Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Moje dziecko się boi...

Data utworzenia : 2016-07-21 23:33 | Ostatni komentarz 2016-08-21 18:09

Malgorzata.Wolska-Kilic

2451 Odsłony
19 Komentarze

W domu stwarzamy dziecku oazę bezpieczeństwa, a wystarczy, że np. jakieś dziecko w przedszkolu lub na placu zabaw zacznie opowiadać o duchach i potworach, a nasz maluch już nie czuje się bezpiecznie i budzi się w nocy, gdyż wyobraźnia małego dziecka jest nieograniczona. I tak to bywa: my swoje, a środowisko swoje. Nie uchronimy dziecka od tych wszystkich niebezpieczeństw. Dziecko ze wszystkim musi się zmierzyć - nawet z własnym strachem. Możemy mu pomóc. Nawet należy pomóc, i dobrze jest, że takie sprawy mają miejsce, gdyż parasol ochronny wcześniej czy później będzie dziecko uwierał. Ono zechce być samodzielne a my musimy mu to umożliwić. Strach, ból i udręka są niejako wpisane w nasze życie i należy od najmłodszych lat uczyć dziecko zmierzać się z takimi problemami.

2016-07-27 09:25

Magros pewnie.masz racje.lepiej powiedzieć ze trochę zaboli albo się nic nie odzywać. Ale każdy chce dziecko dobrze nastawić. Ja np do dziś pamiętam jak plakalam bł nie chciałam patyka do buzi u lekarza mama mówiła ok nie będzie ci wkładał i szłam a tam buch do buzi patyk. No i do dziś jej to wypominam ale wiem ze nie miała wyjścia bo tak bym nie poszła do lekarza chyba że na sile z wielkim krzykiem :D

2016-07-26 21:15

Macie rację, przed wszystkim nie da się uchronić. Ale tak, jak wspomniała Kasia, po co wzbudzać w dziecku strach bezpodstawnie? Jeśli robi to inne dziecko, ok. może jest nieświadome, nie zna konsekwencji itd., ale dorosły człowiek? Rodzic? A to mówienie, bo ktoś Cię zabierze jest dość popularne, a kiedyś to w ogóle nagminne. Weronika masz rację, nie powinno się okłamywać dzieci. Mówisz dziecku, nie będzie bolało, ono Ci ufa, czuje się bezpiecznie, a tu nagle ogromne rozczarowanie. I co wówczas? W innej podobnej sytuacji, czy nawet niekoniecznie identycznej dziecko już zachowa dystans i nie zaufa.

2016-07-25 21:16

Niestety przed całym światem dziecka nie uchronimy ale tak jest ze wszystkim czy to przeklinanie czy bicie się z innymi cxy różne inne przypadki. W takim sensie że w domu zero przeklenstw a dziecko pójdzie do przedszkola cxy szkoły i piękna wiązanke może się tam od kolegów nauczyć. A z biciem to tak ja na okrągło walkuje nie wolno bić itd. A przyjdzie jeden z drugim przykładowo mój brat i powie do mojej córki no wal uderz. Itd no to ja to cieszy i dawaj . Nie da się poprostu nie da.

2016-07-25 16:23

Wiecie co? Faktycznie bardzo często rodzice budzą w swoim dziecku strach...w piątek byłam na pierwszym szczepieniu z Synkiem i byli też rodzice z dwójką dzieci dziewczynka około 3 latka i maluch pewnie w wieku mojego.Kiedy wychodziliśmy z mężem Tatuś dzieci powiedział "chodź do mnie i siadaj obok, bo inaczej ten Pan Cię zabierze ze sobą i nie odda". Na to ja się odwróciłam popatrzyłam najpierw na tatę później na dziewczynkę i powiedziałam z uśmiechem na ustach "Nie bój się tego Pana ponieważ on nie ma zamiaru nigdzie Cię nie brać" dziewczynka tylko się uśmiechnęła do nas i dalej bawiła się w tym samym miejscu. Jest to jak dla mnie co najmniej dziwne, że rodzice potrafią budzić w dzieciach niepotrzebny strach. Komu ma to służyć? Temu, że tatusiowi nie chce się stać obok dziecka i go pilnować tylko woli siedzieć na krześle? No ale dziecko się boi pamięta później tą sytuację, boi się obcych ludzi a wcale nie musi, na poczucie strachu jest jeszcze czas, tym bardziej, że tak jak zauważyłyście później inne dzieci niejednokrotnie porządnie i skutecznie będą je straszyły. Jednak trzeba dzieci wychowywać tak i utwierdzać ich w przekonaniu, że jeśli czegoś się boją to muszą przyjść i przede wszystkim mogą do nas przyjść się wyżalić i zapytać o wszystko i jeszcze jedno w dzisiejszych czasach trzeba dziecko nauczyć, że jak ktoś im mówi zastraszając, że nie mają prawa powiedzieć rodzicom bo np osoba będzie się mściła czy w gorszej niestety sytuacji kiedy ktoś im robi krzywdę i zastrasza, że jak powie mamie to nikt mu nie uwierzy to koniecznie trzeba wtedy przyjść do rodziców i powiedzieć o wszystkim a mama zawsze uwierzy i będzie pomagać dziecku.

