Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (633 Wątki)

Jak odróżnić prawdziwą ekożywność od podróbek

Data utworzenia : 2013-06-06 14:16 | Ostatni komentarz 2015-03-13 21:28

Redakcja LOVI

9020 Odsłony
26 Komentarze

Ekologiczne jedzenie to powrót do natury. To prawda. Ale ten powrót jest dokładnie pilnowany przez naukowców i Unię Europejską. Niech nas nie zmylą bajania o „wsi spokojnej, wsi wesołej”. Żeby nie dać się oszukać trzeba wiedzieć, jak oznaczona jest żywność ekologiczna. Oto skrócony poradnik, jak bezbłędnie kupić ekosmakołyki.

2014-04-02 20:54

Ja co prawda żadko wierzyłam w to że Eko jest Eko i jedynie wierzyłam w ogródek i obórkę dziadziusiów heh, ale teraz wiem uz jak szukać. Dobrze, że dziewczyny odświeżyły temat teraz będę już mądrzejsza i mogę kupic warzywa i owoce sprawdzone :)

2014-04-01 12:46

Dokładnie ... w Lidlu czesto są EKO - kiwi , cytryny itd , musze zerknac czy to naprawde jest EKO żywnosc

2014-04-01 12:36

Widzisz Monika w nawale obowiązków , czasem niewiedzy możemy popełniać pomyłki :)

2014-03-30 20:27

powiem Wam , ze otworzyliscie mi oczy ...w markecie jak zobaczylam EKO to od razu brałam nie zwracajac na nic uwagi ...a faktycznie producenci za wszelka cene chca nas nabic w butelke

2014-03-30 17:28

Bardzo fajny artykuł, z miłą chęcią go przeczytałam bo też b=nie chciałabym kupować kota w worku.

2013-06-08 06:35

Niestety obecnie nawet we własnym ogródku nie mamy zupełnie czystej żywności. Jest tyle chorób roślinnych, że żeby wyrosło czasem trzeba coś podsypać ale to jest tak jak zauważyła petronela trzeba zwracać uwagę na okres od oprysków do faktycznego spożycia owoców czy warzyw. Z drugiej strony nawet nie sypiąc naszych warzyw nie ustrzeżemy się przed ich zanieczyszczeniem, w glebie jest mnóstwo chemii, która się dostaje do niej wraz z deszczem. Olcia, chyba lepiej kupować warzywa w warzywniaku niż w markecie. Markety nie kupują warzyw z żadnych hurtowni, podpisują umowy z dużymi producentami ale to jeszcze nie oznacza że jest lepiej. Taki rolnik zobowiązuje się do dostawy dużej ilości określonego towaru na określony termin i najczęściej aby wywiązać się z kontraktu musi sporo sypać, a nie zawsze jest czas na to aby odczekać przed zbiorami. Znam jednego rolnika oddającego ziemniaki do dużej sieci marketów. Może i nie sypie bo w przypadku ziemniaków to nie jest do końca konieczne jednak przed zbiorami woda się leje na te ziemniaki dniami i nocami, dzięki temu są jędrne, szybko nabierają objętości i na oko wyglądają ładniej ale ich smak to inna bajka:/

2013-06-06 20:06

pewnie macie troche racji, ale trzeba też zauważyć że cala masa ludzi nie posiada ani działek ani ogródków dzialkowych i nie może sobie posadzić warzywek ani drzewek owocowych i jest niestety zdana na sklepy mniejsze bądź większe ale sklepy a na dodatek jesli jest się z dzieckiem uwięzionym 24h na dobę to ciężko szukać miejsc gdzie można dostać "swojskie" warzywa i owoce zwłaszcza jak się mieszka w zatłoczonym mieście. Nawet male sklepiki warzywniaki zamawiają warzywa w hurtowniach a hurtownie skąd je biorą? przypuszczalnie z tego samego źródła co wielkie sklepy i markety. Ja raz sie skusiłam na eko marchewkę i różnicy w smaku nie zauwarzyłam w porónaniuze zwykłą z warzywniaka. A jesli już wybieram to staram się wybierać warzywa nie myte ponieważ wzbudzają u mnie więcej zaufania niż te myte.

2013-06-06 16:51

Zgadzam się z tobą marthoolka, nie wierze, nie ufam w tego typu żywność, to głównie "kupiona" etykietka, za którą tak naprawdę płaci klient. Dla mnie prawdziwa eko żywność to taka z ogródka np. moich rodziców, owszem czymś tam muszą popryskać ale tylko na tyle na ile jest taka konieczność żeby robak nie zjadł. Zresztą z opryskami jest tak, że one wcale nie są szkodliwe (nie piszę tu o tych przyspieszaczach wzrostu tylko o tych przeciw grzybom, robakom i chorobom), szkodliwe jest tylko nie przestrzeganie okresu karencji czyli tego okresu w którym po oprysku musimy odczekać zanim warzywa czy owoce zjemy.