Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

Kot i niemowlę, czyli zwierzak w domu

Data utworzenia : 2013-01-17 14:54 | Ostatni komentarz 2022-03-30 23:23

Konto usunięte

33831 Odsłony
402 Komentarze

Nie wiem, czy są wśród nas posiadaczki kotów jednak uważam, że problem jest dość istotny i należy zwrócić na niego uwagę. Od 4 lat jesteśmy posiadaczami kotki a rodzicami jesteśmy już prawie pięć miesięcy. Pierwsze pytanie jakie usłyszeliśmy po oznajmieniu rodzinie i znajomym szczęśliwej wiadomości o ciąży było: "a co z kotem?", "co zrobicie z kotem?", "komu oddacie kota?" . Powiem Wam szczerze, że gdyby nie te dziwne pytania nie pomyślelibyśmy, że kot może stanowić problem. Dziwne sugestie i przytaczanie strasznych historii z cyklu "jak to koty zabijają niemowlęta" towarzyszyły nam przez całą ciążę. Najczęściej powtarzane jak mantra opowieści dotyczyły: • kot udusi niemowlę, bo na pewno położy się na nie • kot udusi niemowlę, bo wygryzie dziecku krtań • jeśli próby uduszenia się nie powiodą, to na pewno od sierści unoszącej się w powietrzu dziecko może się udusić • kot napewno będzie sikał do łóżeczka i do wózka • a i jeszcze, że kot będzie drapał i gryzł dziecko • i w ogóle to, gdy na świat przyjdzie dziecko, należy pozbyć się wszystkich zwierząt bez wyjątku. Wyobraźcie sobie, że odbyliśmy na ten temat poważną rozmowę z teściami, po której miałam obawę, że pod naszą nieobecność zabiorą nam kota. Pewne jest, że zwierzęciu nie można w 100% ufać. Nie możemy przewidzieć jego zachowań ani tego jak odnajdzie się w sytuacji, gdy nie będzie na pierwszym miejscu. Dlatego postanowiliśmy przygotować naszego kota na nowego członka rodziny. Zaczęliśmy od obserwacji jak kot zachowuje się w obecności dzieci naszych znajomych. Jaką przyjmuje postawę, czy jest agresywny. Kolejną rzeczą było odwiedzenie weterynarza, w celu zrobienia gruntownego przeglądu kota, aktualizacja szczepień i odrobaczenie. Gdy złożyliśmy łóżeczko, kot oczywiście do niego wszedł i obwąchał je dokładnie. Przy kolejnych próbach wejścia konsekwentnie wyjmowaliśmy kota. W tym samym czasie co postawienie łóżeczka , kot otrzymał nowe legowisko. Za każdym razem, gdy kot znalazł się w łóżeczku wyjmowaliśmy go i przekładaliśmy do nowego legowiska Podczas prasowania ubranek dla dzidziusia, kot również wszystko sobie obwąchał. Podczas naszego pobytu w szpitalu po narodzinach córeczki mąż przyniósł do domu body Małej, by kota zapoznać z nowym zapachem. Na początku pozwoliliśmy też by kot, zapoznał się z nowym malutkim lokatorem, daliśmy do powąchania stópkę. Pierwsze dni wyglądały tak, że kot zaczął spać pod łóżeczkiem córeczki. Gdy Mała zaczynała płakać, kotka nerwowo biegała po mieszkaniu (jakby sama się wtedy denerwowała), no i przy każdym karmieniu kładła się koło mnie. Odetchnęliśmy z ulgą, bo wszytko wskazuje na to, że kota zaakceptował nowego "osobnika w stadzie" :) Nasza kotka nie została przez nas odtrącona. Poświęcamy jej zdecydowanie mniej czasu ale staramy się znaleść chwilę na zabawę i pieszczoty. Częściej też kupujemy jej jakiś smakołyk :) Jak było u Was? Jak Wasze zwierzęta reagowały na dzieci?

