Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1037 Wątki)

Katar

Data utworzenia : 2013-06-05 10:21 | Ostatni komentarz 2017-04-13 07:01

konto usunięte

27859 Odsłony
427 Komentarze

Jakie znacie nowe Sposoby na katar u małego dziecka? Moj synek złapał jakiegoś wirusa. Ma rok i oczywiście mamy nasivin, sól morska, gruszke, paracetamol i tran. Jeden problem : nie daje sobie wybrać katarku ani spółkach ( wiadomo nieprzyjemne) ani nawet wytrzeźwień chusteczka. Śpi na dodatkowych poduszkach jednak to mało skuteczne. Dziś w nocy spalam 2 h... Drogie mamy, tatusiowie jakieś rady? ----- layonka11: już tracę sile mój syn ma 15 miesięcy praktycznie co 2 tygodnie ma katar ciągnie sie tak parę dni potem ustępuje i po dwóch tygodniach wraca nasza pani doktor niczego złego nie stwierdziła mamusie doradźcie mi jak zwalczyć ten katar

2017-03-27 22:22

Silver90 znowu mam smaka na Pawełka.Zazwyczaj takie chęci mam przed okresem....Już prawie po więc za chwilę wszystko się uspokoi.... Jutro z pewnością odwiedzę sklep i coś do kawy sobie kupię, a co ;) Widzę że u nas katar powoli zanika,chciałam mu odciągnąć przed spaniem to prawie nic tam nie miał,więc jutro pewnie sobie już to odpuszczę, chyba że sam będzie się domagał odciągania to inna sprawa. Jutro mam wolne więc z pewnościa pójdziemy na spacer,bo ma być nawet 18 stopni więc szkoda siedzieć w domu.Nie ma gorączki więc ruszymy na długi spacer. A jeśli chodzi o prezent ślubny dla mojej siostry to pewnie kasę im damy,bo nic niepotrzebnego nie będę kupować.Sami sobie zdecydują czego im brakuje.Dojechać trzeba,ubrać się....i jeszcze tam sobie coś kupić,bo jednak na tydzień tam pojedziemy.

2017-03-27 18:09

Darka też uwielbiam tego Pawełka, mój mąż czasem mi go kupuje jak jestem na niego zła;) Kit Kata chyba widziałam w białej czekoladzie, ale nie próbowałam:) Nie za fajnie u was przyznam, kaszel i katar potrafią wymęczyć dziecko... Biedak ten twój synek, ale korzystacie z takiej ciepłej pogody tak? Pewnie najpierw chcieli ślub cywilny choć traz to już rzadkość ale ja np brałam oba:) jednak prezent i tak pewnie jakiś dacie, a kilometrów fakt macie trochę. U mojego męża brat to też chyba sam zostanie, bo coś się nie zapowiada na żadną dziewczynę:)

2017-03-26 15:30

Silver90 powiem Ci że ostatnio mam fazę na Pawełka :D i w pracy raz zjadłam bo tak mi się ich chciało....Oczywiście z nadzieniem toffi.Kupiłam raz w sklepie,wrzuciłam do torebki a jak przyszłam do pracy,wyciągałam śniadanie to aż mi się gęba uśmiechnęła jak je zobaczyłam.Czekoladę zjem ale jednak wolę wafla albo batona ;) Mój kolega mi polecał jakąś czekoladę białą z Kit Kata? nie wiem czy jest taka czy coś przekręciłam.On uwielbia czekoladę ;) he he Coś czuję że jednak wizyta u laryngologa nam się przesunie bo syn dalej ma katar i doszedł krtaniowy kaszel dzisiaj więc do 4 kwietnia raczej nie minie mu z pewnością. Wesele siostry ale to po ślubie cywilnym tylko,no ale zawsze.Jednak jeszcze musimy dojechać tam te 180km ;) Os strony męża raczej nie zapowiada się ślubu siostry ;) ona chyba sama zostanie.

