Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (656 Wątki)

Jakie dodatki do żywności szkodzą dzieciom?

Data utworzenia : 2016-05-05 16:26 | Ostatni komentarz 2016-07-09 01:12

Redakcja LOVI

6489 Odsłony
52 Komentarze

W składzie wielu produktów znajdują się konserwanty, barwniki i wzmacniacze smaku. Sprawdź, co i w jaki sposób szkodzi, czego unikać kupując żywność dla dziecka.

2016-05-06 10:51

Artykuł bardzo przydatny i warto się z nim zapoznać. Mój synek ogólnie jest bardzo wybredny :) ale ardzo lubi serki z firmy hej, jogurtów nie lubi, danonków niw tknie tak samo jak nutelli chociaż czekoladę lubi. Bardzo lubi sezonowe owoce maliny, truskawki czy nektarynki i brzoskwinie które mam w swoim sadzie a jabłka wręcz uwielbia. Parówki też poszły w odstawkę wiec ich nie je a najbardziej lubi koszone ogórki i zupę ogórkową. Ogórki robię sama. Jeśli chodzi o ciasta to też synek lubi te które robię sama a najbardziej to sernik i biszkopt z galaretką. Z soczków pije kubsie które lubi i wodę z sokiem malinowym.

2016-05-05 22:40

Zawsze czytam etykiety i wystrzegam się produktów zawierających sztuczne dodatki i konserwanty. Ze słodyczy kupuję czasem czekoladę, przeważnie gorzką. Moje dzieci nie są łasuchami, ale nie pogardzą domowym ciastem. Budynie sama robię, kisiel z soczków również. Mam ogródek, więc gotowych dżemów nie kupuję tylko sama robię z truskawek, węgierek, czarnych porzeczek, malin. W okresie letnim mam też warzywa z domowego ogródka. Mam zamrożone różne owoce i gotuję dzieciom kompoty, nie mają też problemu z piciem wody.Parówek córkom nie daję, bo nie lubią. Jogurty kupuję tylko naturalne, bo owocowych nikt z mojej rodziny nie lubi. Zdrowe odżywianie dzieci to inwestycja w ich przyszłość. Jeżeli od początku kształtujemy u dzieci zdrowe nawyki żywieniowe, to myślę ryzyko polubienia "śmieciowego" jedzenia w późniejszym wieku jest niewielkie. Magiczny, jako ciekawostkę napiszę, że córka znajomej miała uczulenie na jogurt truskawkowy właśnie z Jogobelli. Truskawkowe z innych firm jadła bez problemu.

2016-05-05 21:12

Świetny artykuł!!! Super napisane co szkodzi i naprawdę warto przeczytać, co zawierają poszczególne rzeczy. Odniosę się do kilki kwestii. Jogurty - moja mam zwolenniczka Danonków, bo przecież to dla dzieci. Ale już ich nie kupuje, a dlaczego? Bo jej zabroniłam. Kiedyś w internecie zauważyłam, ze któraś z moich znajomych polubiła post właśnie dotyczący Danonków i "rozwalił" mnie komentarz jednej Pani, a brzmiał on mniej więcej tak:"Ja bardzo chętnie kupuję mojemu wnusiowi Danonki, bo są smaczne i zdrowe" i odpowiedziałam jej na ten komentarz, żeby spojrzała na to, ile cukru zawierają i czy nadal będzie twierdziła, że są zdrowe. Faktem jest również, że jogurty owocowe, czekoladowe albo biszkoptowe tak naprawdę mogą nic nie mieć wspólnego ze swoimi nazwami, tak jak w przypadku jogurtu truskawkowego, o którym pisze Redakcja. Czytam składy jogurtów i wydaje mi się, że "najlepszy" skład mają te z Jogobelli. Czasami taki zjem ja, czy mąż, ale baaaardzo rzadko. A mój synek je zwykłe jogurty naturalne z Biedronki albo Jogobella :) I wcina aż mu się uszy trzęsą, co mnie bardzo cieszy :) Mój synek słodyczy nie je, bo nie może. Chyba, że jak jedziemy do rodziców męża, a tam praktycznie zawsze czeka jakiś placuszek upichcony, przepyszny, więc na kawałeczek mu pozwalam, bo wiem, że mu nic nie będzie. Natomiast po sklepowych słodyczach, ma problemy z kupką. Okropne zatwardzenia, czasami się zdarzało, że płakał przy robieniu, więc powiedziałam stanowczo nie i problemy z kupką się skończyły. Przyznaję, że czasami synek zje sobie parówkę. Wczoraj zjadł z ogromnym smakiem, że aż miło było popatrzeć. Ale kupuję tylko parówki z szynki, ta które mają bardzo wysoką zawartość mięsa. Nie kupuję ani Berlinek, ani żadnych innych. Tamte są najlepsze. Co do budyniów, to idzie kupić budyń bez E122 azorubiny, bo ja takie kupuję :) Warzywa i owoce niestety kupuję w sklepach, marketach, bo swoje owoce i warzywka mam tylko w sezonie. Ale zawsze coś! :) Ciasta w proszku, zup w proszku ,fast foodów i słodzonych napojów mój synek nie jada i nie pije :) Przekonałam go jakiś miesiąc temu do picia wody :) Sama bardzo dużo jej piję, więc to tylko na plus :) A przekonałam synka do tego stopniowo i się udało :) Troszkę się rozpisałam, ale już tak mam hehe :)

2016-05-05 16:27

Mój synek ma alergie ale nie na pokarmy.Ja czytam co kupuje mojemu synkowi i wiem co podaje ale najlepiej jest cos swojego zrobić