Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

6 tygodniowe dziecko ciągle płacze bez powodu

Data utworzenia : 2015-11-05 17:32 | Ostatni komentarz 2015-12-03 11:48

wiruśka

20204 Odsłony
32 Komentarze

Witam. Moja córka 3 dni temu skończą 6 tygodni. Od paru dni płacze zupełnie bez powodu- jest najedzona, ma suchą pieluszkę, jest wyspana. W sumie nie tyle płacze ile krzyczy. Juz sama nie wiem co mam robić. Jakieś rady?

2015-11-05 19:38

Bywało różne ze skokami. Ten pierwszy to parę dni, ale był i taki co trzymał małą prawie 10 dni i wówczas było ciężko....

2015-11-05 19:35

zacznij nosić ją w chuście - będzie czuć bliskość i będzie spokojniejsza :)

2015-11-05 19:32

Też uważam że to może być pierwszy skok rozwojowy i potrzeba twojej bliskości. To zależy od dziecka i jego zaklimatyzowania się im dzecko starsze tym te skoki mogą być dluzsze niestety trzeba przetrwać i zapewnić dzecku poczucie bezpieczeństwa i bliskości. Kolejny przypada 7-9 tydzień (wzory) choć nie ma co się sugerować tym że na pewno tak będzie. U nas był pierwszy ok 7 tyg a trwał ok tydzień. Będzie dobrze. Na szczęście to mija :)

2015-11-05 18:29

Kochane a powiedzcie ile ten skok może trwać? Ile trwał u Waszych Maluchów?

2015-11-05 18:17

Tez mysle tak jak Artan ze to moze byc skok rozwojowy i niestety trzeba go jakos sprzetrwac

2015-11-05 18:15

Po przeczytaniu Twego wpisu mi to wygląda na skok rozwojowy. Ten pierwszy zwany jest " wrażeniami". Dziecko staje się wrażliwe na bodźce słuchowe, wzrokowe, smakowe i zapachowe. Mogą one tak wystraszyć maluszka, że reaguje płaczem a nawet krzykiem. Trzeba ten czas przetrwać, zapewniając dużo czułości dzieciaczkowi, co już z resztą robisz :-). To minie, a potem będą następne skoki ..... :-).

2015-11-05 18:01

Wlasnie podajemy jej sab simplex, bo na początku faktycznie miała kolki, ale wtedy zupełnie inaczej się zachowywała. Prezyla się, podkurczala nóżki, miała problemy z oddawaniem gazów i twardy brzuszek. A teraz brzuszek miękki, gazy odchodzą ja juz nie wiem co jej jest. Potrafi w jednej chwili się śmiać, a za 10 sekund wybuchnąć placzem. I dopiero uspokaja się przytulona mocno do mnie lub męża- co ciekawe nikt inny jej uspokoić nie umie. Ja juz się zastanawiam czy to nie skok rozwojowy, ale sama już nie wiem..

2015-11-05 17:35

Wiruśka, a może to kolka? Tu są wątki na temat kolki: http://lovi.pl/pl/forum/2/33 http://lovi.pl/pl/forum/5/1029