Co potrafia

Moja już dawno zaczęła chwytac sama zabawki i nawet i rzuca dość daleko, obraca się na brzuszek w sekundę i czasem nawet po całym łóżku się turla, widzę że próbuje raczkować ale jak narazie jak rak raczkuje do tyłu haha, no i ulubiona zabawa "nie jedz stopy" - wszystko musi wziąść do buzi a najlepsze wychodzi na to są jej stopy haha... czasem jak coś długo się powtarza to pokazuje na obrazku gdzie jest królik gdzie kura itp albo aby pokazała jak lata, to się tak często zdarza że nie wiem czy ona już czasem nie kuma o co chodzi :-) wiele rzeczy moja dzidzia potrafi, aż boję się przyszłości bo moja niunia to wulkan energii❤ podciąga się do siadania ale sama się nie utrzyma w takiej pozycji.

Ja też staram się ja zachęcić do raczkowania. Bo byliśmy u fizjoterapeuty i dostaliśmy dobre rady

Czworakowanie to ważny etap w rozwoju dziecka, ale bywa, że jest pomijany przez dzieci. Ja walczyłam o czworakowanie u fizjoterapeuty, bo bardzo mi na tym zależało, ale dzieci nie raczkujące nie są wcale gorsze. Ważne, aby w późniejszych okresach zachęcać do raczkowania np. w zabawie w kotki, czy pieski... 

Mimo wszystko to nie przymus, a wielka zaleta.

Wzmożone napięcie może być objawem innych problemów neurologicznych i z tego powodu bywa powodem przesunięcia terminu szczepień. Więc to musi określić neurolog i podjąć decyzję czy odroczyć szczepienie czy nie. 

Tak samo jest w przypadku obniżonego napięcia mięśniowego. 

Dobrze, że to sprawdziłaś ja wcześniej nie słyszałam żeby WNM było przeciwwskazaniem do szczepienia . Ale wiedziałam, że dziecko się pręży , krzyczy itd więc na szczęście tego nie zaobserwowałam u dziecka . Swoją drogą ciekawa jestem dlaczego to jest przeciwwskazanie ? Wiesz cos więcej ? Szkoda tylko że pediatra nie mówi wielu rzeczy , i trzeba się interesować bo dla nich sztuka do sztuki żeby się zgadzała w szczepieniach . 

Poszłam do fizjoterapeuty nie żeby zobaczyć czy dobrze się rozwija tylko czy nie ma wzmożonego napięcia mięśniowego. Bo słyszałam że są przypadki że wtedy lepiej nie szczepić. A posprawdzal wszystko i dał nam rady

Aneczka ja Ci nie zarzucam nic że wymyślasz , rozumiem już Ci napisałam jak jest. Ale ile lekarzy tyle opinii . Mój mi nic jeszcze na ten temat nic nie mówił . Zauważyłam że teraz też jest bardzo duze zainteresowanie wizytami u fizjoterapeuty . Z kim bym nie rozmawiała każdy chodzi , tylko czasami nie jest to potrzebne w ogóle . Na Facebooku jest mama fizjoterapeuta ciekawe ma artykuły polecam poczytać 

Przed szczepieniem byłam i fizjoterapeuty żeby sprawdzić czy wszystko jest wporzadku. I mi powiedział że dziecko do końca 9 miesiąca musi nauczyć się raczkować. A jak się nie nauczy to mamy przyjść na wizytę koniecznie. Nie wymyśliłam tego mówię z doświadczenia