Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Spać z dzieckiem, czy nie? Oto jest pytanie..

Data utworzenia : 2017-12-14 21:23 | Ostatni komentarz 2017-12-30 19:37

Zamarancza

2701 Odsłony
42 Komentarze

Dziewczyny jestem właśnie na etapie odzwyczajania syna spania z nami w łóżku.. dzisiaj Chodzę sobie po portalu społecznościowym i spotykam taki oto artykuł: http://babyonline.pl/spijmy-z-dzieckiem... I teraz jestem ciekawa waszego zdania, czy faktycznie do trzeciego roku życia powinniśmy spać z naszymi dziećmi aby zbudować z nimi silną więź emocjonalną?? Według tego co pisze w artykule jest to świetna wiadomości dla rodziców którzy są zwolennikami rodzicielstwa bliskości... Tak czy inaczej wydaje mi się, że dziecko powinno spać samo i przyzwyczajać się do tego, gdyż im dłużej śpi z rodzicami tym później ciężej jest je odzwyczaić i przyzwyczaić do spania w swoim łóżeczku. Dodatkowo w momencie kiedy śpimy z dziećmi nasze relacje z mężem również ulegają zmianie gdyż zazwyczaj Tata musi wynieść się na osobne łóżko. Powiedzcie jakie zatem jest wasze zdanie na ten temat.

2017-12-18 21:08

Zgodzę się ze stwierdzeniem, że to mega cudowne uczucie, kiedy rano budzi nas malutka rączka na policzku, albo słowa "mamo wstawaj", lecz patrząc na ogół plusów i minusów spanie dziecka z rodzicem już takie cudowne nie jest. Niby w jednych badaniach naukowcy udowadniają, że dziecko, które spało z rodzicami jest pewniejsze siebie w dorosłym życiu, to inne badania kategorycznie negują spanie z dzieckiem. I tak samo jest z naszymi opiniami. Każdy ma swoją i każdy postępuje w taki sposób jaki uważa za słuszny. Nie dziwię się, że i mama i dziecko są dużo spokojniejsze będąc razem , bo sama tak mam zwłaszcza jak mąż ma nocki, bo nie lubię być sama w łóżku, ale od jakiegoś czasu obserwuję, że mój syn po dłuższym spaniu ze mną nie chce wcale spać w łóżeczku... Mąż jest w domu w nocy i ciągle musi małego przynosić do nas, bo płacze... Odzwyczajam go zatem od spania z nami mimo, że lubię z nim spać... Nie widzę, aby czuł się gorzej zasypiająć w łóżeczku, a nie na łóżku. Sam nawet do łóżeczka wchodzi jak tylko go poproszę.

2017-12-18 20:55

Rodzicielstwo bliskości jest mi bardzo bliskie, jednak uważam, że spanie razem z rodzicami dobre nie jest. Oczywiście są od tego wyjątki. Co do zasady córa od początku spała w swoim łóżeczku, co nie oznacza że nie było nocy której nie spałyśmy razem. A konkretniej ona spała, a ja czuwałam, bo bałam się zawsze tak głęboko zasnąć mając obok siebie tę kruszynkę. Były skoki rozwojowe, choroby, zęby, kiedy to bliskość mamy była jej potrzebna bardziej niż zwykle. Wtedy bez zastanowienia brałam córcię do siebie do łóżka. Śpiąc osobno wyspani jesteśmy wszyscy. Teraz córa już duża i nawet niechętnie się zgadza na przenosiny do nas do łóżka, gdy np. długo nie może zasnąć w nocy, a ja jestem już zmęczona i najchętniej bym się położyła. Lubi swoje łóżeczko, chętnie tam śpi, a ja z mężem mamy swoje łóżko, intymność, no i śpię bez skrępowania, że mogłabym zrobić krzywdę.

2017-12-16 22:34

My śpimy z synkiem w trójkę. Maluch śpi od ściany, ja po środku i tatuś "na krawędzi". Uwielbiam, kiedy obok śpi synek. On czuje się pewniej i bezpiecznie, lubię, kiedy rano się budzi, siada obok mnie i klepie mbie rączką po twarzy, żeby mnie obudzić. Śpimy też z nim dla mojej wygody. Nie chce mi się w nocy wisieć nad lozeczkiem, żeby go karmić. Karmię go na śpiąco, sama nirkiedy też w trakcie ksrmiebia spałam, tylko problem później znaleźć butelkę w łóżku. Dziś niestety mąż wyjechał na uczelnie, wobec tego nockę mamy w dwojkee, wobec tego musiałam synka uspać w łóżeczku, bo bałam się zostawić go samego na łóżku. Trzeba się przecież wykąpać, czy pójść po mleko, a on jsk wstanie to pędzi przed siebie, na krawędzi łóżka się nie zatrzymuje. Usnął u siebie bez problemu, z resztą w ciągu dnia drzemki też ma w swoim łóżeczku, odkąd stał się mobilny. Przyznam szczerze, że smutno mi samej. Lubie kiedy w nocy głaszcze mnie po twarzy, czasem kopnie pod żebra, albo się rozpycha, ale w ogóle mi to nie przeszkadza. My stosujemy rodzicielstwo bliskości i chcemy, aby syn dorastał w przekonaniu, ze nigdy nie zostanie pozostawiony sam sobie, że zawsze może na nas liczyć.

