Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1086 Wątki)

ojciec na skraju wytrzymałości prosi o pomoc

Data utworzenia : 2023-04-21 20:44 | Ostatni komentarz 2023-06-02 10:26

adamski8585

839 Odsłony
50 Komentarze

Witajcie, 

moja sytuacja zmusiła mnie do rejestracji i napisania do was postu z prośbą o pomoc. Zawiodły mnie wszystkie moje próby i starania. Po prostu przegrałem. 

Sytuacja wygląda tak: 

Porób był dosyć ciężki. Źle wyliczyli wagę dziecka. Podali, że będzie 3700 i starali się rodzić naturalnie. o15 dostała środki na wywoływanie o 18 odeszły wody. Parła praktycznie do 23 (było już główką w kanale rodnym) i o 23 zaszła decyzja, że jednak cesarka. Dziecko ważyło 4300 (taka mała pomyłka) zdrowe 10/10. Ogólnie pierwsze tygodnie standardowo. Udeżenie rzeczywistości jak to będzie teraz wyglądało życie no ale dajemy radę. Na początku próby karmienia piersią. Niestety glonojad strasznie pogryzł piersi żony. więc przez tydzień odciąganie pokarmu i karmienie butelką. Tutaj bardzo mi to pasowało bo byłem w stanie jej pomóc czy to w nocy czy kiedykolwiek. Wybudzałem żonę prosiłem o odciągniecię odpowiedniej ilości mleka. Karmiłem młodego chwile coś tam poczytałem i spał.  

Po jakiś 2 tygodniach żona zdecydowała się na karmienie piersią ale z nakładkami. Młody jadł długo ok godziny-półtorej ale po jedzeniu zasypiał i było zero problemu.  

Mieliśmy położną środowiskową pare cennych rad itp ogólnie wszystko bez problemów. Wykupiliśmy jeszcze doradczynię laktacyjną bo może coś źle robiliśmy a chcieliśmy za wszelką cenę dojść do karmienia bez nakładek. Natomiast wszystkie techniki zawiodły i wróciliśmy do nakłądek. Doradczyni poradziła nam jeszcze wizytę u osteopaty. Wizyta odbyła się 2 dni temu. Ogólnie osteopata wywarł bardzo dobre wrażenie. Stwierdził, że młody spięty fizycznie tak 3/10 natomiast w innych aspektach śpiętty na 6/10 ale bez problemu do wyprostowania. Podał ćwiczenia jakie robić. Młodego traktujemy bez nerwów. Jak ja albo żona zaczyna sie denerwować to robimy zmianę. Co by młody nie robił zawsze mówimy do niego spokojnie i go głaskamy/przytulamy 

Natomiast od tygodnia jest jakiś dramat.  

Sytuacja z dzisiaj. 

Wybudził się 9 rano. Jest przebierany i dostaje papu - 100 ml z butli mleka odciągniętego (wróciliśmy na chwilę do butelki aby sprawdzić czy problemem nie jest ilość jedzenia. W butelce widać ile je). Kładziemy go. Ma odjazd, zamyka oczy ale po 10-15 min przebudza się i jest ogień. Wpada w szał. Macha łapkami, nóżkami, krzyczy jak by go obdzierali. Biorę go na siebie w pozycji do odbicia. Trochę pomaga, zaczyna ziewać, zasypia. Kladę go do wózka (do gondoli - myślę, że jak się rozbudzi to może go wybujam lekko). Coś tam gęga ale daje smoka jakoś zasypia ale co ? 10-15 min i ogień. Robimy zmianę. Ja do pokoju do roboty młodego bierze żona. Po godzinie słyszę za ścianą, że młody cały czas płacze i w sumie nie przerwanie do 12 sytuacja się nie zmienia. O 12 pora karmienia a on spał może razem ok 30 min. Żona karmi ale pokarmu ma tylko 80 ml (wg wzoru (waga*150)/ilosc karmień) czyli trochę mało. Wcześniej położna środowiskowa, powiedziała, że jak jest taka sytuacja moża się poratować mlekiem modyfikowanym. Tak też robimy. Zjada 80 i 30 mleka modyfikowanego. Niosę go do spania a on ciumka ręce hmmm godny ? 

