Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

Pakowanie noworodka na wyjście

Data utworzenia : 2021-07-31 12:50 | Ostatni komentarz 2021-09-07 10:50

MagdalenaGie

1352 Odsłony
86 Komentarze

Mam małą córeczkę i coraz częściej zaczynamy wpadać do rodziny, znajomych i non stop mam wrażenie, że czegoś zapominam wziąć albo biorę coś niepotrzebnie. Tych rzeczy jest tyle i może przydałaby się jakaś "checklista" co jest potrzebne. Dajcie znać, co waszym zdaniem się przydaje dla bobasa w odwiedzinach i co uważacie za niezbędne. Ja przeważnie pakuję:

  • - kocyk
  • - butelka
  • - kropelki w razie kolki

-kremy

-wózek (czasami)

-kokon/ rożek

-pieluchy tetrowe

-jakaś zabawka

-szumiś

-ubranka na zmianę

-mleko

-mokre chusteczki

-pampersy

2021-08-10 16:59

Twoja to już, a pewne starsza :) 

2021-08-09 16:50

Ja jak gdzieś jadę z córką to biorę taki rowerek, ona najlepiej w nim się czuje 

2021-08-09 11:40

Ja jak gdzieś jadę na cały dzień do rodziców lub do teściów to te bierzemy wózek bo zazwyczaj idziemy na spacer koło lasu lub nad jezioro mamy bardzo piękne z tego co wszyscy mówią 

2021-08-08 21:57

Wózek brałam tylko kiedy jeździliśmy do kogoś na cały dzień i wiedziałam że wyjdziemy na spacer

2021-08-08 17:23

no dla jednych rarytas dla innych nie;) u nas akurat córka szybko zrezygowała z wózka;) co czasami było mećzące zwłaszcza jak chciałam wejść po małe zakupy ;) w wózku zawsze lepiej cos zapakować;)

2021-08-08 15:49

aneczkaa006

no tak, jak się ktoś wybiera na jakiś dłuższy wyjazd na wakacje, czy na wycieczkę w góry to jasne, że jakieś podstawowe leki trzeba zabrać bo nigdy nic niewiadomo, a dobrze mieć pod ręką. 

 

Ale tu akurat w głównym temacie są poruszane odwiedziny u znajomych i rodziny, to ja się nie wybierałam z niewiadomo jakimi tobołkami.

 

Anita-1981 

no właśnie, mi wtedy też się mieściło w torbę do wózka. Teraz to jak jedziemy do znajomych i zakładamy, że posiedzimy 4-5h to bierzemy mu jeszcze jakieś książeczki czy puzzle, bo oni nie mają zabawek (jeszcze :D), ale to też jest tak, że syn potem pół domu chce zabrać, stąd wypchana siatka... :P

 

Ale powiem Wam, że jak się pierwszy raz z roczniakiem wybraliśmy nad wodę to połowy rzeczy nie zabraliśmy i żałowaliśmy. Był tam też basenik z fontannami ale no nie puściliśmy syna bo nie mieliśmy ubrań na przebranie. Teraz gdzie idziemy to już zabieramy koszulkę i spodenki/spodnie ale wtedy w ogóle nam to do głowy nie przyszło...

2021-08-08 11:28

Anita o to juz w ogóle rarytas bo jeszcze brać wózek to juz problem 

2021-08-07 19:42 | Post edytowany:2021-08-07 19:42

Oczywiście że nie jednak męcząca ;) zwłaszcza ze my już byłyśmy bezwozkowe;)