Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

Za szybki rozwój dziecka?

Data utworzenia : 2019-08-29 15:31 | Ostatni komentarz 2022-06-09 07:46

JustynaSz123;)

5870 Odsłony
52 Komentarze

Nie daje mi ten temat spokoju. Czy dziecko może się za szybko rozwijać? Dlaczego do tego dochodzi?

Mojej znajomej dziecko 5 miesięcy, 5 kg wagi, siada samodzielnie, raczkuje (na kolankach), mówi mama kierując na nią wzrok i po postawieniu na nogach - stoi. Czy jest to kwestia wagi? Czy są jakieś zagrożenia w tym przypadku - kości, stawy itp.? 

 

Czytałam gdzieś na ten temat, że dzieci pozostawione same sobie szybciej się rozwijają (a później są mało ambitne w życiu dorosłym (chyba to jakieś głupoty?!) ), ale w tym przypadku koleżanka dużo się z dzieckiem bawi, więc raczej to nie to.

 

Z drugiej strony na forach trwa wyścig. Matki licytują się co ich dziecko już umie i co osiągnęło w jak najmłodszym wieku. Najlepiej jakby ledwo co wyszło z brzucha i już umiało wszystko i mówiło w 5 językach. Osobiście staram się tym nie przejmować, ale fakt, presja jest odczuwalna...i nie jest to fajne :(

2019-10-04 11:17

Rywalizacja jest duża - bardzo często matka matce... wrogiem, a to już naprawdę przykre. U nas Synek początkowo szybko się rozwijał (do 2 miesiąca) - pod względem podnoszenia główki, dźwigania się, nawet pediatra był w szoku. Później niestety zepsuliśmy go bujaczkiem, więc trafił na rehabilitację, ale dziś jest super, rozwija się prawidłowo. Fakt, nieraz słyszę - "moje dziecko w tym wieku potrafiło już chodzić, widzę, że Twoje nadal raczkuje", itp., itd., właściwie można wymieniać bez końca. Zawsze odpowiadam, że mój Syn ma jeszcze czas, jeśli jakiejś umiejętności nie opanował. Ważne, żeby dziecko wspierać w naturalnym rozwoju, a nie wymuszać poszczególne umiejętności. Ja np. bardzo żałuję, że zaczęliśmy sadzać Synka, kiedy po skończeniu 6 miesiąca jeszcze nie potrafił - zasugerował nam to pediatra, do którego chodzimy się szczepić. Później trafiłam na blog Mama Fizjoterapeuta (super, polecam!) i zrozumiałam, że dziecko samo dojdzie do wszystkiego, możemy je delikatnie wspierać w rozwoju poprzez różne zabawy i ćwiczenia, ale takie stanowcze zachowania - sadzanie, pionizowanie - jest nie tylko bez sensu, ale może też zaszkodzić. Także dziś już na spokojnie obserwuję rozwój Synka - radzi sobie świetnie, my mu zapewniamy tylko bezpieczne otoczenie.

2019-10-02 13:19

Każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Tak jak w różnym tempie wychodzą zęby. Jak dziecko chce się szybciej rozwijać nie powstrzymujemy tego. Jak czegoś nie umie co powinien w swoim wieku poczekajmy jak nic nie są albo naprawdę nas niepokoi to wizyta u fizjoterapeuty pomoże. Nie ma co porównywać dzieci. Czy to do sąsiadów czy do swojego pierwszego dziecka

2019-10-02 11:56

Tekst idealnie pasuje do mojej bratanicy. "rywalizacja" niestety jest odczuwalna, bo syn jest od niej młodszy 2,5 miesiąca.

Szybko zaczęła przekręcać się, pelzac, siadać, generalnie fizycznie była szybsza natomiast syn szybko zaczął gaworzyc, komunikować się na swój sposób, zjadal 120 ml kiedy ona ledwo 70 jadła. Syn zaczął pelzac kiedy ona wstawala przy meblach, więc różnica dziecko a dziecko może być diametralnie duża. Jedno rozwija się szybciej fizycznie, może jest mocniejsze mięśniowo, a inne będzie leżeć plackiem, lecz genialnie się bawić, gaworzyc i się śmiać :)

2019-09-01 11:43

Na pewno nie wolno chamować rozwoju dziecka jeżeli jest gotowe na siadanie to czemu nie . Jeżeli koleżanką się martwi zawsze może udać się do fizjoterapeuty . Ale na pewno nie stawiała bym dziecka na nogi jeżeli samo tego nie robi na dodatek 5 miesięcznego kręgosłup nie jest na to na pewno przygotowany.  Az mnie zmroziło może pogadaj z koleżanką żeby nie stawiała dziecka nawet jak stoi może mu zrobić krzywdę . Jeżeli chodzi o porównywanie dziecka to już w ogole dla mnie dziwne każde dziecko rozwija się swoim tempem jedno szybciej drugie wolniej i poprostu cieszyć się umiejętnościami swojego dziecka a nie porównywać bo koleżanki już np siedzi . 

Jeżeli chodzi o starsze dzieci to uważam że powinny mieć dzieciństwo , wiadomo jakies dodatkowe zajęcia czemu nie jeszcze jak się interesuje . Ostatnio byłam świadkiem rozmowy dwóch matek jedna mówiła że dziecko w szkole do 15 później angielski , karate , basen i wracają o 20 i była zdziwiona że dziecko nie chce odrabiać lekcji no sorry ale aż tyle obowiązków dla dzieci nic dziwnego że później są zniechęcone . Wydaje mi się że nie którzy rodzice spełniają swoje ambicje kosztem dzieci 

2019-08-31 11:56

Tak poniekąd jest,że choćbyśmy nie chciały to samotnie przychodzą nam takie myśli "porównawcze". Ostatnio spotkałam się z koleżanką,która ma córeczkę 3 miesiące młodszą od mojego i ta malutka ma prawie pełną buzię zębów a mój ciągle z 6- cioma .Nie przeszkadza mi to w ogóle bo syn nie ma problemu z gryzieniem ale to jest właśnie przykład jak dzieci indywidualnie się rozwijają.

2019-08-31 00:12

Ja się staram nie porównywać bo każde dziecko jest inne, po prostu... ale stresowałam się tym że moja córka Jeszce nie siedzi a większość innych młodszych szkrabów już to potrafiła, ponadto cały czas rodzina mnie o to wypytywała i oni się tym stresowali po czym i mnie to ruszyło... ale udało się:-) już siada i przynajmniej jeden ciężar z głowy:-) 

 

2019-08-30 23:47

Zdarzało mi się porównywać umiejętności mojego starszego syna do jego rówieśników, ale nigdy mnie to nie frustrowało, nawet jeśli inne dzieci raczkowały czy chodziły wcześniej niż mój syn. Każde dziecko ma swoje tempo rozwoju i nie jest zdrowo narzucać i wspomagać w rozwoju jeśli tego nie wymaga.

2019-08-30 18:40

Zamarancza nie musiałam. Zrobiły to inne matki :D

 

W życiu nie licytowałabym się o umiejętności mojego, a innych dzieci. Dla mnie taka rywalizacja jest chora i do niczego dobrego nigdy nie doprowadzi. A niektóre matki, szczególnie, jak się tak na fejsie poczyta, to się zachowują, jakby wszystkie rozumy pozjadały, a ich genialne dzieci w wieku 2 lat znają całą Inwokację z "Pana Tadeusza" na pamięć...