Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (656 Wątki)

Przechowywanie domowego obiadku

Data utworzenia : 2015-03-14 13:24 | Ostatni komentarz 2016-11-04 16:22

klio69

6602 Odsłony
100 Komentarze

Dziewczyny, dziś ugotowałam ziemniaka+brokuła i marchew+ ziemniaka, wyszły mi 4 porcje. Zapakowałam je w pojemniki do przechowywania pokarmu..i mam dylemat. Ile można przechowywać obiadek dla dziecka w lodówce - czy to jest 48 h? Czy powinnam dwa opakowania włożyć do lodówki, a kolejne dwa do zamrażalki i wyjąć jutro wieczorem? I czy w ogóle sens jest mrożenia? Dotychczas gotowałam tak na dwie porcje i drugą chowałam do lodówki i podawałam córce na drugi dzień, a tu wyszły mi cztery..i jestem w kropce :)

2015-06-30 08:48

Klio ja się właśnie zastanawiam jak z wakacjami zrobić. Jakoś boje się wekować chociaż starszemu to robiłam. My pojedziemypprzyczepą kempingową więc sprzęt do gotowania zabiorę ze sobą. Kupiłam już nawet termos obiadowy żeby mozna przechować jedzenie bez obaw, że się zepsuje.

2015-06-29 23:13

Mamuśka też jestem zwolenniczką mrożenia, aczkolwiek teraz gdy jest taki popyt na świeże warzywa zdarza mi się na obiad gotować fasolkę lub kalafiora i dzielę się nim z córką. Mięso poporcjowane wcześniej mrożę, a w kwestii wekowania obiadków to planuję sobie zawekować obiadki na wyjazd w te wakacje dołączę podgrzewacz i nie będę się bawić w słoiki (których de facto moja córka jeszcze nie jadła). Odnośnie ryby..spróbuję może z łososiem w tym tygodniu, choć muszę zorientować się czy w tym sklepie, w którym zaopatruje się w ryby jest świeża dostawa wraz z dorszem, którego dotychczas kupowałam. Gdy ma się małe dziecko..dość często szuka się sposobów by oszczędzić czas, a gotowanie na zapas jest jednym z tych sposobów. Odkąd zaczęłam gotować córce znacznie częściej wymieniamy butle z gazem, gdy małej nie było stołowaliśmy się zazwyczaj na mieście..

2015-06-29 20:35

Mamuśka alergia u nas nie wyszła późno, bo jakoś rok temu. Ale masz rację ryby podawałam i podaje, ale tu nie o nie chodzi. Owoce morza czyli krewetki, kałamarniczki i tego typu rzeczy. Z czymś takim nie próbowaliśmy i nie będziemy próbować. Alergia na kurz jest powiązana z alergią na owoce morza.

2015-06-29 19:42

Beata być może lekarka powiedziała że skoro syn jest alergikiem to może być uczulony na owoce morza bo faktycznie ryby i inne morskie przysmaki są częstym alergenem. Ale z tego co kojarzę to u twojego malucha dosyć późno wyszła alergia na roztocza, a wcześniej z całą pewnością dawałaś ryby i działo się coś? Co do mnożenia obiadów to ja jestem za - jest wiele teorii co do tego czy mrożonki zachowują wszystkie wartości odżywczych ja uważam że jest to bezpieczniejsze niż wekowanie obiadów w domu, a ze względu na oszczędność czasu jest to najlepszy sposób.

2015-06-29 16:12

ja zwykle zamrażam wszystko co gotuje zaraz po podzieleniu na porcję.

2015-06-29 16:09

Mrożenie gotowych obiadków raczej odpada. Lepiej zamrozić sobie małe porcje mięsa i na bieżąco gotować nowe. My robimy obiadek na dwa dni. Ten na drugi dzień mam zawsze w słoiczku w lodówce i nic się nie dzieje. Ale na 3 dzień na pewno bym tego już nie podała synkowi.

2015-06-29 15:34

co do tematu to domowy obiadek w lodówce powinien stać z 24h ...potem może wyschnąć, zepsuć się i w ogóle nie będzie smaczny. Co do mrożenia obiadków to jestem przeciw....wtedy czuć przy jedzeniu ,że coś jest odmrożone...nie smakuje tak samo jak świeże... ja moge poradzić jedynie by nie robić wielu zapasów na nastepne dni... ja bym się po prostu bała. Odkąd postanowiłam gotować maluchowi to codzinnie robie obiad dla siebie i część odkładam dla malucha...sa ta nie duze porcje bo on i tak wszystkiego nie zje :)

2015-06-29 11:34

Mamuśka mój syn jest uczulony na roztocza kurzu domowego i taką informację uzyskałam od naszego alergologa. Osobiście nie sprawdzałam tego na synu, bo wolę nie ryzykować. Nasza lekarka powiedziała, że u takich dzieci właśnie jest duże prawdopodobieństwo, że są uczulone na owoce morza i lepiej nie ryzykować.