Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

"Tylko na mnie patrz!"

Data utworzenia : 2014-02-28 21:09 | Ostatni komentarz 2021-09-29 13:53

SamantKa

7507 Odsłony
83 Komentarze

Do teraz wszystko było w porządku - mogłam zająć się obowiązkami domowymi nawet, gdy Mały był w innym pokoju. Mój partner wyjechał zagranicę i zostałam z Malutkim sama. Wtedy wszystko się zmieniło.. W obecnej chwili ja albo choćby ktoś z domowników MUSI na Małego patrzeć - non-stop. Nawet, gdy zajmuje się on sam sobą - zabawą - w trakcie, gdy np. ja gotuję ktoś musi na niego patrzeć. Gdy tylko dostrzega, że każdy zajmuje się sobą tylko nie nim od razu jest krzyk, zaczepki, płacz.. To nawet nie jest przylepa, bo nie muszę mieć go na rękach ani zupełnie przy sobie a jedynie patrzeć.. Co mogę na to poradzić? Pomóżcie, bo już nie daje rady, bo w obecnej chwili muszę się dwoić i troić..

2021-08-19 07:58

Mazia oj dokładnie,mój zawsze mówi ze wyolbrzymiam...

2021-08-18 20:33

Abc no często tak jest że jak nie przekona się na własnej skórze to uwierzy. A dzieci tak czasem mają że tak błahostkę wyolbrzymia ze w histerię aż wpadają 

2021-08-18 11:35

Abc  no dzieci mają to do siebie, że inaczej sie zachowują z mamą, a inaczej z tatą. Moja też czasem mi robi takie cyrki, a mąż twierdzi, że nie wie gdzie ja widzę problem mu tak nie robi 

2021-08-18 08:53

ABC mam wrażenie że mamy takich samych synów...Mojego zawsze było słychać na wsi jak się wydzierał.no taka ich przypadlosc

2021-08-17 13:50

Aneczka ja już też chyba się przyzwyczajam ale mąż to naprawę chyba myśli że coś się dzieje jak dzisiaj syn z takim płaczem dzwonił do niego że prawie wymiotował a ja tylko powiedziałam że sama będę ziemniaki obierać a mężowi ciężko uwierzyć że z takiej głupoty wył godzinę, bo płaczem tego nazwać to za mało

2021-08-16 14:58

U nas zależy od humoru córki, raz jest jej mama potrzebna a raz tata bardziej 

2021-08-16 14:38

Oj te dzieci, ja cos czuje, że u nas tez tak bedzie

2021-08-15 08:02

Weronisia jak mąż w domu to ja jej już zbyt uo nie jestem potrzebna hehe