2014-04-13 10:36

Tez jestem posiadaczką kota, i bardzo bałam sie jak zachowa się wzgledem maluszka, czy np nie bedzie zazdrosna czy nie bedzie chciala sie rzucac na malego, różne pytania mi sie kłębiły w głowie, lecz całkiem nie potrzebnie, 3 tygodnie temu urodziłam Synka, przez pierwsze 5 dni spaliśmy przy zapalonym świetle, no tki troche sen na jawie, by obserwowac jak bedzie zachowywał się kot i powiem ze jestem pod wielkim wrazeniem, zupenie nie mam o co się marwic, kot ani nie wchodzi do lozeczka, a do nas przychodzi wtedy kiedy widzi ze polozymy synka spac, bardzo mądre zwierze, ja jestem jak najbardziej za Tym aby dzieci wychowywały się ze zwierzakami :)

2014-04-05 12:27

ja raczej bym powiedziała , ze dzieciaczki maja wyobraznie pokazna , pomysły równie ` fajne ` a pies akceptuje to do swego czasu ... nie jest to wina psa /kota czy innego pupila..nalezy pamietac ,ze my dorosli nie lubimy kiedy maluch nas ciagnie za wlosy , bije po twarzy i gryzie ..z psem jest podobnie ..my staramy sie wytłumaczyc , pokazac w inny sposob niż zwierz ze to boli ..takze zanim zdecydujemy sie na psa nalezy sie dobrze zastanowic , jesli mamy juz zwierze w domu to nalezy pamietac ,ze nie jest On dobrym opiekunem ..hm dobrym ...na pewno nie jest na 100% :) Ja nie mam zwierzaczka i poki co miec nie bede ... jak K.osiagnie odpowiedni wiek , bedzie rozumiał ,ze pies to nie zabawka to dostanie ..bo kazde dziecko o tym marzy :)

2014-04-04 13:53

Nie ma bezpiecznego zwierzęcia w domu, czy to bedzie kot czy pies, mamy w domu psa który ma 7 lat i nie mam do niego zaufania 100% że kiedyś coś mu do łba nie strzeli, wie gdzie stoją granice i co wolno czego nie, jednak majac w domu zwierzę trzeba mieć nad nim ciągłą kontrolę. Mała bawi sie z nim, mając roczek zakładała mu czapkę lalki i nic sobie z tego nie robił, jednak ja byłam w pobliżu, nie wiem jak by zareagował jak by mnie nie było obok, dzieci mają mnóstwo pomysłów, ale zwierzęta chyba jeszcze więcej ;) Nie ma co sie zapierać, ze mój zwierzak nic nie zrobi, w końcu te zwierzęta które pogryzły dzieci nie raz były najbezpieczniejszymi nigdy nikogo nie ugryzły i takie tam... warto zauważyć ze często jest tak ze dziecko pojawia się na długo po tym jak mamy już zwierzę w domu, czyli taki kot czy pies ma nieraz 5-8 lat ma swoje przyzwyczajenia, pojawienie się malucha to są wielkie zmiany w życiu naszym ale również i zwierzęcia, które do tej pory było uwielbiane i ukochane.

2014-04-04 13:40

A ja mam dwa koty :) i rodzę w sierpniu! Jestem zdecydowana,że zostaną one z nami, jak maleńka się urodzi! Wcale nie uważam,żeby zwierzę w domu to były bakterie! Moje koty z domu się nie ruszają,bo mieszkam w bloku,tak więc nie wypuszczam ich z domu w obawie,że nie wrócą :) a poza tym samiec jest prawdziwym lordem i on przecież nie będzie brudził sobie łapek na dworze :) :) bo kiedyś próbowałam wyprowadzać go na smyczce na dwór..i nic z tego- w ogóle mu się to nie podobało :) koty to jedne z bardziej czystych zwierząt- jednym minusem jest to,że próbują wszędzie włazić i nie mają z tym większego problemu,ale ja staram się z tym walczyć i uczę je tego,że np.po stole nie wolno chodzić i z uporem maniaka,bez bicia i większego karcenia,tylko z podniesionym tonem zestawiam je na podłogę :) do łóżeczka mam w planie zamontować baldachim i nie mam w planie zostawiać dziecka samego w pokoju ze zwierzętami! Kocham zwierzęta i kocham dzieci! trzeba umieć to ze sobą pogodzić,gdy chce się mieć w domu i dziecko i futrzaki :) Pozdrawiam!

