Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

ubiór niemowlaka do auta, gdy jest zimno

Data utworzenia : 2018-12-11 17:20 | Ostatni komentarz 2023-05-26 23:24

Agnieszka -1989

4595 Odsłony
165 Komentarze

Latem zapinamy ubrane tak jak w domu dziecko w foteliku i zapinamy w aucie i tyle, ewentualnie na przejście z domu do auta i odwrotnie czymś przykrywamy a co gdy nadchodzą dni chłodne, zimne i mroźne? Miałam okazję uczestniczyć w warsztatach, które prowadzili wykwalifikowani ratownicy medyczni i odradzali wręcz zakazywali ubierać dziecko w jakąkolwiek kurtkę czy gruby kombinezon ponieważ jest to niebezpieczne bo przez taki ubiór pasy nie przylegają tak jak trzeba i w razie ewentualnej kolizji czy gwałtownego hamowania dziecko może się wyśliznąć mimo, że wszystko pozostałe zostało wykonane tak jak trzeba np odpowiednio dobrany fotelik , zapięcie dokładnie tak jak trzeba, lepiej wcześniej auto nagrzać i przykryte dziecko od razu wsadzić do auta, ale do tego auta trzeba też dojść, czasem jest to kilka kroków, a czasem może być kilkaset metrów. Ostatnio na wyjazd postawiłam na cieńszy przylegający do ciała kombinezon czapka plus kocyk, a w nagrzanym aucie czapkę zdjęłam kocyk był tak trochę tylko na nogach później już. Na spacer ubieram gruby kombinezon. Drogie mamy, mam pytanie jak wy ubieracie swoje dzieci do auta w zimne dni?

Konto usunięte

2022-10-21 07:01

No ja kupiłam mojej córce ostatnio ponczo samochodowe i nie mogę napisać, ze się sprawdziło Nie było tanie ale jednocześnie nie jest zbyt wygodne.  W ostatnim czasie nakładam po prostu kurtkę i w samochodzie jak mąż nagrzeje trochę to tą kurtkę zdejmuję. Córka nie jeździ w kurtce zapięta w foteliku bo jest to niebezpieczne.

Oczywiście nakładam jej szaliczek oraz czapeczkę:

https://mybasic.pl/190-czapki-i-kominy

 

Jeśli szukałybyście nowej kolekcji na ten rok, polecam zajrzeć sobie na stronę Mybasic. W sklepie jest spory wybór dobrej jakości ubrań dla maluszków. 

2018-12-25 19:56

My przed zdjęciem kurtki synkowi w aucie czekamy chwilę , aż auto się nagrzeje, dopiero wtedy zdejmujemy kurtke i ewentualnie nakrywamy jeszcze kocykiem. Teraz dla drugiego synka mam śpiworek taki z wycieciami na pasy do wózka lub właśnie do fotelika i tu też jest fajna alternatywa, by dziecku było cieplo. Można też poświęcić jakiś kocyk i nap zrobić takie ponczo, które nakłada się dziecku przez otwór zrobiony na głowę . Dziecko jest przykryte i też jest mu ciepło.

Konto usunięte

2018-12-20 07:49

My mamy kombinezon bawełniany cienki, który nie ma śliskiej powierzchni i nie jest też misiem. Jest dużo wygodniejsze od misia bo nie ma wysztywnionych rękawów i nóżek. Można odpiąć dół i mamy samą kórtkę. Wystarczy taki kombinezonik rozsunąć pod szyją i jest ok bo nie należy do tych grających dziecko a wiatroodpprnych i deszczoodpornych

Konto usunięte

2018-12-20 02:56

Jeśli Wam nie po drodze ze zdjęciemkurtki to wystarczy zsunąć ją z ramion i siedzieć na niej, chodzi o to aby się nie ślizgało na ramionach i klatce piersiowej. Ja zwykle zdejmuję cała, ake z innych względów. Jak już wybiorę się z córką, wózkiem to muszę zdjąć :)

2018-12-19 21:52

Oj nasze bezpieczeństwo jest na równi ważne, bo my prowadzimy auto i sprawujemy opiekę. Dbając o siebie, dbamy o dziecko, o wszystkim należy pamiętać i mieć wyobraźnię. Co gdy dojdzie do wypadku, a my nie będziemy w stanie pomóc dziecku. Zdejmujemy kurtki i zapinamy pasy :-)

2018-12-19 15:32

lidiabar masz rację, że dorośli też powinni jeździć bez kurtek, ale jakoś tak w pierwszej kolejności myśli się o bezpieczeństwie dziecka a dopiero później o swoim

2018-12-17 13:03

Ja kupilam specjalny kombinezon do fotelika samochodowego ( kombinezon od maxi cosi). Ma on wyciecia na pasy ktore przylegaja do dziecka do ubrania a kombinezon zapina sie na zewnatrz. Warto zainwestowac bo tak jak Agnieszka 1989 pisze, przewozenie dzieck a wtypowych kombinezonach jest niebezpieczne. De facto i my dorosli nie powinnismy zapinac pasy na kurtke..

2018-12-16 21:49

Na krótkie trasy to mam zamiar ubierać w kombinezonik taki misiowy, a na długie by się nie zgrzała to standardowo ubrana jak w domu plus kurteczka i kocyk itp a w nagrzanym aucie będę z niej ściągać to co niepotrzebne bo nie ma to jak spocone dziecko i mroźny powiew powietrza jak wychodzi się z auta... choroba gwarantowana. A wypadków lepiej nie zaliczyć, jak kolwiek dziecko by nie było ubrane.