Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

Trudne początki a pomoc

Data utworzenia : 2017-01-07 12:32 | Ostatni komentarz 2017-04-19 10:21

TinaC

2174 Odsłony
32 Komentarze

Dziewczyny czy oprócz szkoły rodzenia i pomocy mam czy koleżanek korzystalyscie z literatury bądź jakiejś innej pomocy na początku swojego macierzyństwa? U nas strzałem w 10 okazała się książka "język niemowląt" . Dzięki tej literaturze mam poukładany dzień,a zdarzało się na początku,że z piżamy wyskakiwalam o 14, do tego syn zasypia sam w łóżeczku!! Także łatwiej odczytuje mi się jego wymagania. Teraz przymierzam się do nauki z zakresu rozszerzania diety ale czy coś dotyczącego wychowania,jakiś super patentów możecie polecić? Jakie jest Wasze doświadczenie?

2017-01-11 01:11

U nas na wizycie u pediatry jak już kazali rozebrać miłego to tak szybko ważyli i się nim zajmowali i zaraz kazali ubierać. Więc nie mam nic do zarzucenia. W szpitalu mieliśmy podgrzewane miejsce nad przewijakiem i też bardzo szybko wszystko robili i od razu opatulali synka mimo że urodziłam w czerwcu i było na prawdę ciepło. Położna super z powołania nie było mowy żeby w czymś nie pomogła i nie doradziła. Do tej pory jak coś mnie niepokoi dzwonie do niej po radę i w zawsze odbiera telefon i pomaga nawet w Wigilię bo mieliśmy problem odebrała i kazała dać znać czy wszystko w porządku.

2017-01-10 22:09

Zamarancza, Ewelina, chociaż położne fajne macie. U mnie jedna w przychodni i poradzić nie bardzo. O pępku internet więcej powiedział i położne w szpitalu. A i tak dopiero przy córce wiedziałam dokładnie co i jak. Przy synu było to błądzenie. O wychodzeniu na dwór nikt się nie wypowiadał. Mamy w przychodni jednego lekarza, który więcej mówi. I do niego chodzimy.

2017-01-10 21:41

Zamarancza dobrze zrobilas, Ty mogłaś poczekać, gorzej z dzieckiem, no to mialy za swoje;) Ja werandowalam córkę, najpierw przy oknie, a potem w ganku, mieszkam w domku jednorodzinnym;) Na spacer wyszłam jakos jak córka miała 2 tygodnie, już nie pamiętam, ale była ładna pogoda, temperatura ma plusie. Nie czekalam ze spacerem miesiąc czasu jak kazał mi lekarz, słuchałam rad położnej. Trafiła mi sie super dziewczyna, mniej wiecej w moim wieku, widac bylo, ze ma wiedze. Dala mi swój nr tel i mogłam dzwonic do niej w każdej chwili, gdy cos mnie niepokoilo.

2017-01-10 21:21

Oj to mój szpital był jedną wielką porażką, może gdybym miała pomoc od razu to teraz nie miała bym problemów i wyrzutów sumienia, że czegoś nie zrobiłam. Tak nasza położna też złota kobieta, numer prywatny podaje i pediatra tak samo.

2017-01-10 19:49

Moja urodziła się w sierpniu więc od razu spacerowalysmy, pewnie jakbym urodziła później to też bym od razu wyszła... My mamy super położna, w razie potrzeby mamy do niej nr na prywatny tel, pomagała z laktacja ile mogła, też radziła od razu na dwór bo werandowac już teraz nie ma co, ale ogólnie spacery standardowo do -10 stopni. Pediatre też ay spoko, opiekuje się kompleksowo mną też, jak miałam kryzys to szybko zajęła się małą a później że mną siedziała i gadala:p my już w szpitalu miałyśmy super mega opiekę więc po prostu nam się db trafiło!

2017-01-10 18:16

my wyszliśmy z domu po 2 tygodniach - na dworze było 8 stopni. na opiekę położnych nie mogę narzekać uczyły wszystkiego.

2017-01-10 14:42

A szkoda gadać... Mi też na tym badaniu położna kazała małego położyć goluśkiego na wagę i sobie poszła...3 dniowy noworodek potrzebuje ciepła, a tam wcale ciepło nie było, zamiast się nim zająć to tak leżał i do dziś jestem z niego dumna, bo jak na chłopa przystało to wszystko im obsikał, od wagi po ściany i gaziki, strzykawki igły, a ja stałam i patrzyłam. Mają nauczkę! :) Jak położna nie jest z powołania to nie ma z kim gadać i o czym... Jak dla mnie wyjście z takim maluszkiem przy -5 to nie najlepszy pomysł, najpierw bym werandowała, a po jakimś czasie wyszła..

2017-01-10 09:51

Zamarancza no to nieźle:/ Od razu mi sie przypomina jak przyjechała położna i kazała od razu kłaść na brzuchu i na dwór tez iść, jezeli nue jest ponizej -5stopni, bo rodzilam w listopadzie. A kiedy pojechałam z Małą do przychodni to lekarz kazal kłaść na brzuchu jak odpadnie pępek a na dwór odczekac jak dziecko skonczy miesiąc! Nawet o to nie pytalam, sam zaczal mi tak doradzac;) I kogo sluchac?;) Posłucham położnej, mloda dziewczyna, wydawalo mi sie ze ma świeży pogląd na to wszystko.