Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (439 Wątki)

Reakcje ludzi w miejscach publicznych na zachowanie dziecka

Data utworzenia : 2014-06-12 23:50 | Ostatni komentarz 2020-03-11 22:32

mamuśka

9747 Odsłony
70 Komentarze

Chciałabym się wam pożalić, a może poradzić bo sama nie wiem czy moja ocena jest słuszna. Chodzi o to, że dziś byłam u stomatologa, musiałam ze sobą zabrać synka (2,5 roku), bo po wizycie mieliśmy iść na festyn przedszkolny. Niestety okazało się, że przed nami weszła pani nie zapisana, ale tzw. "między pacjentami", bo ona tylko na chwilkę do wyrwania. Okazało się, że wyrywała połowę uzębienia pod sztuczną szczękę, toteż siedziała ponad 40 minut. Cała nasza wizyta w poczekalni trwała prawie 1,5 godziny(więc festyn i tak ominęliśmy:( ) Mój synek jak to dwulatek, bawił się w kąciku dla dzieci, usytuowanym na uboczu ale raz po raz przebiegał przez poczekalnie, wydawał z siebie dźwięki ale nie żeby jakieś dzikie ryki i krzyki. W końcu z nudów zaczął kredkami uderzać w metalowy pojemnik, taką puszkę do kredek i udawał, że to bębenek. Po jakimś czasie pan siedzący w poczekalni pouczył mnie, że jesteśmy w placówce i mamy się ciszej zachowywać bo to jest poczekalnia itp, itd.. Kij, że moje dziecko również korzysta z tego stomatologa (nie akurat dziś i to mnie trochę zbiło) i jest tam kącik dla dzieci więc jest to placówka również przygotowana dla dzieci. Zatkało mnie i sama nie wiedziałam co mam odpowiedzieć, zabrałam pojemnik i dalej się bawiliśmy w miarę po cichu. W zasadzie dopiero przy końcu pobytu mały zaczął płakać bo on chciał jeszcze się bawić. Jak już wychodziłam facet komentował do kobiety obok, że jak tak można dzieci zabierać ze sobą zamiast gdzieś zostawić i nawijał tam jakąś litanię, że hałasują i spokoju przez nie nie ma. Strasznie przykro mi się zrobiło - ja wiem że to moje hormony ciążowe ale aż mi się beczeć zachciało, bo nie każdy ma gdzie dziecko zostawić, a poza tym tam tez dzieci są przyjmowane. Od razu widać, że ci ludzie zupełnie się z takimi problemami nie liczą i nie mają ich na co dzień. Chciałabym wiedzieć czy wy się również spotykałyście z tego rodzaju komentarzami w stosunku do dzieci w miejscach publicznych. Może to ja faktycznie źle oceniam ale wydaje mi się, że matki z dziećmi tez mają prawo korzystać z różnych instytucji. I zaznaczam tu, że nie chodzi o sytuację gdy dziecko wrzeszczy na całe gardło, zaczepia ludzi, kogoś popycha czy bezpośrednio narusza prywatność innych osób.

2014-07-28 19:49

Ja bym nerwowo nie wytrzymała ! No a jak ja byłam w trakcie przebywania ospy miałam zlecone badania więc z mężem pojechaliśmy i czekamy w kolejce a ja 20 no cóż czekamy przyszła Pani która wróży (nie piszę nazwy bo ja nie dyskryminuję osób) i mówi że ona wchodzi na to mój dzielny mąż z buźką że ja w ciąży i w terminie i mamy jeszcze czekać ona że tak no to ja wstałam stoję koło tej i innych babek i mówię " Drogie Panie ja poczekam ale proszę później nie mieć pretensji że zarażę ospą bo właśnie jestem w fazie roznoszenia wiruska " Jak się na mnie spojrzały to prawie mnie wniosły do gabinetu :D mój mąż powiedział że wredna jestem a co tam jak się zaraziły trudno ... Brak szacunku i ja tak samo miła nie będę