2017-03-26 00:04

Darka mnie to kusi czekolada w czystej postaci, ale wafelka też sobie nie odmówię:) dobrze, ze nie uległaś meżowi i jasno postanowiłaś że sam musi sobie z nią poradzić i prawidłowo, niech z raz sam sie przekona jaka ona wredna:) oj wesele u siostry to szykuje wam się niezły wydatek:) ja na szczęście mam wesela rodzeństwa dawno za sobą za to u męża jeszcze dwoje zostało:)

2017-03-24 23:19

Ewelina.Sz u nas pierwszy katar był dość późno bo koło 9-10 miesiąca,jak syn miał zapalenie krtani też.Wtedy inhalacje super nam pomogły.Potem chwilka przerwy była i się zaczęło bo od lipca zaczął chodzić do żłobka więc choroba za chorobą.Wtedy to był koszmar.Na szczęście w tym roku jest już dużo lepiej. Odciąganie u takiego malucha pewnie musi być mocno stresujące.Nie wiadomo jak pomóc bo nie spływa mu to za bardzo na zewnątrz bo takie dziecko tylko leży.... A widzisz u nas znowu rok temu po chorowaniu do marca a potem było dobrze aż do września...No i znowu przeziębienia,katary i co tylko....plus szpital z rotawirusem. A to prawda po tylu przejściach z chorobami to katar to pikuś w porównaniu do innych,niektórych oszkliwych choróbsk.....Inhalator super sprawa i warto mieć.

2017-03-24 07:28

To prawda ze pierwszy katar u malucha to ogromny stres. U corki pojawil sie gdy miala 2.5mca:/ Odciaganie kataru Frida i podawanie syropow ( a bylo ich chyba z 5 różnych plus krople do noska) to byl dramat. Potem byl okres, ze córka od marca do lipca na okraglo miala katar, w tym dwa razy skończyło się antybiotykiem. Takie doświadczenia ucza i z każda kolejna infekcja, coraz mniej przezywalam i lepiej radzilam sobie z calym tym leczeniem;) Teraz mam szafke pełną leków, Katarek do ściągania kataru, inhalator, zawsze pełno ampulek soli fizjologicznej, wszystko to co przewaznie dostaje na katar i podaje jak tylko widzę ze coś zaczyna lecieć z nosa. Katar nie jest juz taki straszny;)

2017-03-23 22:14

NatkaF najgorszy jest 1 katar bo nie wiadomo jak dobrze zareagować ;) a potem kolejny katar z kolei to nic takiego.Działanie takie jak zawsze ;) mnie to już nie przeraża.....a synkowi odciagałam już setki razy więc to nie strasznego. Zezowata nic przyjemnego jak taki maluch ma katar.A jak już 5 dzień więc z dnia na dzień powinno być lepiej....no chyba że to alergiczny katar to wtedy nie przejdzie tak szybko jakbyśmy chcieli. Silver90 szczególnie jak takie Prince Polo kusi :D he he Zapowiedziałam mężowi że będzie musiał twardo podejść do rozmowy z tą lekarką.A on mi na to musisz tam być ze mną!!! Będziemy Cię potrzebować tam! Głupek ;) myśli że dam się namówić na litość....nie ma mowy ;) Najwyższy czas przejść na leczenie NFZ dla synka bo te wizyty prywatne sprawią że zbankrutuję ;) he he A teraz musimy oszczędzać bo w lipcu jedziemy na wesele do mojej siostry.

2017-03-23 10:31

He Darka pewnie tak samo bym sobie nie odmawiała na Twoim miejscu, czekoladzie nie da się odmówić;) Ciekawe jak Twój mąż zareaguje nam jej wymyślne miny i co w ogóle ona mu powie. No pewnie, ze teraz możesz przejść na NFZ skoro ten sam lekarz przyjmuje, zawsze parę złotych więcej w portfelu:)