Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Nie chce jezdzic w wozku.

Data utworzenia : 2017-11-07 16:52 | Ostatni komentarz 2017-12-31 06:36

J.Swierczewska

2110 Odsłony
38 Komentarze

Moja corka 10.11 skonczy pol roku. Jeszcze nie siedzi. Na spacerach jest potworny problem bo odmawia jezdzenia w wozku. Czy to na lezaco, czy na pol siedzaco jak w foteliku. W nosidelku daje sie nosic z 30 minut, potem tez jest afera i zawsze konczy na rekach. Nie daje juz rady, to dziecko jest calkowicie anty wozkowe. Co mam zrobic by przekonac ja do jazdy w wozku... Moje sily sa juz na wyczerpaniu.

2017-11-09 12:29

U mnie też już w gondoli się nie mieści i jeździ w spacerowce na pół leżaco bo całkiem na płasko to jest płacz. Też był moment że strach był schodzić i męczyć z wózkiem z 2 piętra bo nie wiedziałam czy zaraz nie będę wracać bo był płacz ale jakoś to minęło teraz. Może i u Was minie skoro już jest lepiej.

2017-11-09 10:57

Jak mala sie denerwuje to zawsze zjezdzam w tloczna ulice. Od wczoraj udalo nam sie jeden spacer calusienki przesiedziec w wozku. Dzis tylko na chwile na raczki wzielam i tez cisza spokoj. Zmienilam po raz kolejny ze patrzy na swiat i jest jakby lapiej takze... Moze juz niedlugo calkiem nie trzeba bedzie brac na raczki. Moze cos w tym jest ze z wiekiem mija. A corki nie sadzam bo jeszcze nie umie i nie bede jej krzywdzic. Pediatra powiedziala ze moze na pol lezaco jezdzic i tak jezdzi do tego czasu.

2017-11-09 09:54

Kasia.S. mój synek jeździ w spacerowce ( nie parasolce tylko takiej od zestawu z gondolą), w gondoli już by się nie zmieścił, ale też jeszcze nie siedzi. Z tym że ja to woze na lezaco, ale mam wrażenie że przez to , że nie jest tak osloniety dookoła to więcej widzi i przez to się już też tak nie denerwuje. Dla tego ja w tym przypadku nie neguje spacerówki. Ale popieram tylko na lezaco dopóki dziecko nie zacznie siedzieć... Ja też bym polecala nie brać dziecka od razu jak się tylko złości. Jak zacZyna marudzic to podejdź gdzieś gdzie jeżdżą samochody, czy koparka kopie itp. Żeby się dziecko zaciekawiło...

2017-11-09 07:19

Raczej wozek w domu jest niewykonalna sprawa - mieszkam na 4 pietrze. :p

2017-11-08 23:50

Niestety dzieci już tak mają. To chyba taki etap nadchodzi. Mój Syn też tak miał, każdy spacer wiązał się u mnie ze stresem czy uda nam się przejść kawałek czy za chwilę wrócimy do domu. Skoro Twoja córka jeszcze nie siedzi to ja bym jej nie przesadzała do spacerówki. Do spacerówki powinno się przesadzić dziecko które już siedzi ze względu na dobro kręgosłupa Malucha. Mojemu Synkowi minęło szybko ale i ja starałam się go nie wyciągać ale jakoś zabawić, zainteresować czymś, może jak nie będzie padał deszcz to weź odchyl budę w wózku zawsze to jakieś widoki czy to drzewa czy to latarnie. Może to zainteresuje córkę.

2017-11-08 23:30

Moja pierwsza córka nie lubiła gondoli ;) tylko na ręce . A jak kupiliśmy spacerowke to poczatki były różne A potem jakoś jej przeszło i mogliśmy całe dnie wozić. Z tym ze ja ja przyswajalna do spacerówki bo jak nie byliśmy na dworze to spacerowke miałam w domu i w niej ja karmilam na przyklad, czy bawiła się gdy ja coś robiłam lub po prostu patrzyła ....Ale to był okres gdy już sztywno siedziała. ... Ale Ty możesz na pół lezaco. I jak Ci też bierz do domu i co jakis czas wsadzaj by miała więcej kontaktu z wózkiem i może się przyzwyczai.

2017-11-08 11:09

Oby. Dzisiaj byl przelom bo polowe spaceru dala sie wozic. :D

2017-11-08 09:22

A może samo przejdzie tak jak u nas...