Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

Pościel dziecięca

Data utworzenia : 2014-06-04 23:00 | Ostatni komentarz 2017-06-22 19:14

mlecznakrowka

8581 Odsłony
162 Komentarze

Jestem ciekawa w czym śpią wasze szkrabki i czy wolicie kołderkę, czy może rożek,śpiworek...? Ja jak na razie korzystam z kołderki i prześcieradełka i jestem zadowolona ale to może dlatego, że mój syn się nie rozkopuje. A jak jest u was?

2017-05-02 17:24

Martak właśnie to przechwalanie też jest dobre, od jednej osoby usłyszałam, że nie trzeba dziecku rozszerzac diety tak jak w podręcznikach, bo ona robiła tak tylko przy starszym, a młodszemu dawała kapusniak jak miał pół roku i nic mu nie było. ...

2017-05-02 16:56

Ja nie mam tego problemu, bo w rodzinie mojego męża wszyscy sie boja brac malego na rece mimo ze ma juz prawie 5 miesiecy, a moja mama mieszka z nami i wie ze nie wolno :) ale mnie wlasnie wkurza jak sie daje dzieciom do jedzenia cos co nie powinno jesc i jest przechwalanie jak pieknie je, albo "moja to juz w spacerowce jezdzi i w aucie przodem do kierunku jazdy", a ma dopiero 7 miesiecy. Ludzie czasem nie wiedza, ze moga krzywde dziecku zrobic, ale przeciez ich dziecko juz takie "dorosle"

2017-05-02 11:36

Ja butelki wyparzalam tylko przez pierwsze 3 miesiace, laktator przydal mi sie w pierwszych dniach,ale to wygralam go w Lovi. Sterylizatora,podgrzewacza nie uzywam i jakos moje dziecko zyje i ma sie dobrze:) Mam kolezanke ktora przed porodem nakupowala takowych "niezbednych"rzeczy laktator elektryczny taki podgrzewacz itd i teraz jej mala ma 7miesiecy a ona juz to wszystko sprzedaje bo brak miejsca.. ja inhalator dopiero teraz kupilam jak byl potrzebny,wczesniej nie myslalam zeby na start go kupic odrazu.. A co do mojej sytuacji. To u nas bylo podobnie w swieta. Nie kazalam malej nic dawac procz to co jest jej czyli chrupki kukurydziane mleczko ewentualnie chlebek badz banana. A wyszlam tylko na chwile wracam a mala cala w czekoladzie. Pytam od czego a ta ze mala sie sernikiem bawila i popila wszystko tymbarkiem wisniowym.. tak sie zdenerwowalam ze dlugo nie myslac powiedzialam ze jedziemy do domu. Po chwili mala mi zwymiotowala ta czekolada z sernika... nie dosc ze ciuchy cale upaprane to malą jeszcze mi pasa takimi rzeczami. A Was tez wkurza jak np u mnie tesciowa ja ciagle by na rekach trzymala?? Ja ja oduczam,przetrzymuje aby jak najmniej na rekach a ona ciagle. Zeby ja widziala raz na miesiac a jestemy tam z 6 razy w miesiacu.

2017-05-02 11:03

Pamela wcale Ci się nie dziwie ze Cię to denerwuje mi wystarczyło jak widziałam siostrę męża jak swojej rocznej córeczce nad morzem dawała razem z dziadkiem wszystko co tylko można! Ciasto za chwile loda za chwile te picie mrożone granita chipsy colę! I śmieszne bo patrzcie jak ona je. No je a co ma nie jeść taka natura dziecka ze zje bo tak poznaje świat próbując. Efekt był taki ze dziecko pół nocy zwracało te rarytasy z temperatura. Co do rad wczoraj byłam na grillu koleżanka pomagała dwa tygodnie siostrze przy noworodku sama nie ma dzieci a co się nasłuchałam ;) a butelki masz? A wyparzacz do butelek? Laktator to nie będzie ci potrzebny. A misia szumisia? Zobaczysz to jest tragedia ja wróciłam wykończona tyle jest roboty przy dziecku. Tak jak mówicie wszystkie rozumy pozjadane ;)

2017-05-02 08:40

Oj z tymi radami to fakt. U mnie wczoraj byla bratowa i mala zglodniala to zaczelam jej robic mleko a ta do mnie to ty jeszcze dajesz w proszku mleko. A ja taka zdziwiona i sie pytam to jakie mam dawac a ta ze normalne juz od krowy.... nosz ku**a mala ma zaledwie 7 miesiecy i juz mam dawac mleko... Moja tesciowa zlota kobieta,ale pozwala malej we wszystkim jedzeniu gracac rekoma. Mowie zeby nie robila tak bo pozniej mala jak tylko widzi ze mam miseczke z jej jedzeniem to zaczyna lapki pchac. Wszystko by dawala do sprobowania :(.. mimo ze mala glodna nie jest to ciagle by w nia cos pchala a mnie krew zalewa.

2017-05-02 00:27

Bo te rady są dawane z perspektywy dawnych czasów. Kiedy to nie było badań i nie mówiło się, że nie wolno sadzać dziecka dopóki samo nie usiądzie, nie wkładać do chodzika itd. Babcie i mamy uważają, że jak kiedyś tak się robiło to być może teraz też można bo nic się nie zmienia. Nie biorą pod uwagę, że nauka idzie do przodu, że są przeprowadzone badania dotyczące szkodliwości wspomnianych chodzików itd. Dla nich tak było dzieci "żyją" więc tak powinno się robić dalej. Ale niektóre z babć słuchają i nie trzeba milion razy tłumaczyć , ze tak się nie robi ale niektóre są odporne na wiedzę i lepiej przytakiwać i robić swoje.

2017-05-01 21:19

Zgadza się wszyscy chcą dla nas jak najlepiej i stąd te dobre rady, a że czasem one nie są takie dobre dla naszych dzieci musimy je porostu wysłuchać, przytaknąć a robić po swojemu to co dla naszego dziecka jest najlepsze :)

2017-05-01 21:17

Czasem mam wrażenie że moja teściowa nie koniecznie swoimi radami chce dobrze. Ostatnio np. panowała u mnie w domu grypa żołądkowa. Normalnie mi się zawsze wydawało że chory zostaje w pokoju żeby nie zarazić nikogo, ale nie u niej. Dzieci z jelitówką chodziły po całym domu i zostawiały zarazki wszędzie. Postanowiłam więc z małym nie wychodzić z pokoju i tak uchronić go przed zarażeniem. Moja teściowa powiedziała że przesadzam a mały i tak się zarazi bo u niej w domu jak jedno chorowało to zaraz wszystkie. Ja jednak zostałam przy swoim i tylko my ze wszystkich nie zachorowaliśmy. Zamiast przyzanać że miałam racje to stwierdziła że takie małe dzieci widocznie się nie zarażają... Koszmar