Bidon czy kubek

Zdarzają się takie przypadki ze chce 1 dziecko to drugie też? 

Aneczka to ja mam tak notorycznie go zaczynam karmić ona chce siku jeść i się bawić 

Jak młodsza zaczyna płakać to starsza zawsze mówi że mam nakarmić. Albo że boli. Nigdy nie zdarzyło mi się że jak zaczęłam karmić to akurat chciała żebym coś z nią robiła, gdzieś szła j byl bunt. 

 Mazią moja jak była głodna to na szybko dawałam jogurt żeby zjadła a później Jan młodsza nakarmiłam to jeszcze coś do jedzenia innego dawałam 

Ewa właśnie moja z początku bardzo chciała by wszystko z nią robić choćby nie wiem co a jak nie mogłam to płacz. Dla mnie zabawa z nią kiedy on się drze bo to nie płacz tylko wrzask to męczarnia bo nie mogę go uspokoić ,a z nią bym się musiała przekrzykiwać. Zatem jak go noszę i placze to nie jestem dla niej. Teraz już umie się zająć bajkami, czy puzzlami czy dam kolorowanki. Szczerze mówię jak nie chce tego ,a on płacze i płacze,a ona już też żyć nie daje by się z nią bawić to puszczę jej bajkę by go uspokoić jakoś i mieć w końcu czas dla niej.  

Oczywiście moj syn ma radar jak jemu posiłki zawsze się budzi,więc jem na szybko w krzyku lub jak się uda to wytrzyma w bujaczku chwilę bez płaczu .

Mazia potrzeba tego czasu na dotarcie się całej rodziny, poukładanie nowej rzeczywistości. Ja się właśnie boję jak to będzie gdy trzeba będzie młodszego karmić, to co w tym czasie robić ze starszym. Czy da się namówić na czytanie książek wtedy czy akurat "jak na złość" będzie chciał żebym z nim szła na podwórko czy układała klocki.

moi to przeważnie płaczą w tym samym czasie, że głodni zwłaszcza po spacerze. Teraz już na spacerze jej z reguły coś kupuje to nie ma tego problemu jak był na początku. Teraz jak płacze to jak isę coś stanie to spokojnie da się oboje przytulić i po sprawie 

To też przytulałam jak synek się denerwował. A córka przybpkersi była. Czasami teraz tez przyjdzie się przytulić 

Mazią to jak moje dwie płaczą na raz to robię tak młodsza do piersi i się uspakaja a starsza przytulam jednocześnie i też uspaka się. Jakos dajemy rade. U ciebie gorzej bo synek ma kolki