Oczywiście nie śpi i cały czas walka z tym aby nie płakał. Co nie wymyślę pomaga na chwilkę a za chwilę płacz który przeradza się w tornado. Młody w szale tak się prostuje, że można by nim rzucić jak oszczepem. 

Żona po południu padła nieprzytomna. W robocie powiedziałem sorka ale problemik no i zacząłem się zajmować dzieckiem. Nie wiedziałem co robić. Młody cały czas płącze (nie pomaga nic, zabawa, śpiewanie, na rączkach, na łożku, na brzuszku, na boczku a jeśli coś pomoże to na 5 min i znowu ogień) 

Final jest taki, że jak piszę to teraz to dopiero śpi (kanguruje na żonie) od 20 min. Czyli praktycznie nie spał od 9 do ok 20. Z przerażeniem pomyśleliśmy, że może nieszczęsna kolka. Teraz się modlimy aby to była kolka bo kolka podobno trwa ok 3 godzin. Nasz nam robi dymy od 11 godzin. 

Właśnie się obudził i płacze jak by mu tu krzywdę robili. Nie mam już pomysłu. Jedyne co działa to jak żona przyłoży do niego pierś nawet z nakłądką. Ssie ją ok 10-15 min i zasypia ale tylko rusz się na milimetr to dym. Leżeć i ciumkać może nawet godzinę, dwie 

Jestem na skraju wyczerpania. Śpię po 3 godziny a do tego pracuję, wychodzę z psem, przewijam młodego kiedy mogę żeby tylko odciążyć żonę która nie wygląda lepiej ode mnie. Chciałem dzisiaj pójść do pediatry nie ma terminów czy to prywatnie czy na nfz. Zapisany jestem na jutro na 13, ciekawe czy dorzyję do 13. Takie sytuacje mam od około tygodnia. Czy ktoś miał podobnie ? czy jest cokolwiek co może pomóc ? internet przeczytany od a do z (zaskakujące jak skrajne są opienie na wiele problemów dotyczących noworodków) 

nie wiem ile wytrzymam jeszcze

2023-04-26 11:37

zamówiłem te mleczko na wszelki wypadek.

Valentina23 karmię na pół siedząco. Młody ładnie je, ładnie odbija. Wczoraj pierwszy raz kiedy nie budziłem go co 3 godziny. Żona odciągnęła sporo jedzonka więc powiedziałem , że robie jej wakacje. Finał jest tego taki, że karmiłem o 19:30 - spał do 0:30, trochę go pozaczepiałem, przewinąłem i zaczął jeść o 1, gdy go wybudziłem to cały czas się uśmiechał :) dostał papu i zasnął mi podczas odbijania. Są fajne filmiki na yt jak przełożyć dzieciaka nie wybudzając go. Wstał o 6 (tutaj już obudziła się żona i go przejęła) Wydaje mnie się, że jest jakiś taki po prostu zadowolony. Nie krzywi się. No zobaczymy.

Czy ja jestem na medal ? nie wiem, może faktycznie trochę chociaż odciążam żonę. Kolejny raz dziękuję za miłe słowa. Wielu panów na pewno chciało by mieć taki komfort i móc być przy żone w tym trudnym okresie. Ja po prostu chyba mam tryb pracy, który pozwala na to abym pomagał ile się da a do tego sprawia mi to przyjemność. Napiszę coś więcej po drugiej wizycie u pediatry o ile będą terminy. Chyba, że ktoś ma do polecenia jakiegoś na terenie Warszawy. Z góry dziękuję za pomoc.

 

2023-04-26 10:12

Adamski moja siostra je stosuje i bardzo sobie chwali więc chyba złe nie jest 

2023-04-25 23:41

Ja nie słyszałam o tym mleku .także nie pomogę . 
starszy był na Nutramigenie ( ale czytałam coś ostatnio ze ciężko było go wogole dostać )  a później na Nan optipro plus w między czasie Na Enfamil  .  To tyle co znam się na mlekach ;) 

2023-04-25 23:32

a słyszałyście o mleku SMILK Max 1 ?

bardzo dużo osób je chwali za skład. Sanepid chciał zamknąć firmę, wycofał je z aptek a mimo wszystko dalej kupa osób je kupuje ze względu na zawartość. Jest to polska firma.

