Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (467 Wątki)

czy pozwalac babcia calowac malutkiego w usta ?

Data utworzenia : 2015-11-03 21:09 | Ostatni komentarz 2017-06-02 15:51

kacperkowelove

18217 Odsłony
254 Komentarze

Jakie jest wasze zdanie na ten temat . Spotkalam sie z roznymi opiniami .. Jedni twierdza ze nie powinno sie pozwalac bo dziecko czeaciej choruje i tylko rodzic moze w usta dziadkowie i babcie w czolo inni ze to normalne juz sama nie wiem . jak myslicie ?

2016-08-24 16:23

ja też nie pozwalam. sama tego nie robię, a dać obcemu człowiekowi (nawet jeśli to rodzina) całować dziecko w usta, to dla mnie nie do pomyślenia. nie chcę narażać małej na dodatkowe źródła bakterii i przenoszenia chorób

2016-08-24 09:53

ja nie akceptuje całowania w buzkę dla mnie to wielka przesada w policzek ok ale nie w usta

2016-08-11 13:37

Cieszę się że jest taki temat i nie jestem sama w tym poglądzie. Nie znoszę jak ktoś całuje dziecko w usta.Mnie to odraża..... Pamiętam jak teść przyszedł do nas w odwiedziny i pocałował wnuka w usta.We mnie aż się zagotowało! Zwróciłam od razu teściowi uwagę żeby tak nie robił bo ja sobie tego nie życzę!No bez przesady.Wytłumaczyłam mu że każdy ma bakterie w buzi a nie chcę żeby synek coś złapał! A jemu też głupio zabyło...i bardzo dobrze.... Potem nie chciałam go widzieć przez dobrych kilka tygodni.Wkurzył mnie wtedy na maksa. My z mężem nawet synka nie całujemy w usta tylko w policzko czy czoło...

2016-07-30 11:29

Mam wrażenie, że niektórzy ludzie nie używają wyobraźni albo oni kiedyś wynieśli takie zachowanie z domu.... inaczej tego nie widzę :/

2016-07-29 23:03

Naprawdę obrzydliwe... Czy ci ludzie nie potrafią sobie uzmysłowić że dziecko to tylko mały człowiek. Nikt z nas dorosłych nie chciałby mieć przed podaniem jedzenia wylizane przez kelnera sztućce. Wiem użyłam ohydnego określenia... Ale niestety ja to tak widzę... Całowanie w usta dla mnie jest zarezerwowane dla męża dla dzieci policzki, czółko, rączki i nóżki.

2016-07-29 18:20

Mojego brata żona też ma taki nawyk jedzenia z jednego widelca i kiedyś zauważyłam, że chce karmić moją córkę czymś ze swojego talerza to zdębiałam i szybko zareagowałam...i pić też jej dawała ze swojej szklanki ale od kiedy ja poprosiłam by tak nie robiła to na szczęście się zmieniło...

2016-07-29 12:52

Ojej Blawatkowa fuuuu.... współczuję widoku! Ludzie są obrzydliwi bardzo i to nie tylko w kwestii dzieci, ale ogółem. Różne cyrki widziałam. U mnie niedawno zaistniała taka sytuacja, że myślałam, że nie wytrzymam. Raz w miesiącu odwiedzają mnie bliskie koleżanki ze szkoły średniej. Na ogół super dziewczyny i w ogóle. Jednak ni stąd ni zowąd (nie wiem jakim cudem jedna z nich wpadła na ten ohydny pomysł), ale zamoczyła smoczek synka w bitej śmietanie z naleśnika i chciała mu go dac. Jak powiedziałam, że on nie je takich rzeczy (może nie wie, nie ma jeszcze dzieci) to oblizala smoczek. Zdebialam. Ciężko było mi opanować złość, ale poprosiłam ją żeby nigdy więcej tego nie robiła. Nie wiem czy nie użyła wyobraźni czy u niej w rodzinie (często opiekuje się dzieciakami) to norma, ale bardzo mi się to nie podoba. Zrozumiała i zapytała czy karmić go też nie może, bo jak byłam w łazience to jedli z jednego widelca. No nieee. Ale chociaż szczera. Trochę zboczylysmy z tematu. ;)

2016-07-29 11:24

k.Sepiolo, miałam w gimnazjum nauczyciela fizyki, który ma dwóch synów. Myślę, że ten fakt iż nie posiada On córki odbił się na Jego psychice bo lubił na lekcji strzelać dziewczynom ze stanika i opierać się o ich ramiona. Ogólnie nauczycielem był bardzo dobrym, potrafił nauczyć i w ogóle... No ale to Jego zachowanie było bardzo irytujące i zastanawiające... Kilka lat temu jedna z uczennic oskarżyła Go o molestowanie seksualne... Z tego co jednak wiem to nadal pracuje w tej szkole. Nie przejmuj się teściową, miałaś pełne prawo tak zareagować. Wujek powinien zgłosić się na jakąś terapię... Iwon866, bardzo obrzydliwe zachowanie... Zawsze trzeba nosić ze sobą chusteczki i problem z głowy. Ja kiedyś widziałam na placu zabaw jak kobieta wycierała dziecku zakatarzony nos o swoją sukienkę... fuuuj :/ Ja w takiej sytuacji gdybym nie miała chusteczki to bym o nią kogoś poprosiła...