Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

Kiedy czas na chrzciny?

Data utworzenia : 2015-02-07 01:15 | Ostatni komentarz 2017-04-19 10:42

SylaArt

19842 Odsłony
426 Komentarze

Co uwazacie na temat chrztu?? Kiedy najlepiej, w jakim wieku?? Co zrobic by jak najwiecej oszczedzic pracy, kasy i czasu w przygotowywaniu?? Czy dobrym pomyslem jest slub cywilny i chrzciny??

2016-07-25 22:27

Za chrzciny w restauracji zapłaciłam 75 zł od osoby.Do tego ciasto i alkohol to jeszcze dodatkowy koszt.

2016-07-24 12:57

Polecam zrobić w restauracji człowiek ma tyle stresu ze to wystarczy a samemu jeszcze przygotowywać i się martwić to Ja tak miałam i mam dość już nigdy więcej. Ja miałam ślub kościelny i chrzest córeczki w jeden dzień i w sumie super sprawa. Dwa stresy w jednym :) chrzcilam córkę jak miała 3,5 miesiąca i na początku była niegrzeczna to babcia z nią w zachrystii siedziała a później na chrzcie spala jak aniołek. Myślę że im wcześniej tym lepiej dziecko śpi i nie ma problemu a tak starsze to może dawać popisy

2016-07-16 21:36

Ja płaciłam 65 zł od osoby za obiad i napoje.

2016-07-16 21:33

Monika dorosły 80zł a dziecko 25 zł za osobę

2016-07-16 07:02

Nasz maluszek bd ochrzszczony jak bd miał 7 tygodni.

2016-07-16 06:43

A jaki to koszt wychodzi u was w restauracji na osobę?

2016-07-16 01:42

Monia ja właśnie jestem na etapie załatwiania chrzcin mojego Synka. Msza będzie na godzinę 12 o 14 umówiłam się, że będzie podany obiad. W lokalu będzie podany obiad i 5 przystawek, na końcu podany będzie jeszcze jeden posiłek ciepły. Będzie to na jednej z sal które posiada hotel. Sala będzie zamknięta i niedostępna dla gości innych (hotelowych, restauracyjnych). Hotel w którym organizuje chrzcin ma do dyspozycji pokój w którym bez problemu będę mogła nakarmić Synka i nie będzie z tym żadnego nawet najmniejszego problemu.

2016-07-14 13:26

Monia, ja chrzciłam małą jak miała 3 miesiące, było to we wrześniu. Msza była o 14 więc zamówiliśmy tylko obiad, a na kawę i ciasto zaprosiliśmy gości do domu, ale u mnie było mało osób, więc mogłam sobie na to pozwolić. Kolacji nie szykowałam, bo wszyscy pojechali do domu. U mnie w mieście nie ma szans, żeby mieć osobną salę dla kilkunastu gości, oprócz naszej była jeszcze jedna impreza (też chrzciny). Byliśmy odgrodzeni parawanem, na nasze życzenie. Siedzieliśmy na górze restauracji, a na dole byli ludzie, którzy przychodzili coś zjeść. Nie wynajmowałam specjalnego pokoju, bo nie nie miałam potrzeby. Nakarmiłam małą piersią o 13, przespała ładnie całą mszę. A po przyjeździe do lokalu w samochodzie chciałam podać Jej pierś, ale nie chciała (miałam z Nią problemy z karmieniem, ale o tym w innym wątku). Ostatecznie podałam Jej odciągnięty (rano specjalnie odciągałam ) pokarm, podgrzany w podgrzewaczu, a następne karmienie wypadło już w domku. Wiele razy podawałam małej odciągnięty pokarm, więc nie bałam się, że nie będzie chciała pić z butelki.