Okres noworodkowy chciałybyście powrócić do tych chwil

Zdecydowanie nie tęsknie za tym czasem, byłam wymęczona z anemią i blizną po cc, a syn był taką trochę galaretką i strach było Go podnieść, przewinąć itp. Wolałabym wrócić do czasu kiedy syn już fajnie trzymał główkę, zrobił się wtedy dużo twardszy, ja stanęłam już wtedy na nogi, a jednak nadal był okruszkiem, za którym nie musiałam biegać z prędkościom światła :D. Chociaż teraz też nie narzekam, jak widzę postępy w chodzeniu to aż serce rośnie, jestem tak dumna z tego Szkraba, który zaczął stawiać pierwsze kroki na 10 miesięcy, że nie chciałabym wracać do czasu kiedy spał, jadł i wydalał ;)

Wszystko przede mną,jednak najbardziej na ten moment czekam, na ten czas noworodkowy 🥰 chociaż nim się obejrzę i będzie coraz większe i większe.. ;)