Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Moje dziecko się boi...

Data utworzenia : 2016-07-21 23:33 | Ostatni komentarz 2016-08-21 18:09

Malgorzata.Wolska-Kilic

2448 Odsłony
19 Komentarze

W domu stwarzamy dziecku oazę bezpieczeństwa, a wystarczy, że np. jakieś dziecko w przedszkolu lub na placu zabaw zacznie opowiadać o duchach i potworach, a nasz maluch już nie czuje się bezpiecznie i budzi się w nocy, gdyż wyobraźnia małego dziecka jest nieograniczona. I tak to bywa: my swoje, a środowisko swoje. Nie uchronimy dziecka od tych wszystkich niebezpieczeństw. Dziecko ze wszystkim musi się zmierzyć - nawet z własnym strachem. Możemy mu pomóc. Nawet należy pomóc, i dobrze jest, że takie sprawy mają miejsce, gdyż parasol ochronny wcześniej czy później będzie dziecko uwierał. Ono zechce być samodzielne a my musimy mu to umożliwić. Strach, ból i udręka są niejako wpisane w nasze życie i należy od najmłodszych lat uczyć dziecko zmierzać się z takimi problemami.

2016-07-22 16:21

Wow,tak bardzo się z Tobą zgadzam Weronika! To niestety często rodzice "hodują" w swoich dzieciach lęki- na przykład takim głupim straszeniem "jak będziesz niegrzeczny to przyjdzie pan i cię zabierze" no i w wyniku tego mamy zlęknione, bojące się obcych dziecko. Kolega straszył tak córkę i gdy w końcu jakaś pani usłyszała to na ulicy,wyciągnęła do niej rękę a mała dostała ataku paniki po prostu :/ Zauważyłam też że wiele sytuacja w których dzieci się boją-np pobierania krwi, jest budowanych przez niewłaściwe podejście i podkopanie zaufania do rodzica. Nigdy nie powiedziałabym mojemu synkowi że jak idziemy na pobieranie krwi czy do dentysty to "nie będzie bolało" albo że "pan doktor tylko zobaczy"... To raz na zawsze pozostaje w głowie dziecka- mamie nie można ufać- również lekarzom więc będzie na wizyty reagować płaczem i ucieczką. Mój syn się nie boi ani lekarzy, ani szpitali , bo nigdy nie uważałam że jest zbyt mały by mu powiedzieć "A teraz pani zrobi kuj-kuj na rączce" ,"a teraz pan doktor zajrzy do uszka" . Bez straszenia,bez kłamania że "nie będzie bolało" po prostu mówię mu czego może się spodziewać dzięki czemu łatwiej mu się pogodzić z chwilowym dyskomfortem.

2016-07-22 12:42

Moim zdaniem nie ma "małych diabełków", są tylko te duże... w postaci rodziców ;P, to poprzez ich zachowania dziecko nabywa pewne nawyki, ale to wiadomo.. Co do strachów, to zgadzam się, że ich nie wyizolujemy, bo przecież i tak pojawią się te naturalne dla wieku lęki. Przykładowo 3 latki mogą bać się starszych ludzi, masek, policjantów, ciemności, zwierząt - dominują u nich lęki wizualne. Starsze dzieci mogą bać się włamywaczy, bójek, wojen - wspomagane przez TV. Do tego dochodzi temperament, U niektórych dzieci, bardziej wrażliwych, lęki mogą trwać dłużej, intensywniej. Fajnie, jeśli dzieci mają bezpieczną bazę do wyrażenia tych lęków, tak jak piszesz Malgorzata.Wolska-Kilic.

2016-07-22 00:36

Dzieci w przedszkolu bywają straszne, o czym boleśnie się przekonałam... Z pozoru aniołki, a w środku drzemią w nich diabełki. Pamiętam, jak kolega z "zerówki" straszył mnie, że naśle na moją rodzinę mafię, która wszystkich pozabija. Strasznie się bałam, przez jakiś czas nie chciałam chodzić do przedszkola. Wiem, że chłopak ten od najmłodszych lat oglądał filmy o bardzo brutalnych treściach. Często mówił sloganem z filmów, rzucał róże potwornie brzmiące hasła. Dodał, że jak komuś o tym wszystkim powiem to zginę. Powiedziałam o tym rodzicom po bardzo długim czasie bo wcześniej bardzo się bałam. Odważyłam się wyjawić Im prawdę, dopiero kiedy zrozumiałam, że słowa kolegi były blefem... Kiedy rodzice mnie pytali, dlaczego nie chce chodzić do przedszkola to mówiłam, że nie lubię wychodzić na dwór, co było oczywiście nieprawdą... Pomimo tego, że w domu rodzice otaczali mnie należytą opieką i zapewniali mi bezpieczeństwo, to w przedszkolu nie czułam się zbyt pewnie. Trzeba dużo rozmawiać z dzieckiem, obserwować jego najbliższe otoczenie. Wtedy jest szansa, że uda nam się zauważyć gdzie tkwi problem. Nie zawsze jest to możliwe bo dzieci potrafią doskonale się kamuflować, ale trzeba przynajmniej próbować :)