gryzienia dostaje chrupki kukurydziane. I podobnie jak większość z Was, mam problem z babcią :D daje mu obiadki z przyprawami, solą, magą, pieprzem itd. i mówi że wujek synka na 8 miesięcy to jadł juz wszystko, nawet kotlety...

2015-03-28 09:51

Ja jestem słoiczkową mamą, ale jakoś nie mam wyrzutów sumienia z tego powodu. Chociaż czasami zdarza mi się coś ugotować, zwłaszcza z takich składników, których w słoiczkach nie ma albo jest bardzo ograniczony wybór np. mięsko z dodatkiem buraków czy szpinaku. Słoiczki bazują głównie na marchewce. Z mięsa np. chyba nie ma kury. Ostatnio spotkałam się z koleżanką, której córka jest młodsza od mojego K. o 3 tygodnie i zabrałyśmy się za wspólne gotowanie. Cielęcinka, brokuły, marchewka, zacierki - wyszło nam 20 słoiczków 190 g. Mój Kacper jak zwykle pół słoiczka z bólem wciągnął, a jej mała nic nie tknęła. A w kuchni 5 godzin spędziłyśmy.

2015-03-28 09:10

Jeżeli chodzi o gluten, to zajrzyj tutaj http://lovi.pl/pl/forum/6/4558 tez mnie to interesowało:) a jeżeli chodzi o gotowane jedzonko, to niestety chyba wszyscy mają taki problem:( słoiczki jakoś chętniej podchodzą dzieciom, bo próbuj innych odmian owoców czy warzyw i łącz. U mnie np jabłko ugotowane przeze mnie jest odrzucane, ale jak domieszam trochę do marchewki jest lepiej:)

2015-03-28 08:01

Ostatnio moja ciocia widziała,że robię dziecku mleko i zrobiła wielkie oczy i mówi"dziecko ! przecież on głodny on się tym mlekiem tylko napije Ty musisz mu mannę robić dlatego on płacze,bo głodny,bo mleko tylko gasi pragnienie a on musi zjeść. I zobaczysz jak bedzie ładnie spał po mannie" a ja juz nawet nie komentowałam :D Tak samo każdy na mnie psioczy w rodzinie,że solę,że daję wszystko "książkowo",że nie podaję dziecku kapusty kiszonej (ma 7 miesięcy a mimo to usłyszałam takie "zalecenie" od babci! bo ona dawała...) i zdziwieni,że nie chcę mu dać barszczyku takiego jak my mamy do obiadu. Uważam,że moje dziecko nie potrzebuje ani cukru ani soli ale niestety nikt tego nie rozumie i się boję im dziecko zostawić samo,żeby mu nie dali zaraz kawałka golony z ziemniakami i skwarkami :(

2015-03-28 02:13

Zosia ja codziennie słyszę ze kiedy było tak a tak ze my to was inaczej wychowywalismy i takie tego typu. Mam już dość i aż słabo mi jak słyszę kolejne pseudo zalecenia moich rodziców. wyslucham, pomyślę a i tak swoje zrobię.

2015-03-27 21:25

Nie no jasne,niektóre dzieci tylko tolerują słoiczki i nie ma zmiłuj :) a dziecko po za mlekiem jeść też musi :)

2015-03-27 21:20

Roxi - drogie, niedrogie, czasami słoiczki są jedynym rozwiązaniem. Mój dzieć całkowicie odrzucił przygotowane przeze mnie potrawy na początku, więc zostały mi słoiczki :) Ale z czasem zaczęłam wprowadzać różne inne rzeczy i teraz słoiki sa wyjściem na lenia lub w razie potrzeby :) A swoją drogą jak słucham takich opowieści, że kiedyś to było tak a nie inaczej to mi słabo. Basiu - u nas nie było wyjścia ze słoikami... Ale na szczęście się to zmienia :)