Zez u 10 miesięcznego synka

Wcziraj mnie wkurzyli i lekarza. 

Mała ma problem z rączka kupę czadu jeździmy do dermatologa i nikt nie może jej pomóc. 

Dostałam skierowanie i mówię że zakezy mi jak najszybciej to mówi że na grudnia ja tyle nie mogę czekać i się mnie pyta czy to pilne no ja mówię że tak. 

I dzwoni do mnie z pretensjami że nie było tak na skierowaniu skąd miakam wiedzieć że o to jej chodzi. I tak stanęło na moim i wizyta jest 2 listopada 

No właśnie z tymi pediatrami to bywa różnie .Ja wczoraj z moim małym byłam na wizycie bo już drugi tydzień męczy go katar i trafiliśmy na zupełnie nową panią doktor co jeszcze nigdy u niej nie byliśmy i właśnie sama zasugerowała że jak będziemy szczepić małego na rok warto by było może nie na tej samej wizycie ale mniej więcej na innej gdy skończy roczek zrobić mu jakieś podstawowe badania morfologię i mocz tarczyce i tym podobne takie podstawowe trochę się zdziwiłam bo przyzwyczajona jestem że właśnie nasi lekarze dają skierowanie na cokolwiek tylko gdy oni widzą że dzieje sie coś konkretnego przeważnie takie przygadywanie nas mam dla nich to jest odbierane tak że to nam mamom wydaje sie ze coś się dzieje wczoraj na tej wizycie właśnie byłam trochę w szoku że pani doktor sama od siebie zaproponowała takie badania. Natomiast powiedziała że mały teraz jest przeziębiony i żeby zrobić je  na spokojnie gdy skończy rok będzie zdrowy. Wtedy przypomnieć się jakiemuś innemu lekarzowi Jeżeli nie trafimy na nią aby wypisał skierowanie na te wszystkie podstawowe badania z krwi zobaczymy.Podejrzewam że trafię  na innego lekarza to pewnie mnie będzie chciał zbyć powie że nie ma do tego żadnych wskazań dziecku nic nie dolega bo z nimi właśnie z  tymi że tak powiem starymi wygami  w naszym w ośrodku tak jest ta pani doktor jest nowa świeża młoda z takim świeżym podejsciem nowa energia.ale kto wie być  może od następnego razu będę małego rejestrować wlaśnie do niej bo takie podejście bardzo mi się podoba

Monia,ja przed pandemią miałam z synkiem bilans na roczek, nie było wykonane wszystko tak jak to w książeczce, ale to co najważniejsze. Bilansu dwulatka już nie mieliśmy bo z powodu wirusa odwołali wszystkie bilanse. 

Mama Zosi,u nas póki co nie ma problemu z dostaniem się do lekarza. Dzwonimy i w ten sam dzień jest wizyta , chyba ,że chcemy załatwić sprawę przez tel to też można.

U mnie ostatnio pediatra się rozłączał i wykańczał telefon,aby nikt się nie dodzwonił.... Aż mnie nosiło,bo r godziny siedziałam na telefonie. Natomiast jak dostanę się już to skierowania i badania wykonuje solidnie. Zawsze pyta i sprawdza wszystko dwa razy. Też idziemy z synem do okulisty w grudniu... Będzie miał 20 miesięcy. Natomiast dziś byliśmy na szczepieniu i pani dr zauważyła problem z serduszkiem... Mimo,że kardiolog zapewniał,że szmery znikły. Chyba udam się na inną konsultacje. Bardzo się cieszę,se ona zwróciła na to uwagę,bo znaczy,że dba o małego pacjenta. Bez wąchania wystawiła mi pilne skierowanie i poleciła super specjalistę mamy termin na koniec grudnia. 

Mama Zosi u mnie raczej w tym samym dniu przyjmą jak się zadzwoni:p

Czy u Was tez jest teraz taki problem z dostaniem się do lekarza ?

Xxyyzz z tym wyborem pediatry to u mnie niestety nie jest tak łatwo, bo w przychodniach słyszę że nie przyjmują nowych pacjentów. Ja sama zapisałam dziecko do pediatry w pobliskiej wsi. Ale nie narzekam, bo jestem mobilna więc nie mam problemu żeby dojechać a pediatra i pielęgniarka są bardzo fajne :)

Tu nie chodzi o to że jest problem ze skierowanie bo u mnie też nie ma. U nas jest problem z tym że powinna sana zwrócić uwagę może dam wam skierowanie bo to czy co. 

Po prostu nie zwraca uwagi na nic. 

A jak u was wygląda bilans wsztstko po kolei sprawdza?