Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1086 Wątki)

Sesja z noworodkiem

Data utworzenia : 2014-01-12 22:07 | Ostatni komentarz 2019-09-23 11:47

konto usunięte

12493 Odsłony
149 Komentarze

Jest wątek o brzuszkowych sesjach, więc może pora na coś o sesji z noworodkiem (jako że takiego wątku nie widzę nigdzie). Co o tym sądzicie? Któraś z Was robiła maluszkowi taką profesjonalną sesję? Jak było? Jak spisał się maluch?

2017-05-09 06:26

Dokładnie tak Kasiu, ja tyle razy byłam na sesji z dziećmi i ani razu moje maleństwa nie były męczone wręcz przeciwnie za każdym razem panowała przemiła atmosfera a jaka radość jest teraz kiedy są większe i oglądają swoje zdjęcia z sesji noworodkowej. Zabawne jest słyszeć z ich ust,, łał, o jej piękne " hi hi

2017-05-08 22:45

Dzieci jeśli idziemy do profesjonalnego fotografa wcale się nie męczą w czasie sesji. Jeśli dziecko ma zły dzień można przełożyć sesję a jeśli płacze to sesja jest przerywana. Ja mogłam karmić i uspokajać synka tyle ile czasu potrzebowałam. Jeśli płakał nikt nie cykał wtedy zdjęć tylko czekaliśmy aż Syn się uspokoi. Wszystko zależy od podejścia fotografa a umawiając się na sesję noworodkową chyba czytamy opinie o fotografie.

2017-05-08 08:50

Ja robiłam sesje zdjęciową dziecią i nie żałuję i nie zgodzę się że dzieci się wówczas męczy. Jak są takie maleńkie są spokojniejsze i praktycznie to śpią, gorzej jest kiedy zaczynają raczkować bo wtedy ciężko ich w miejscu utrzymać ;) Zawsze można poprosić fotografa by przyjechał do was do domu na taką sesje i dzieciątko będzie spokojniejsze bo u siebie. Kiedy ja byłam na sesji to kiedy córcia czy synuś chcieli cyca to przerywaliśmy sesje i ile czasu potrzebowałam tyle dostałam panie fotografki raczej nie chciałyby cykać fotki nie zadowolonym zmęczonym dziecią a i tak naprawdę to one są szkolne by wiedzieć jak zabawić takie maleństwo a jak dziecko ma naprawdę zły dzień zawsze można sesje przełożyć na inny dzień.

2017-05-08 07:59

Moim zdaniem zdjęcia Maluchowi możemy zrobić sami w domu. Po kilku miesiącach, kiedy skończy np roczek można pomyśleć o sesji. Jednak myślę, źe to dziecko po prostu męczy więc raczej warto poczekać

2017-04-26 22:46

Ci mężowie już tak chyba mają. To mój dziewczyny całą sesję nie zmrużył oka. On od urodzenia z tych mało śpiących w ciągu dnia i ciekawy świata.

2017-04-25 19:11

Agn mój maż również sceptycznie podchodził do sesji noworodkowej i powtarzał mi że to tylko strata pieniędzy jednak w czasie sesji zmienił zdanie i zobaczył podejście Pani fotograf jak potrafi zajać się dzieckiem jak swoim własnym. U nas też były małe wpadki bo mnie obsikała a mężowi zrobiła kupkę pod sam koniec sesji ale Pani fotograf ostrzegała:) byliśmy zachwyceni jej profesjonalizmem i podejściem. Sam efekt jej pracy niesamowity i cieszę się ze ma taką pamiatkę. Moja spała dosłownie całą sesję a już po ją nakarmiłam i miała tylko 9 dni:) sesję zrobiliśmy na początku grudnia i przyjemnie na dworze nie było ale tam było ogrzewane i dodatkowo miała taką farelkę która ogrzewała cały czas córkę:) Jak będę miała kolejne dziecko to też zdecyduję się:) Kasiu to prawda bardzo ważne jest samo podejście fotografa. U was też mąż nie był na początku zachwycony a później wprost przeciwnie:)

2017-04-25 00:47

W sesji ważne jest jeszcze podejście fotografa do dziecka. Dziecko to dziecko ma swoje humory i nie zawsze na sesji będzie spokojne całą sesje. Agn kaw mi chodziło o to, że jak ktoś się pasjonuje fotografią to na prawdę może zrobić piękne zdjęcia. Mam kolegę w pracy, który się nią pasjonował i zrobił mi piękną sesję ślubną. Ale taki laik jak ja to już nie ma na to szans. Mój mąż podchodził sceptycznie do sesji ale w końcu powiedział, że jak mi zależy i chcę taką sesję to on jakoś zniesie widok "męczarni" pierworodnego. :) A po wszystkim był równie oczarowany jak ja. :)

2017-04-24 23:04

My zrobiliśmy sesję gdy mały miał 10 dni i szczerze, choć nawet miałam chwile zwątpienia i myślałam by odwołać, bo mieliśmy na 8 a mały budził się co godzinę półtorej na jedzenie i po prostu nie chciało mi się wynurzać z domu a akurat była zima i zimno, to teraz strasznie się cieszę ,że zrobiliśmy te zdjęcia :)))) Cudowna pamiątka. Pani fotograf przecudna kobieta, przekonało mnie jej podejście jeśli dziecko jest niespokojne, płacze ma gorszy dzień to nie kontunuuje sesji za wszelką cenę bo to też człowiek, umawia się na inny termin. SYnek na szczęście przespał 90% sesji, zabrudził kilka kocyków i ubranko, ale stwierdziła że to całkowicie normalne i zawsze pierze wszystko po każdej sesi dlatego mamy w ogóle się tym nie przejmować :) Samemu na pewno można jakieś pamiątkkowe zdjęcia zrobić, ale nigdy w życiu nie zrobiłabym tak cudnych jak ona. Mąż sceptycznie podchodził do tego, bał się że to męczenie dziecka a jak wyszliśmy ze studio to był oczarowany fotografką i jej podejściem, że ogarniała małego łącznie z przewijaniem, lulaniem, śpiewaniem w szoku byłam, ja jedynie musiałam udostępniać pierś co jakiś czas hehe ;) Jak mąż zobaczył zdjęcia, to już w ogóle przepadł i przyznał, ze bardzo załowałby gdybyśmy się nei zdecydowali. Tak samo wspólna fotka i jego z młodym baardzo się krępował a ich wspólne zdjęcie we dwóch jest według mnie najpiękniejszym zdjęciem z sesji i mega mnie rozczula do dziś :)