Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1140 Wątki)

Kot i niemowlę, czyli zwierzak w domu

Data utworzenia : 2013-01-17 14:54 | Ostatni komentarz 2022-03-30 23:23

Konto usunięte

33905 Odsłony
402 Komentarze

Nie wiem, czy są wśród nas posiadaczki kotów jednak uważam, że problem jest dość istotny i należy zwrócić na niego uwagę. Od 4 lat jesteśmy posiadaczami kotki a rodzicami jesteśmy już prawie pięć miesięcy. Pierwsze pytanie jakie usłyszeliśmy po oznajmieniu rodzinie i znajomym szczęśliwej wiadomości o ciąży było: "a co z kotem?", "co zrobicie z kotem?", "komu oddacie kota?" . Powiem Wam szczerze, że gdyby nie te dziwne pytania nie pomyślelibyśmy, że kot może stanowić problem. Dziwne sugestie i przytaczanie strasznych historii z cyklu "jak to koty zabijają niemowlęta" towarzyszyły nam przez całą ciążę. Najczęściej powtarzane jak mantra opowieści dotyczyły: • kot udusi niemowlę, bo na pewno położy się na nie • kot udusi niemowlę, bo wygryzie dziecku krtań • jeśli próby uduszenia się nie powiodą, to na pewno od sierści unoszącej się w powietrzu dziecko może się udusić • kot napewno będzie sikał do łóżeczka i do wózka • a i jeszcze, że kot będzie drapał i gryzł dziecko • i w ogóle to, gdy na świat przyjdzie dziecko, należy pozbyć się wszystkich zwierząt bez wyjątku. Wyobraźcie sobie, że odbyliśmy na ten temat poważną rozmowę z teściami, po której miałam obawę, że pod naszą nieobecność zabiorą nam kota. Pewne jest, że zwierzęciu nie można w 100% ufać. Nie możemy przewidzieć jego zachowań ani tego jak odnajdzie się w sytuacji, gdy nie będzie na pierwszym miejscu. Dlatego postanowiliśmy przygotować naszego kota na nowego członka rodziny. Zaczęliśmy od obserwacji jak kot zachowuje się w obecności dzieci naszych znajomych. Jaką przyjmuje postawę, czy jest agresywny. Kolejną rzeczą było odwiedzenie weterynarza, w celu zrobienia gruntownego przeglądu kota, aktualizacja szczepień i odrobaczenie. Gdy złożyliśmy łóżeczko, kot oczywiście do niego wszedł i obwąchał je dokładnie. Przy kolejnych próbach wejścia konsekwentnie wyjmowaliśmy kota. W tym samym czasie co postawienie łóżeczka , kot otrzymał nowe legowisko. Za każdym razem, gdy kot znalazł się w łóżeczku wyjmowaliśmy go i przekładaliśmy do nowego legowiska Podczas prasowania ubranek dla dzidziusia, kot również wszystko sobie obwąchał. Podczas naszego pobytu w szpitalu po narodzinach córeczki mąż przyniósł do domu body Małej, by kota zapoznać z nowym zapachem. Na początku pozwoliliśmy też by kot, zapoznał się z nowym malutkim lokatorem, daliśmy do powąchania stópkę. Pierwsze dni wyglądały tak, że kot zaczął spać pod łóżeczkiem córeczki. Gdy Mała zaczynała płakać, kotka nerwowo biegała po mieszkaniu (jakby sama się wtedy denerwowała), no i przy każdym karmieniu kładła się koło mnie. Odetchnęliśmy z ulgą, bo wszytko wskazuje na to, że kota zaakceptował nowego "osobnika w stadzie" :) Nasza kotka nie została przez nas odtrącona. Poświęcamy jej zdecydowanie mniej czasu ale staramy się znaleść chwilę na zabawę i pieszczoty. Częściej też kupujemy jej jakiś smakołyk :) Jak było u Was? Jak Wasze zwierzęta reagowały na dzieci?

2014-07-13 17:20

E.Nowak nie dajmy się zwariować. Taki incydenty zdarzają się na prawdę rzadko o ile w ogólę. Tak samo może ktoś dziecko porwać czy ktoś obcy zrobić krzywdę a nawet własna matka...ale łatwo tak mówić bo kota albo psa można wyrzucić...matki już nie. No a tak w ogóle zwierzę to nie przedmiot żeby zaraz się pozbywać bo dziecko ma przyjść na świat. Ja wychowałam się z dwoma psami- u jednej babci i u drugiej....ja ledwo raczkowałam a na Kalamisa wchodziłam i za włosy ciągnęłam...nigdy mi krzywdy nie zrobił, sierść też mi nie zaszkodziła.

