Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Polecam bardzo fajny ,mądry wpis :)

Data utworzenia : 2017-12-29 20:58 | Ostatni komentarz 2018-01-01 13:15

D.Gluszek

1144 Odsłony
22 Komentarze

http://odnova.net/rola-taty-dlaczego-dzieci-potrzebuja-zaangazowanych-ojcow/ Jeśli macie chwilkę to zajrzyjcie , polecam bardzo fajny wpis i troszkę daje do myślenia :) u nas wiadomo że mama ważna bo spędzamy wspólnie całe dnie ale gdy tatko wraca z pracy on jest tym obleganym przez synka :) Nie jestem zazdrosna a wręcz przeciwnie cieszy mnie fakt że łączy ich ogromna więź i swietnie dają sobie radę razem :) (procz gotowania , bo to juz pięta Achillesa męża)

Konto usunięte

2017-12-30 09:15

Mąż mojej kuzynki od 10 lat pracuje za granica, do Polski wraca co 2-3 miesiace, ale zdarza sie, zze nie ma go i pol roku. Kuzynka jest sama na co dzien z trojka dzieci - chlopakami. Najstarszy syn, ktory ma 10 lat juz teraz potrafi powiedziec ojcu "nie masz nic do gadania, bo Cie tu z nami nie ma, wracaj do siebie". Smutne to. Maz kuzynki stracil calkowicie autorytet u swoich dzieci.

Konto usunięte

2017-12-30 07:22

Wiadomo, że każde dziecko potrzebuje zarówno obecności mamy jak i taty. Niestety czasy obecnie mamy takie jakie mamy i trzeba często wybierać pomiędzy życiem wygodnym ale np bez ojca dla dzieci ( bo np pracuję za granicą) albo skromnym życiem. Ja uważam, że trzeba zrobić wszystko aby rodzina była zawsze w komplecie. Widzę to zarówno po sobie jaki i moich dzieciach, które zupełnie inaczej się zachowuja kiedy wszyscy jesteśmy w domu.

2017-12-29 23:49

Oj kazde dziecko w pełni szczesliwe będzie zawsze przy obojgu rodziców, ale jesli rofzuce rodzicenie sa ze soba szczesliwe lub często sie kloca itp...to tez dobre to dla dziecka nie jest...ale widłamo czy bez matki czy bez taty dziecko nie jest juz takie jakie byłoby przy obojgu rodziców...a w tych wlasnie czasach to w wielu rodzinach jest tak ze nie ma mamy lub taty , lub mam tate czy mame ale nie od urodzenia...ale wazne ze jest i nas kochają...takie.juz niestety czasy..ja nieszczęście mialam i mam mame i tate i nie wyobrazam siebie zycia bez nich w dzieciństwie jak i teraz , takze dziekuje za to Bogu..

2017-12-29 23:23

Mojego taty przy mnie nie było kiedy dorastałam. A póxniej kiedy już był niestety nie wykazywał się w żaden sposób. Bardzo mi tego brakowało, mam duży żal do niego po dziś dzień. Moja córka także na co dzień nie przebywa ze swoim tatą, ale kiedy tylko przyjeżdża. Staram się by spędzali ze sobą dużo czasu, zapewniam im rozrywki, albo przeciwnie - zostawiam samych, by mieli jakieś swoje "tajemnice, zabawy, plany i realizacje". Agusia, także znam przypadek kiedy to matka zostawiła swoje dziecko.. Kilka lat temu, po dziś dzień nie cuzje z nim żadnej więzi emocjonalnej. Straszne.

2017-12-29 22:22

Bardzo fajny i ciekawy tekst.Dla dzieci najważniejsi sa obojga rodziców.Mam koleżankę co jest oczkiem w głowie swojego taty i jest z nim bardziej związana niz z mamą. Są dzieci ktore maja tylko jednego rodzica i napewno tez chcieli by mieć mame i tate.Mam Brata który sam wychowuje 3 letnią córkę mial taka dziewczynę co ich zostawiła jak malutka miala roczek.Nie wyszalala się bo byla mloda i chciała jeszcze poszalec.Jeszcze matka zostawić dziecko to jest chore! Nie zdziwiłabym sie jakby to ojciec a nie matka w glowie sie to nie miesci i nawet Swojego dziecko które nosila pod swiom sercem nie odwiedza i nie intersuje ja nawet jak wygląda.

Konto usunięte

2017-12-29 21:14

Fajny tekst. Wiadomo. Każde dziecko potrzebuje obojga rodziców. Nie tylko matki. Ojciec odgrywa bardzo ważną rolę w rozwoju dziecka i to nie tylko syna (jak sie dotychczas myslalo). Dla dziewczynki ojciec jest wzorem mężczyzny idealnego, to w oczach ojca dziewczynka nabiera pewności siebie. Dla syna z kolei ojciec jest wzorem męskosci, ale juz nie w sensie emocjonalnym, a bardziej fizycznym i psychicznym. Ojciec motywuje, wspiera w dzialaniach, nie daje gotowych rozwiazan tylko pokazuje jak działac. Ja swojego Tatę z dzieciństwa wspominam jako mężczyzne, ktory byl dla mnie ogromnym wzorem (i nadal jest), podziwiałam go i dla niego starałam się zeby zawsze wszystko mi sie udawało :-) a Tato motywowal mnie, uswiadamiał w moich wyborach, wspierał. Zawsze byłam (i podobno nadal jestem :P) jego "oczkiem w głowie". Ja zawsze liczyłam się z jego zdaniem, a on z moim. Nie wiem jaką byłabym dziś osobą gdyby był zupełnie inny, gdyby był zdystansowany i niezaangażowany. Na szczęscie dla mnie jest najlepszym Tatą na świecie i w połowie dzięki niemu (druga połowa należy do Mamy) jestem kim jestem :-)