2014-07-28 15:23

jak już jesteście przy "uprzejmości" starszych ludzi w komunikacji miejskiej względem kobiet ciężarnych to i ja dodam swoje trzy grosze :D. W pierwszej ciąży korzystałam z niej codziennie gdyż do 8 miesiąca ciąży chodziłam do szkoł i miałam wiele nieprzyjemności. Ale akurat nie o tym chciałam pisać tylko osytuacji która spotkała moją koleżankę z którą raz jechałam. Ona była w 7 lub 8 m.c. Przystanek na którym wsiadałyśmy był początkowy bo to zajezdnia była więc autobus podjeżdżał pusty. Dzidkowie i babcie po prostu ostro łokciowali byle się dopchać do autobusu jako pierwsi i żeby zająć wolne miejsca. Kolęzanka w końcu jakoś doczłapała do autobusu i znalazła wolne miejsca. Była już w połowie siadania gdy pod jej tyłkiem wylądowały zakupy a babka krzyczy "zajęte!". Normalnie po świńsku. Koleżanka mówi do niej że własnie siadała na co babka niewzruszenie że jest młoda to postoi. No tak mnie wkurzyła że zwróciłam jej uwage że jakby nie zauważyła to koleżanka jest w ciąży. Baba popatrzyła na nia po czym powiedziała że z przodu autobusu jest miejsce dla matki z dzieckiem i mamy iść tam to może ktoś jej ustapi miejsce....nosz kuźwa. Za to sytuacja na świeżo z wczoraj. Pojechałyśmy z mamą zawieść babcię po czym stwierdziłyśmy że samochód zostawimy pod jej domem a do Gdańska na jarmark podjedziemy tramwajem żeby dziewuchy miały frajdę. Babcia pojechała jednak z nami. Wsiadłyśmy do tramwaju po czym pewne dwie miłe Pani od razu zerwały się z miejsca żeby ustąpić miejsce mojej babci i dziewuszkom. Kilka przystanków dalej wsiadł Pan o kulach a jakiś dziadek z pretensjami że my musimy temu Panu ustąpić miejsca. Mama tłumaczy że dosłownie za nami siedzi młody chłopak to może ustąpić miejsca temu Panu ale dziadek uwziął się na dziewuszkach że one muszą zejść bo to sa dzieci i siedziec nie muszą. Sam Pan z którego powodu było to zamieszanie grzecznie i z uśmiechem tłumaczył że on nie chce siadać bo zaraz wysiada ale dziadek był nieugięty aż powiedziałam do niego że ma się uspokoić i opanować. De fakto dziewczynki musiały zejść z krzesła a dziadek prawie z siłą zmusił tamtego Pana aby usiadł po czym łapczywie rzucił się na miejsce na którym siedziały dziewuchy. No kobiety które ustąpiły nam miejsca były mocno zbulwersowane zachowaniem dziadka a ja powiem szczerze że miałam na końcu języka aby mu przed nosem zając to miejsce i powiedzieć że skoro jest taki mądry to niech sam ustapi miejsca tamtemu Panu. Wiem jestem wredna ale przerobiłam już tyle chamstwa w ciągu dwóch ciąż że ustępuje miejsca tylko tym którzy najmniej tego oczekują albo kobietom w ciąży lub małym dzieciom. Kiedy do komunikacji wsiada Pan lub Pani z wyrazem pogardy i miną która mówi "gdzie wolne miejsce? Albo gdzieś ktoś młody od kogo mogę wywalczyć miejsce?" zazwyczaj udaję że nie widzę.

2014-07-28 11:32

A jak reagujecie na zachowania innych dzieci starszych? dziś przytrafiła mi sie niezła akcja pierwszy raz, tak ze inne dziecko chciało bić po nóżkach moje. w piaskownicy siedziała starsza osoba na ławce czyjaś mama a moja córcia zbierała swoje zabawki i chcąc nie chcąc zniszczyła komuś budowlę z piasku ( jak to prawie 3 latek zbiera co swoje i podąża za swoimi zabawkami) dziewczyna ze złości zaczęła na nią krzyczeć i napuszczać inne dzieci z którymi się bawiła, że robi to specjalnie, córcia sie broniła mówiąc ze zbiera zabawki, zwróciłam jej uwagę po czym od "gluta i mi zaczęło się obrywać" zero reakcji starszych osób, nie wytrzymałam akurat miała zabawkę małej (poprosiłam o zwrot po czym okazało sie że jest popsuta, nieco sie zdziwiła ta dziewucha kiedy jej powiedziałam że ma ją teraz naprawić skoro tak ważny był dla niej zamek z piasku który lekko został uszkodzony przez malucha, niech teraz naprawi auto. Wiecie co jest najlepsze starsza babka siedząca obok z maluszkiem stwierdziła, ze powinna przyjść na piasek później, ale czy moje zachowanie było nie odpowiednie?

2014-07-27 22:22

Dobrze zrobiłaś :D tak samo z miejscami parkingowymi jest dla rodzin z dziećmi parkują te osoby które dzieci nie mają a ty szukaj miejsca i grzej z dzieckiem taki kawał żeby dojść do sklepu

2014-07-26 15:48

Zawsze mi ustępowali miejsca i nikt nawet orzez to na mnie krzywo nie spojrzał ;). W końcu dla kobiet w ciąży to miejsce jest.

2014-07-26 13:30

Nieźle Angie :D hehehe i jaka była reakcja?? :) bo mnie ciekawość zżera :D

2014-07-26 12:54

Magda ja po prostu pod koniec ciąźy jak mi nikt nie ustąpił miejsca to szłam tam gdzie była naklejka, że dla kobiet w ciąźy i prosiłam o ustąpienie miejsca. Zazwyczaj na tym miejscu siedzieli faceci ;)

2014-07-26 12:14

no niestety starsze osoby nie zamierzają ustępować miejsca zarówno kobietom w ciąży ani tym z malutkimi dziećmi i są najbardziej krzykliwi, wszystko im przeszkadza, płacz, krzyk, wózek, zachowanie a mawia się że to młodzież jest niekulturalna