Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (467 Wątki)

Dziecko orchidea

Data utworzenia : 2019-11-18 10:22 | Ostatni komentarz 2019-11-27 22:04

mamameg

1864 Odsłony
28 Komentarze

Taką diagnozę dla swojej córki otrzymała ostatnio moja przyjaciólka. Spotykamy się często na kawie i widziałam ze Maja jest wrażliwa, że wymaga aby mama bawila się z nią i czytała. Wydawało mi się to naturalnym zachowaniem dziecka. Wiem tez że mała ma kilkanaście swoich nawyków, ma ulubioną piżamkę, buciki. Posiłki je tylko w krzesełku do karmienia, nigdzie indziej. Dla mnie była to oznaka dobrego wychowania. Znajoma wspominała kiedyś o cechach autystycznych, ale ja nie widzę w jej córce nic co mogłoby wskazywać na to by była chora.  Nie wiem czy moja znajoma wyolbrzymia te cechy dziecka? Nie chce nadmiernie wypytywać żeby jej nie urazić, ale tez nie wiem jak się mam zachować. Czy miałyście do czynienia z taką diagnozą? Czy to taka „moda” czy może jednak takie schorzenia istnieją i są powszechne?

2019-11-27 22:04

Trzeba umieć szukać albo za to się nie brac

2019-11-27 13:27

MagicznyPazur- co racja to racja. Najgorzej jest szukać jakiekolwiek odpowiedzi dotyczących chorób. Od razu nowotwory wyskakują.

2019-11-26 22:46 | Post edytowany:2019-11-26 22:46

Mega Naczelny Papuśny Bobas internet jest bardzo pomocny w wielu kwestiach, to fakt niepodważalny. Ułatwia życie, umila czas. Ale nie można ślepo wierzyć we wszystko, co jest w nim zawarte. Bardzo często ludzie argumentując swoje zdanie, powołują się na Wikipedię, nie mając pojęcia, że artykuły do niej nie piszą naukowcy, a zwykli ludzie.

2019-11-26 10:52

Dużo rodziców czyta też za dużo internetu, twierdząc że jest to jedyne wiarygodne źródło informacji.

2019-11-25 23:51

Dużo teraz wpływ ma internet. Kiedyś tego nie było nie chodzili tak do specjalistów chyba że naprawdę coś się niepokojącego działo

2019-11-25 22:30

JustaMama może faktycznie to takie czasy nastały, że chodzimy z dziećmi do różnych specjalistów i diagnozowane są u nich różne choroby, czasem takie, o których nie miało się pojęcia, że w ogóle istnieją. Ale świat idzie do przodu, w tym nauka, więc jeśli powstaje jakaś dziedzina nauki, która mogłaby pomóc dzieciom, to dlaczego by z tego nie skorzystać. Dawniej też istniały choroby, tylko medycyna, nauka nie były tak rozwinięte, jak dotychczas, więc dzieci nie były diagnozowane, a co za tym idzie, "leczono" je w psychiatrykach chociażby, albo rodzice na własną rękę "leczyli" dzieci bijąc je, albo przywiązując do różnych przedmiotów. Co prawda dużo chorób wzięło się z postępu techniki i są to typowo choroby cywilizacyjne, jak chociażby uzależnienie od gier, czy smartfonów. Ale tego się nie uniknie. Za 20, czy 30 lat być może zostaną zdiagnozowane kolejne "dziwne" choroby, czy zaburzenia wśród ludzi. Tego się nie przewidzi, bo człowiek to istota, której mózgu do tej pory specjaliści nie potrafią zbadać. Więc zobaczymy, jak to będzie wyglądać

Konto usunięte

2019-11-25 21:36

Mega Naczelny Papusny Bobas dokładnie. Lepiej zasięgnąć  opinii spaecjalisty niż nie zrobić nic. 

 

JustaMama tak to prawda, ciągle widzę posty na fb a co potrafią wasze dzieci w tym wieku? I się zaczyna.. To samo jeżeli chodzi o pielęgnację. A jak zaczyna się szkoła jest jeszcze gorzej. 

2019-11-25 14:52

Ja myślę że chodzenie do specjalistów to "potrzeba" naszych czasów. Poprostu obecnie rodzice mają bardzo trudne zadanie żeby wychować dziecko bo naprawdę bardzo wiele się id nich wymaga od odpowiedniej pielęgnacji po poświęcamy czas edukację po zagospodarowanie czasu wolnego. Rodzice żyją pod presją czy wszystko jest ok czy rozwija się prawidłowo czy to cxy inne zachowanie jest normalne. No i ten nieustanny wyścig szczurów już od kołyski które dziecko szybciej usiądzie zacznie chodzić zje samodzielnie. Kiedyś tak nue było przede wszystkim nikt nie przywiązywak aż takiej wagi do wychowania i obserwacji dziecka i naprawdę jedli już były mocno niepokojące sygnały że coś jest nie raz j to dziecko trafiali do specjalisty. Kiedyś za niegrzeczny zachowanie szło się do kąta albo dostawali w pupę teraz nie wolno a czasem środki wychowawcze się kończą a rodzic nie daje rady a jeszcze tylko w przedszkolu czy szkole ciągle skargi.... Nie oceniam czy było lepiej i gorzej wszędzie można znaleźć plusy i minusy ale stąd to moim zdaniem się to wszystko bierze. 

 

Sama poszłam x synem fo psychologa bo nie mogę sobie dać rady z jego zachowaniem.