Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Słowa, które ranią...

Data utworzenia : 2016-07-23 20:46 | Ostatni komentarz 2016-07-29 12:12

Malgorzata.Wolska-Kilic

2195 Odsłony
24 Komentarze

Z nerwów, przemęczenia, bezsilności,zupełnie niepotrzebnie, bez jakiegokolwiek pomyślunku powiemy coś dziecku, czego potem żałujemy. Zdarza się, że powiemy dziecku-zobacz,jak Kasia pięknie powiedziała wierszyk, ty też powiedz! albo:-no zjedź Wojtuś ze zjeżdżalni, nawet mała Martynka zjechała, a Ty się boisz! Nie powinno się porównywać dzieci, bo każde z nich jest inne, ma inny temperament i rozwija się swoim własnym tempem, bo kiedy wypowiemy takie słowa to nie oznacza wcale, że nasze dziecko jest nimi zmotywowane. To go boli,zaczyna mu drżeć bródka a oczka podbiegają łzami. Trzeba dziecko w sposób ciepły i mądry zachęcić, a nie dawać przykład z innych dzieci. Zdarzyło się Wam powiedzieć coś czego żałowałyście?

2016-07-28 14:42

Jak dla mnie obsesja na punkcie czystości nie jest niczym złym gdyby moje dziecko miało ja po mnie nie miałabym nic przeciwko:-P poza tym jakie kroki? To jest silniejsze ode mnie we mnie się aż gotuje jak on jest brudny i natychmiast przebierań. A szczerze mówiąc mam większe problemy nad którymi chciałabym pracować niż to. A co do pochwal to uważam że w nadmiarze albo o wszystko nie zawsze słuszne mogą mieć negatywny wpływ

2016-07-28 13:50

Justyna8907 może jednak chciałbyś podjąć jakieś kroki, żeby coś zmienić w swoim zachowaniu ;P, chyba że godzisz się na większe prawdopodobieństwo, że Twoje dziecko też będzie miało obsesję na tym punkcie lub "wyjdzie" mu z tego co innego..? Mamy teraz największy wpływ na dziecko. A co myślicie, nawiązując do tematu "Słowa, które ranią..", o pochwałach. Czy pochwały mogą ranić, mieć negatywny wpływ?

2016-07-28 09:25

Jak jak do tej pory nie mam okazji na zdenerwowanie się na Małego. Jest jeszcze za malutki jednak wiem że jak to mówią im dalej w las tym więcej drzew. Więc i ja zacznę się denerwować. Jednak będę robiła wszystko żeby mój Synek nie czuł się gorszy od innych dzieci, czyli nie będę go porównywać do zrobienia czegoś tylko dlatego że inne dziecko coś zrobiło nie ważne czy starsze czy młodsze. Jeśli Mały nie będzie czuł się na siłach nie będę go zmuszała tylko dlatego, żeby samej było mi przyjemnie. O wiele łatwiej i prościej jest wspierać dziecko i pokazywać i jeśli dziecko tego potrzebuje to za rękę. Dziecko jak dorosły może się bać i mając oparcie w rodzicu będzie mu łatwiej. Wejdzie na zjeżdżalnie ale się przestraszy i nie będzie chciało zjechać? Nie ma problemu trzeba je ściągnąć i pozwolić na kolejny krok w swoim tempie. Natomiast uważam tak jak Bławatkowa brudne dziecko to szczęśliwe dziecko.

2016-07-27 12:24

Ja starałam się przygotować na uniknięcie takich błędów wychowawczych jak właśnie porównywanie czy mówienie do dziecka w niewłaściwy sposób. Muszę przyznać że to niełatwe zadanie nieraz ugryźć się w język bo my -dorośli-mamy jakieś takie zapędy do rzucania tekstów które tak naprawdę niewiele znaczą, nie mają żadnego pouczającego przekazu a mogą dziecko boleśnie dotknąć bo przecież dzieci nie rozumieją podtekstów i odbierają świat bardzo dosłownie. Przede wszystkim staram się synka nie porównywać do innych dzieci, nie nazywać gapą ani mazgajem ,nie straszyć go ani nie stawiać mu jakichś dziwnych wygórowanych oczekiwań.

2016-07-27 10:12

O to krzeselko tez szoruje czy stoliczek bo różnie je. Ja tez oczywiście :) tylko poprostu mi to bardzo nie przeszkadza pobrudzi się no trudno wszystko się wybierze wyczyści i tyle . Justyna rozumiem Cię ja mam tam z mania suchych rąk musze je non stop kremowac i wydaje.mi się ze to nerwica natrectw bo jak chodziłam do szkoły i miałem zajęcia to nie musiałam a jak siedziałam w domu to cały czas musiałam mieć nawilżone ręce

2016-07-27 09:41

Brudu z jedzenia nie lubię. A np. mojej szwagierce zupełnie nie przeszkadza, krzesełko do karmienia od nowości przez kilka miesięcy nie było myte, gdzie ja czyszczę po każdym karmieniu. - to tak na marginesie:) Moja córcia jest jeszcze mała i niewiele rozumie, ale niestety zdarza mi się zdenerwować. Najczęściej przy karmieniu właśnie. Aczkolwiek, gdy ja podnoszę głos to ona się wtedy śmieje. Ostatecznie uważam, patrząc na męża czy znajomych, że tej cierpliwości mam od groma :)

2016-07-26 11:35

Żeby była jasność moje dziecko też bawi się w piasku i taki brud mnie nie przeraża ale już bród z jedziemga które się nie spiera albo bród kałuży i błota... O nie to nie dla mnie:-P nic na to nie poradzę mam nerwice natrectw z tym związana:-D

2016-07-26 11:11

Moja córeczka to mistrzyni brudzenia się ale oczywiście zaraz biega żeby myć rączki .czasem musze ja przebrać nawet 4 razy. Ale za.każdym razem jej pozwalam się bawić pomimo że może się pobrudzic o taką rzecz nie upominam no chyba ze mamy właśnie gdzies wychodzić i jest przebrana dopiero co. Więcej spędzam na mówieniu uważaj tam się wywrocisz. Tam nie chodź bo spadniesz itd mnie to męczy ciekawe co ona myśli :) pewnie mama daj juz spokój :D