No właśnie mój dobrze przybiera na wadze. Ma prawie półtora miesiąca i wagę 5300. Natomiast przyrosty są prawidłowe pewnie dlatego ta informacja o niewybudzaniu co 3 godziny.

2023-04-25 23:30

Adamski - jeśli faktycznie nie jesteście pewni co do zaleceń - faktycznie próbujcie jeszcze skonsultować z innym pediatrą, Na pewno to nie zaszkodzi, posłuchacie jeszcze innej opinii i zdecydujecie co dalej robić.

Życzę powodzenia i trzymam mocno kciuki, żeby Wasze problemy się skończyły.

2023-04-25 23:26 | Post edytowany:2023-04-25 23:36

Super ze się poprawiło . Tak jak dziewczyny piszą , mąż na medal , nie jedna by chciała mieć tak pomocnego męża ;) 

tez to samo miałam ze człowiek ma mentlik w głowie i nie chce faszerować dziecka lekami od pierwszych dni życia ale po to są aby pomoc , probiotyk to szczepy  bakterii wiec tak naprawdę nie zaszkodzą . 

Tez jestem zdania ze nie ma co poprzestawiać tylko na jednym pediatrze , ja tez skonsultowałam się z kilkoma i tylko jeden pomógł , także warto poświecić czas i pieniądze . u mnie dzieci nie miały kolki ale z tego co opowiadały inne mamy to kolka przeważnie łapie o tej samej porze i trwa tyle samo godzin i pierś w takim wypadku nie działa , bardziej noszenie na rękach w jednej pozycji dawało ulgę . 
A jeszcze zapytam w jakiej pozycji karmione jest dziecko ? Czytałam kiedyś ze to ma duże znaczenie , aby karmić tak na „ półsiedząco „ nie całkiem na leżąco bobasa. 
 

co do wybudzania to nam w szpitalu powiedzieli aby na mm nie dluzsze przerwy niż co 3 h na karmienie także nocą a na piersi to na żądanie ale tez nie  dłużej niż co 3 h i tak do 3mc . I aby wybudzać . Wytłumaczyli aby dziecko wybudzać co te 3h aby nie spowodować śmieci łóżeczkowej bo im dłużej takie niemowlę śpi tym większe prawdopodobieństwo  .  
Nocą tez mleko mamy jest treściwsze i dziecko łatwiej  przybiera na wadze , dlatego tez tak ważne jest wybudzanie . 

Ale racja , każdy pediatra mówi inaczej . Nie wiadomo kogo słuchać . 

2023-04-25 23:20 | Post edytowany:2023-04-25 23:22

z tym wybudzaniem są różne szkoły. Ale akurat na swojej drodze spotkaliśmy same osoby, które kazaly wybudzać nam małą. A widzieliśmy się z niejednym pediatra i niejedna Polozna, bo po urodzeniu byłyśmy 2 tygodnie w szpitalu. W naszym przypadku mała słabo przybierała na początku i kazdy kazał budzić mi ja co 2 godziny. Jak już przyrosty były okej, to każdy mówił ze tak czy inaczej takie małe dziecko mam wybudzać co 3 godziny. 
pewnie było to tez związane z jej stanem po antybiotykach itd, ale później po powrocie do domu i wizycie Położnej (mała miała już miesiąc), ona radziła mi wybudzać mała co okolo 4-5 godzin (w nocy oczywiście, bo w dzień karmilysmy się na zadanie), a przyrosty były już wtedy aż za dobre ze tak powiem :) 

 

wiec to chyba dobre podejście do tematu - tj. Konsultacja innego pediatry. Poszukaj jakiegos z naprawde dobrymi ocenami. Niech pozna wasza historie i zadecyduje. 
 

a co do mleka… poszukaj innego, jeśli ten ma olej palmowy…. A dzidzia ewidentnie ma problemy z brzuszkiem, bo może się jeszcze pogorszyć 

2023-04-25 21:16

U nas dobrym probiotykim sprawdził sie asecurin baby 

Jeżeli chodzi o kropelki na kolki podawalismy sab simplex i też pomógł nam termofor z pestek wiśni 

Przy mocnych bólach robiliśmy też ciepłe kąpiele 

 

Teraz na pewno najgorsze będzie czekanie na wizytę żeby wykonać USG 

A konsultacja z innym pediatra też jest dobra zawsze będziecie mieć porównanie