2014-07-13 14:09

Ja nie mam zwierząt w domu ale mam na podwórku i moja mała cieszy się jak widzi naszego pieska Tosława no i pilnuje mi małej nie pozwala dojść do wózka obcemu :) ale słyszałam właśnie historię że kot wbił pazura dziecku na śnie w tętno podobno był zazdrosny a mama tego dziecka poszła śmieci wynieść .. Ja bym się bała trzymać kota i psa trzymać w domu druga sprawa sierść jak maleństwo zacznie chodzić to może być problem

2014-07-13 13:50

no w moim przypadku to była dość śmieszna sytuacja. Mam psa- owczarka niemieckiego który jest właściwie jeszcze dość młody bo ma dopiero 2,5 roku. Przez całą ciążę jakoś nie przyszło mi do głowy że powinnam oswajać go z tym że niedługo pojawi się nowy członek rodziny. W efekcie gdy wreszcie wróciłam z synkiem do domu jakoś tak Borys nie mógł się dopchać aby zobaczyć co też wywołało takie zamieszanie wśród domowników. Cały czas był odganiany, raz tylko pozwoliliśmy mu małego obwąchać. Przyszła pora wieczornego kąpania. Że to była zima a pokój jest najcieplejszym pomieszczeniem w domu to zamknęliśmy się w nim z dziećmi żeby wykąpać najmłodszego. Niestety synuś po szpitalnych kąpielach (niestety położne się nie szczypią) zraził się do kąpania więc gdy tylko jego skóra styknęła się z wodą wpadł w przeraźliwy płacz. Córa nie wiedząc dlaczego on tak płacze zaczęła płakać razem z nim a za drzwiami Borys słysząc taki lament zaczął przeraźliwie skamleć. Stanęłam jak wryta i sama nie wiedziałam kogo pierwszego mam uspokoić :D. Teraz pies strasznie jest za małym, jest o niego zazdrosny i kiedy ktoś podchodzi do Igorka zaraz biegnie sprawdzić czy nikt mu krzywdy nie robi i go pilnuje. Na dworze tez zawsze się kładzie koło wózka.

2014-07-13 12:33

Samantka, kotka na pewno będzie korzystać z takiej kuwety :) zwłaszcza,jak będzie do niej nauczona od małego! mój dorosły kot się nagle nauczył do niej wchodzić i jest oki :) bo mam właśnie taką :) a żeby było jeszcze bezpieczniej,to kuweta stoi w koncie,przodem do ściany,a nie wejściem na pokój. Zostawiłam po prostu lukę między ścianą a kuwetą i mój tygrys sobie świetnie radzi :D

2014-07-12 23:17

A jak to jest z raczkującym/chodzącym dzieckiem i kuwetą? Mieliśmy kotkę w Polsce, która po narodzinach Kassiego sama przeprowadziła się na dwór - obraziła się chyba na Nas i już nie chciała wchodzić do domu. Teraz opiekuję się nią wujek, który mieszka drzwi w drzwi i sam ma kilka podwórkowych kotów. W dniu moich urodzin znajomym okociła się kotka i partner postanowił, że weźmiemy jednego malucha do siebie. Kilka tygodni później okazało się, że jestem w ciąży ale dalej podtrzymujemy zdanie, że bierzemy kotka i już za tydzień z Nami zamieszka: ) Teraz mam tylko problem dotyczący kuwety, bo obawiam się tego, aby mój łobuziak nie grzebał w niej - zastanawiałam się nad kupnem takiej zamkniętej z specjalnym filtrem i klapą przy wejściu - myślicie, że nasza kotka będzie chciała z niej korzystać?

2014-04-15 15:14

Przede wszystkim będę się starała,żeby małej nie zostawiać sam na sam w pokoju z kotem-bo wiadomo jak to jest..zobaczymy jak to będzie.. :) trzeba być dobrej myśli!!!

2014-04-14 15:39

No tak z każdym etapem rozwoju dziecka, kot moze rożnie reagować, nasz kotek jest staruszką która ciągle by tylko spała więc mam nadzieje że jak mały podrośnie ( a to jeszcze dosc sporo czesu hehe) to kotka bedzie dalej sie zachowywac tak jak sie zachowuje teraz ;)

2014-04-13 11:11

Ja mysłę ze dużo zalezy od przygotowania zwierzaka do tego ze w domu pojawi się mały człowiek;) Jednak też należy pamiętać ze Kot może zachowywać sie zupełnie inaczej, kiedy by został w pokoju sam z maluchem. Podkreślam również etapy rozwoju malucha zwierzaki moga być spokojne kiedy dziecko śpi robi siusiu i płacze, mogą zajaść zmiany w okresie raczkowania i intensywnego psocenia;) wówczas zwierze moze stać się nerwowe