Kiedy wasze dziecko zaczęło spać w nocy w swoim łóżeczku?

Ale co znaczy samodzielne zasypianie ? Że odkładasz do łóżeczka i wychodzisz?  Wkladas do łóżeczka i siedzisz obok ?

Ja do roku brałam na ręce i bujałam lub śpiewałam. Jak dostał swój pokoik to kładłam go, glaskalam po plecach czy głowie i czytałam przy lekkim miłym świetle. I teraz ma 4 lata i tak zostało, buzi, kładzie się, ja ( lub tata) siadamy i czytamy jedna wybrana bajeczkę. 

Od samego początku córka spi sama w swoim łóżeczku dosyc daleko od nas. Mąż ubolewał ale zgodził się że to najlepsza opcja. W łóżeczku jest najbezpieczniej i najwygodniej dla córki. Ważne również dla mnie było to żeby córka sama zasypiała. Od jakichś 3 miesiący się to udaje ale nigdy nie wiadomo co będzie dalej tym bardziej że to dopiero 6 miesiąc życia córki. 

W domu będzie miała swój oddzielny pokoik ale pewnie zrobimy tak jak pisze Mamina że będziemy gdzieś w pokoju spać. Rozważam też kupno kamery. 

W książce "język niemowląt" przeczytalam ze samodzielne zasypianie jest jedna z kluczowych umiejętności, którą dziecko powinno opanować. Ma pomóc zarówno dziecku, jak i rodzicom. Dziecko które spi w rodzicami częściej się budzi I uzależnia obecność i często tez karmienie mlekiem z procesem zasypiania. Czy tak rzeczywiście jest ? 

Po pierwszym miesiącu starałam się przyzwyczajać dziecko do spania w łóżeczku aby nie było w późniejszym czasie problemu z przekładaniem. W ciągu dnia maluszek robił drzemki ze mną na łóżku. Takie branie dziecka i odkładanie nie jest łatwe w pierwszych miesiącach jednak lepiej próbować. :)

Od początku syn spał w swoim łóżeczku ale u nas w sypialni. Jak miał rok dostał swój pokój ale my mieliśmy tam mała kanapę i zawsze jedno z nas spało u syna. Gdy budził się w nocy ( max raz) to przychodził na kanapę i usypiał z rodzicem. Natomiast zazwyczaj było to już nad ranem. Także niby spi sam w swoim łóżku ale jednak tułaczki dalej bywają mimo że ma 4 lata 

Jak miał poltora roku :)

My z mężem kupiliśmy dostawkę dla maluszka. W szpitalu synek spal osobno więc w domu to kontynuowałam, zawijałam go tak samo jak w szpitalu po urodzeniu, w rozek z kocyka i do dostawki obok naszego łóżka. Dostawka jest przystawiona ale nigdy jej nie odsuwalam. Synek idzie spać o 20, wychodzimy z pokoju, doglądamy i spi :) teraz rozglądamy się za lozeczkiem drewnianym i dalej będzie spal sam. Przeniesiemy się do sypialni która będzie jego pokoikiem jak ukończy rok. Myślę, że zdąży się przyzwyczaić i będziemy mogli już zostawić go osobno na spanko nocne ale tez zobaczymy jak będzie z kp, także może się to przedluzyc.