2017-12-16 15:32

Ja tak na prawdę jestem gdzieś po środku. Z jednej strony wiem, że spanie blisko dziecka ma pozytywny wpływ na jakośc jego snu i podobno zmniejsza ryzyko SIDS, z drugiej jednak fajnie jak dziecko przyzwyczaja sie że ma swoje miejce. Z tego też względu u nas rozwiązanie też było pół na pół bo łóżeczko dostawne. Nigdy nie będę negowała kobiet które śpią z dziećmi choć ja osobiście bym się bała że przygniotę maluszka, dlatego nawet tego nie rozważałam, ale jesli ktoś ma dziecko jedzące co godzinę, to wybaczcie ale chyba bym dostała szału gdybym miała po niespełna godzinie snu w nocy raz po raz wstawać, brać dziecko, karmić i odkładać.. każda sytuacja jest inna. Osoba której dziecko zje dwa razy w ciązy nocy nie jest w stanie pojąć tego że Mama która robi to non stop może albo nie mieć siły albo ochoty, albo wręcz ma swiadomość że takie noszenie dziecka jest niebezpieczne dla obojga. U nas synek spał sam bez problemów (no dobrze, może nie tak calkiem bez ale w miarę było ok) do 8miesiąca życia. Później coś zaczęło się psuć, gdy odkładałam go do dostawego był mega płacz, jak brałam do nas to od razu cisza i spokojny sen. Nie jestem zwolennikiem treningów snu czy jak to się nazwya, nie uważam by takie "tresowanie" dziecka było dobre dla jego psyuchiki (dla mojej z resztą również nie) nie umiałabym nie reagować na kilkugodzinne płacze wiedząc, o co chodzi i że rozwizanie problemu wcale nie będzie dla dziecka krzywdzące. Wydaje mi się, że on po prostu miał czas w którym zaczął doskonale to rozumieć i dawał wyraźny znak że chce być z nami. Próbowaliśmy u niego w pokoiku go odłożyć, sytuacja ta sama. Dlatego ja nie oceniam żadnej ze stron, bo sama widziałam, że nawet dziecko nauczone spać u siebie może w pewnym momencie mieć czas gdy rozumie o co biega. Męża z łóżka na siłę nie wyganiam, więc dlaczego miałabym to robić dziecku, zawsze to powtarzałam jak ktoś wścibsko pytał. Próbowaliśmy później przelożyć go do siebie w okolicy roczku, ale nic się nie zmieniło, tyle że on jeszcze był na piersi i w nocy jadł bardzo często. Gdy mial ponad półtora roczku, odstawiał się już od piersi i nie musiał jeść milion razy w nocy podjeliśmy kolejną, tym razem udaną próbę. Obcnie nie ma problemów z zasypianiem u siebie w pokoiku i swoim łóżeczku. Ponowna próba była też spowodowana moją ciążą, bałam się że mnie kopnie podczas snu, bo bardzo się kręci od połowy nocy az do rana. Choc i obecnie jest u nas jak u rewers niekiedy nad ranem juz obudzi się i siada, jak zapytam czy chce do dużego łóżka z rodzicami to mowi ze tak , więc go biorę do nas. Poturla się chwile przy nas i daje jeszcze pospac z godzinkę albo i dłużej :) Tak wiec tak to u nas. Podsumowując każda sytuacja jest inna. Niektóre mamy nie zrozumieją problemów innych, po prostu przydałoby się więcej tolerancji. Ale gdy widzimy, że dziecko jest gotowe można spróbować zmian, jesli bardzo nam na tym zależy jesli dziecko spało z nami od początku albo miało taki epizod.

Konto usunięte

2017-12-16 14:52

Moja bratanica ma 10 lat, a nadal spi z rodzicami, bo od malego jest tak nauczona. Nic do niej nie dociera. Ona sama się boi spać i koniec. Moim zdaniem lepiej od najwczesniejszych lat uczyc dziecko, ze sypialnia rodziców to sypialnia rodziców i dziecko nie poeinno w niej spac. Ma swój pokoik/łozeczko i musi uczyć się w ten sposob swego rodzaju samodzielnosci.

2017-12-16 13:17

Badania naukowe wskazują, że zarówno u matek jak i u dzieci, które śpią razem występuje znacznie niższy poziom kortyzolu, czyli hormonu stresu. Inne badania natomiast wskazują, że osoby, które w dzieciństwie spały z rodzicami, w dorosłości mają wyższe poczucie własnej wartości, są zdrowsze i spokojniejsze, rzadziej miewają problemy psychiczne. Dzieci są mniej lękliwe, szybciej stają się samodzielne i niezależne, lepiej zachowują się w szkole i lepiej radzą sobie w związkach. Same plusy.

2017-12-15 22:51

U nas do 13 msc syn spał w łóżeczku ale nie dało sie wytrzymać... Co chwila płacz bo poobijal sie o szczebelki , klinowaly mu sie ręce i nóżki... postanowilismy do wziąć do siebie i to był strzał w 10! Syn wreszcie zaczął spać cale noce i my spokojnie odetchnelismy :) mamy duże łoże wiec sie spokojnie wysypiamy a teraz synek już jest wiekszy i sam domaga sie swojego łóżka :) udało nam sie choć wszyscy twierdzili że już na stałe bedzie z nami spał :) przez ten okres wspolnego spania nie dość że syn czuł sie bezpiecznie to i my mieliśmy go na oku i spokojnie spaliśmy :) Wiem że jest wielu przeciwników ale każdy ma swoje doświadczenia i jedni wolą spać z dziećmi , drudzy zaś wola np rodzić przez cc niz sn .

2017-12-15 22:37

Myślę, że dopóki dziecko jest karmione piersią to może spać z rodzicami. Kwestia wygody również dla mamy. Jeśli rodzić postanowi, że dziecko musi spać osobna to niestety trzeba być w tym konsekwentnym, bo inaczej oduczanie będzie ciągnęło się w nieskończoność.