Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (635 Wątki)

Jakie mięsko dla malucha?

Data utworzenia : 2013-03-22 12:21 | Ostatni komentarz 2014-05-28 22:00

a.100krotka

9605 Odsłony
50 Komentarze

Dziewczyny tak się zastanawiam na czym najlepiej gotować zupki dla córki. I jakie mięska do drugiego dania wybierać. Wczoraj na wizycie zapytałam o to naszej Pani doktor. Powiedziała, że na pewno indyk będzie lepszy od kurczaka i najlepiej też wybierać jak najchudsze części. Ale powiedziała też, że są mamy, które gotują na kurczaku i wszystko jest dobrze z maluszkami. A inne mięsa królik, jagnięcina, cielęcina od czasu do czasu dobrze podać ale wiadomo są trudniej dostępne i niestety też droższe... Napiszcie proszę jakie mięsko Wy wybieracie dla swoich maluchów.

2013-04-09 16:22

Zgadzam się z wami, że indyk najbezpieczniejszy jest. W niego nie pakują hormonów bo te ptaki z natury są duże. Z hormonami i produktami nimi nafaszerowanymi trzeba przede wszystkim uważać przy dziewczynkach. Podobno nawet chrupki kukurydziane w dużych ilościach szkodzą, u dziewczynek pojawiają się guzki na piersiach lub rosną piersi zbyt szybko.

2013-04-08 21:38

My mamy króliki dokładnie to teściu o nie dba tak,że o mięsko z królika nie muszę się martwić.Co roku kupujemy równiez malutkie kurczaki mięsne na chów moja starsza córka uwielbia mięso z kurczaka wiec przynamniej mam pewność ,ze nie są nafaszerowane hormonami bo faktycznie jest to prawda.Szwagierka w tamtym roku była z córką w szpitalu w Zabrzu była tam 5 letnia dziewczynka ,której zaczęły rosnąć w szybkim tempie piersi i wpływ na to miało nadmierne spożywanie drobiu.

2013-04-08 21:24

Oj zazdroszczę takiego swojego kurczaka:) pewnie pyszny rosołek z takiego można nagotować:) Macie rację, zawsze mniejsze zło trzeba wybierać, ja też raczej z marketu bym nie dała małemu mięsa bo tam nie wiadomo co trafia. Przeraża mnie to i te wszystkie afery, na przykład te ostatnie z chorymi zwierzętami i padliną. Ja staram się kupować mięso u rzeźnika, szczególnie mi poleciła koleżanka takiego, który odbiera od jej rodziców świnki. Wiem przynajmniej, że bierze zwierzęta od lokalnych rolników, a nie szuka gdzieś nie wiadomo gdzie tańszego i niepewnego źródła. Wydaje mi się, że powinniśmy się pytać skąd mięso pochodzi, przecież jeśli kupujemy u rzeźnika, a nie w markecie to powinni to wiedzieć. W markecie, wiadomo masówka, paczkowane mięso to co innego ale tak lokalnie i na mniejszą skalę to łatwiej zweryfikować i sprawdzić.

2013-04-08 12:44

Ja gotuję przeważnie kurczaka i łososia. Ale ja mam kurczaki hodowane na wsi u rodziców, więc pewne. Jednak dawałam też jagnięcinę, cielęcinę, królika, indyka ze słoiczka. Mam zamiar ugotować gołąbka (mój tata ma ich dużo), ale jakoś mi szkoda... Teściowa rozgląda się za królikiem z pewnego źródła, więc też będę gotowała. Trzeba podawać dziecku wszystkie rodzaje mięs, w małych ilościach nic nie zaszkodzi. A jeśli chodzi o te hormony w kupnych kurczakach to należy unikać zwłaszcza jeśli chodzi o dziewczynki – jest to powodem zbyt szybkiego dojrzewania.

2013-04-08 12:17

Zgadzam się z Tobą patuszka. Nie ma co histeryzować, ale trzeba zawsze wybierać mniejsze zło. Ja jestem za indykiem, królikiem i rybami z pewnego źródła. Teraz po roku będziemy też wprowadzać powoli wieprzowinę, zaczniemy od polędwiczki. Teściowie kupili akurat na święta świnkę i dostaliśmy świeżutką polędwiczkę. Będzie idealna na delikatny sosik dla córki.

2013-04-07 22:55

Najbezpieczniejsze z mięs ogólnie dostępnych jest chyba mięso z indyka, ponieważ niewiele można zrobić z indykiem, w sensie hormonów itd. To mięso jest w zasadzie czyste. Królik też jest dosyć dobry, bo mięso jest delikatne. Z kurzym jest już inaczej, podaje się hormony wzrostu i to jest problem, wieprzowina też niestety nie jest bezpieczna. Ogólnie zwierzęta karmione są mączką z kości czy jakoś tak. Również z rybami jest problem, bo morza są zanieczyszczone, stare ryby - tuńczyk i łosoś mogą zawierać rtęć, ryby żerujące przy dnie mórz też nie są zbyt ciekawe. Ja nie histeryzuje. W zasadzie obecnie nie wiele jest produktów całkowicie zdrowych i pewnych. Wiadomo, ż lepiej nie dawać dzień w dzień tego samego. Warto zróżnicować dietę malucha serwować mu różne produkty to także zabezpieczy nam pośrednio właśnie te zagrożenia o których tu napisałam.

2013-03-24 20:21

Iwona dzięki za dobre wskazówki. Mamy tu taki zaprzyjaźniony sklepik mięsny/ Na pewno zapytam o cielęcinkę. A narazie gotuje przeważnie na indyku. Najczęściej na golonce indyczej pozbawionej skóry lub na filecie. Co do królika to też kupujemy słoiczki, gdyż jest trudno dostępny.

2013-03-24 16:35

Iwona też tak słyszałam.to przez to że kurczaki są nafaszerowane hormonami.