Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (656 Wątki)

Normalne jedzenie dla niemowlaka

Data utworzenia : 2013-09-30 18:13 | Ostatni komentarz 2022-12-15 15:15

konto usunięte

10731 Odsłony
90 Komentarze

Rozmawiałam dzisiaj z koleżanką, która urodziła dziecko w tym samym dniu co ja. Aktualnie dzieciaki mają 3 miesiące i 10 dni. No i ta koleżanka powiedziała mi coś, co nie mieści się w głowie, a mianowicie, że podaje już swojemu dziecku kaszki mleczno-ryżowe, owoce i warzywa ze słoiczków, a także soczki. Ja swoje dziecko nadal karmię tylko piersią, i do picia podaję herbatki (około 150 ml na cały dzień). I w związku z tym moje pytanie - czy to aby nie za wcześnie żeby dieta dziecka była aż tak rozszerzona na początku 4 miesiąca?

2013-11-19 22:40

Ja rosół gotuję na nodze z kury, albo na wołowinie. Do tego marchewka, pietruszka, seler korzeń i pod koniec nać, koniecznie cebulka podpalona na gazie. A jedyna przyprawa to dwie kostki rosołowe. I vegety już nie trzeba. Jutro zjadamy groszek, a pojutrze lecimy już z daniami po 5 miesiącu z mięskiem, i lada chwila też będę sama gotowała. Gołąbek w zamrażalce już czeka na moją córcię :)

2013-11-19 21:40

Ja od początku gotowałam swojemu synkowi i na początku nie dodawałam zbyt wielu przypraw jeśli już to ziołami przyprawiałam. Monika1993 ja wcześniej też używałam veget i innych tego typu rzeczy. Jednak od momentu jak mały się pojawił na świecie i nasza kuchnia się poprawiła:) Teraz kupuję tylko kury ze sprawdzonego źródła i gotuję na nich rosół, solę i doprawiam na końcu - wierz mi, że na takiej kurce to zupełnie coś innego. Dużo łatwiej doprawić aby smakowało dobrze i już nie używam tych polepszaczy. Może zapytaj wśród znajomych czy ktoś nie wie czy w okolicy nie ma takich hodowców. Ja kupuję co 3 miesiące około 10 stuk, po porządnym rozporcjowaniu mieści się ze spokojem w szufladzie lodówki. Bulion jeśli nagotujesz, bo na takiej kurze jest znacznie bardziej tęgi, połowę zużywam, a drugą część mrożę choćby w plastikowej butelce czy pojemniku.

2013-11-19 17:56

to są nadgorliwe mamy, które poprostu nie mogą sie doczekać by karmić dziecko czymś innym .... aże to dziecku szkodzi, to zapominają o tym.......Ja karmiłam piersią do 10 miesiąca, pokarmy zaczęłam wprowadzać ok 5 -6 miesiąca, ale to były jakieś przeciery (marchewka, jabłko) kaszki dużo później. Teraz je wszystko. Nie rozumiem po co ten pośpiech.

2013-11-19 15:41

A właśnie wasze dzieciaczki jedzą produkty tylko jednej marki? Bo ja to patrzę raczej na miesiąc i co to jest niż na firmę. Więc Rozala je zarówno Hipp, jak i Gerbera czy Bobovitę, teraz chcę jeszcze sprawdzić te Rossmanowe i Biedronkowe słoiczki. A pytam dlatego, że część dzieci jednak jak się nauczy jeść jedną markę słoiczków to innych już nie zje. My dzisiaj na obiad miałyśmy słoiczek kalafiora i na deser banany z owocami leśnymi. No i dałam jej jedną łyżeczkę pomidorowej spróbować, posmakowało, ale na to jeszcze za wcześnie.

2013-11-19 10:35

samantka , tak samo uważam . Jesli mamy produkty własne lub sprawdzone nie faszerowane chemią to czemu nie ? Nikt nie mówi o podaniu dziecku juz w 2 , 3 msc tak jak Silje pisze ... Wszystko od tamtych czasów sie pozmieniało ... Produkty , skład i niestety trzeba patrzec na to co sie kupuje . Ja mimo wszystko ufam Hippowi i jego obiadki chetnie kupuje aby dostarczyc cos z rybki , mieska :) Mój Kacpi ma 10 msc i dopiero teraz zaczelam podawac mu takie rzeczy co my jemy , nadal w małych ilosciach. Gotuje zypkę dodaje kostke rosołowa jakas vegete i to mnie troche martwi . Jesli nie dodam to smaku nie ma i maly nie chce jesc . ( nie jestem mistrzem w kuchni niestety i przyprawy sztuczne mnie ratuja )

2013-11-16 09:42

Ja raczej rozszerzałam dietę zgodnie ze schematem, nie mówię, że to sztywne reguły - raczej zestaw wytycznych, które ułatwiają nam mamom życie. Wiem, że kiedyś go nie było, wiem też że z czasem się zmienia jednak cały świat się zmienia i przede wszystkim wiedza się zmienia. Szczerze mówiąc nie lubię tego typu twierdzeń, bo tak samo mówi się, że kiedyś kobiety nie chodziły do lekarzy czy pracowały w polu do rozwiązania i tam rodziły. Nikt jednak nie mówi to tym, że kiedyś umierało bardzo dużo zarówno noworodków jak i położnic. Wydaje mi się, że w jakimś celu ktoś to ułożył. Jeśli ktoś chce dawać wcześniej czy inne pokarmy jego sprawa, każdy dba o własne dziecko tak jak uważa i każda matka ma na uwadze dobro własnego dziecka.

2013-11-15 21:41

SamntKa schematu też się tak super sztywno nie można trzymać. Moja mała już zaczyna być bardzo zainteresowana tym co jem ja i mąż, od kilku dni krzesełko do karmienia muszę jej dosuwać do stołu, bo zauważyła gdzie my jemy i ona chce tak samo. Myślę, że dzieci pokazują na co są gotowe w pewnym momencie. U nas też nie było to tak, że BACH! zaczął się 5 miesiąc i jemy, poszłam na szczepienie, dopytałam i dałam w ten sposób marchewkę :) Ale też się nie spieszę z innymi rzeczami skoro już jeść zaczęła. Teraz jestem na etapie dań dwuskładnikowych, typu marchewka z ziemniaczkami czy z ryżem.

2013-11-15 20:09

Jak byłam w szpitalu i weszłyśmy z dziewczynami na temat maluszków i karmienia piersią, to jedna z pacjentek pochwaliła się, że ona swojemu pierwszemu dziecku po 2 tygodniach już podawała mleko krowie i nic mu nie było. Wszystkie zrobiłyśmy tylko wielkie oczy ale cóż...