Czas parzenia herbaty

Ja zalewam cytrynę z goździkami i kilka plasterków imbiru wrzątkiem, daję do tego torebkę czarnej herbaty, kardamon, syrop malinowy i wychodzi bardzo rozgrzewająca. Jeżeli mało słodka, to można dodać miód albo cukier lub więcej syropu.
https://kubekcontigo.pl/streeterville-contigo-kubek-termiczny-z-uchem-biurowy
Polecam też tego typu wygodny kubeczek :) Herbata znacznie lepiej z niego smakuje. 

Ja słodzę tylko czarną herbatę, a ta parze bardzo krótko, w zasadzie tyle co zaleje wrzątkiem, a już wyciągam torebkę :) 

Natomiast nie wyobrażam sobie słodzić teraz herbaty owocowej, czy zielonej :)

To ja tylko czarna- taką pije do śniadania i kolacje. Czasami owocową ale herbat raczej nie słodzę bo mi słodkie nie smakują

Ja uwielbiam czarna ale lekka , czasami dodaje cytrynę , imbir . Teraz słodzę ksylitolem albo erytrolem ;)  tak to zawsze Piłam  gorzką ale od czasów pierwszej ciąży musiałam zacząć słodzić bo odrzucało mnie ;)

Ja lubię każda herbatę, najbardziej czerwoną i białą, z zieloną mam jeszcze trochę problem po ciąży. Jak mnie od niej odrzuciło tak do teraz nie mogę się przemóc ;) 

Ja ogólnie lubię różne rodzaje ;) Zielona również uwielbiam ,ale odpuściłam sobie w ciąży :) Ale każdą herbatę parzę bardzo krótko , bez znaczenia czy jest to czarna czy owocowa :) 

Co do receptury parzenia herbaty to dla mnie genialna jest marokańska. Nawet ich sposób lania z wysokości ma swoje znaczenie. 

Ja do herbaty Lipton czy z herbapol dodaje imbir z pomarańczą lub cytryną.  Do tego czasami dodaje miodu ;) 3/4 wrzątku i kiedy zaparzy się herbata to dolewam przefiltrowaną wodę żeby było można od razu ją pić;)

Najlepiej dłużej parzyć ja tam wolę herbaty owocowe albo czarna z dodatkiem cytryny czy soku z malin