2014-04-03 21:06

No ja nie jestem przekonana do kotów przy dziecku ,ale do psów również. Chociaż jakbym miała wybierać wolałabym już psa. Ogólnie nie można być pewnym za zwierze ..i choć wiadomo ,że dziecka nie zostawiamy samego to i tak miałabym obawy. Różnie bywa...Nigdy nie wybaczyłabym sobie tego, że zwierze mogło zrobić dziecku krzywdę. Z pewnością trzeba takie zwierze przygotować do maleństwa i nauczyć , by nic złego nie zrobiło - nawet gdy dziecko pociągnie za ogon lub tym podobne.

2014-04-03 14:25

Jak zapewne większość z nas wi koty sa zwierzętami terytorialnymi i każda miana w ich otoczeniu powoduje u nich dyskomfort. Wszystkie rzeczy w domu oznaczaja zapachami wiec najlepiej sprzety dziecka wprowadzac pojedynczo, sukcesywnie i przez dłuższy czas. Jednym ze sposobów jest wytarcie czystą bawełnianą szmatką kota, w szczególności w okolicy policzków, a następnie przetarcie tą szmatką nowego mebla. Tak oznaczony przedmiot będzie dużo łatwiej zaakceptowany przez kota. jeżeli planuje się, aby kot nie wchodził do dziecięcego pokoju, to należy stopniowo go zamykać.Jeżeli zdarzy się, że kot zacznie załatwiać się poza kuwetą, chować się i unikać kontaktu z domownikami, nadmiernie się wylizywać lub zacznie reagować agresywnie, oznacza to, że stres jest dla niego za duży i że nie radzi sobie z sytuacją. W takim przypadku należy skonsultować się z behawiorystą, który pomoże problem rozwiązać.

2014-02-19 00:17

Ja za kotami wogóle nie przepadam .W ciąży niby zarażają toksoplazma ,potem dziecku mogą coś zrobić a do tego są fałszywe . Ja mam psa ale on zawsze siedzi w jednym miejscu i nic nikomu nie robi .A jak wiadomo pies jest największym przyjacielem człowieka :)

2014-02-16 21:50

Ja mam psa, ale na podwórku, na szczęście. Teraz już kontakt dziecko-pies jest w porządku, ale jeszcze kiedy używaliśmy głębokiego wózka to była masakra. Nasz misiek cały czas skakał na wózek, bo był ciekawy zawartości. Psy moich rodziców za to zaakceptowały małą od razu, przynoszą jej zabawki na wymianę. Później Rozala gryzie ich zabawki, a one jej. Nasz pies ma już 9 lat, więc młody nie jest, ale bardzo dobrze ułożony. Ale gdyby sytuacja była odwrotna, czyli najpierw jest w domu dziecko to już bym się zastanawiała czy kupić jakiegoś psa. Wybaczcie, że mówię tylko o psach, ale nie przepadam za kotami i nigdy ich w domu mieć nie będę. Uważam też, że pies jest łatwiejszy w wychowaniu, w przypadku kota jest to niemożliwe. Moja mama kiedy była nastolatką to miała kota i pewnej nocy obudziła się, bo kot podgryzał jej tętnicę szyjną - wyleciał niehumanitarnie przez okno, z parteru. Od tej pory wierzę w to, co mówi się o kotach. Podsumowując - jeżeli zwierze już w domu jest to trzeba je przygotować na przyjście dziecka. Jeżeli zwierzęcia nie ma, to poczekajmy do czasu aż dziecko zacznie być kumate a później zakupmy zwierzę.