2016-07-23 20:15

Wydaje mi się, że Malgorzata.Wolska-Kilic zwróciła na to uwagę, że nie da się ominąć niebezpieczeństw. Ponadto, myślę, że nie jest tak istotne to czy dziecko jest bojaźliwe w tym przykładzie, bo na każde przyjdzie czas, żeby choć na chwilę bać się duchów czy potworów ;).

2016-07-23 10:31

Opcji jest kilka dziecko może jest po prostu bojaźliwe, może to tylko przejściowe. Może trochę przesadziliście z odseparowywaniem dziecka od wszelkich "niebezpieczeństw" ten cudzysłów jest tu nieprzypadkowo tak. I teraz się bardzo boi. Dlatego dobrze zapisywać dzieci na przykład do Harcerstwa by się uczyło samodzielności, przespało kilka razy w namiocie. Pobyło trochę w nocy na dworze.

2016-07-22 20:40

Przypomniały mi się dwa wydarzenia. 1. Ostatnio dawna sąsiadka mojego męża (pamiętając chyba własne wychowanie w duchu zastraszania), którą mój synek widział po raz pierwszy, wyciągnęła do mojego synka rękę i mówi "chodź, chodź ze mną, po co ci mamusia, ja cię zabiorę mamusi" - kiedyś to była norma "ten pan, co zabierze", jakby to miałby być ubaw, kiedy dziecko się boi. 2. Wychodzę z punktu pobrań krwi. W poczekalni siedzą dziewczynka 5letnia, jej mama i babcia. Obie panie kręcą w moją stronę głową przecząco, pytając głośno przy dziecku "Nie bolało, prawda?". Biorę oddech i mówię szczerze, że nie jestem zwolennikiem kłamania, również dzieci.. Mama dziewczynki zamarła. Ale przypomniała mi się sytuacja - kontynuuję - jak mój trzyletni synek ostatnio miał tu pobraną krew i nie wiem, jak to się stało, bo spodziewałam się dużego płaczu, a on nawet nie zauważył, kiedy pani mu zrobiła kuj-kuj. Dziewczynka uśmiechnęła się. (Moja sytuacja była prawdziwa, panie bardzo profesjonalnie zachowują się przy dzieciach i nie wiem, jak to robią, ale ukłucia naprawdę nie czuć, sama go czasami nie czuję :).

2016-07-22 19:54

Często jest tak, że rodzice starają się uchronić dziecko za wszelką cenę przed tym, co złe, ale wiele z nich nie zdaje sobie sprawy, że to oni budują w dziecku lęk, chociażby tak jak mówi Basia ze stwierdzeniem: "jak będziesz niegrzeczny to przyjdzie pan i cię zabierze" albo "Jak będziesz niegrzeczny, to zje cię baba jaga, stoi za drzwiami". Dziecko wtedy dostaje impuls. Aha. Mama mnie straszy panem, to znaczy że pan jest be. Mama straszy mnie baba jagą. Aha. Za drzwiami stoi baba jaga, ja tam nie pójdę. Ja zauważyłam również po członkach swojej rodziny, a konkretnie jednej osoby, która mówiła do swojego dziecka:"Nie bój, się wujek Ci nic nie zrobi" albo:"Nie bój się, to tylko burza i zaraz przejdzie". Na słowa "nie bój się", dziecko będzie reagowało wręcz przeciwnie. Trzeba uważać na to co się mówi i jak dobiera się słowa. Co do środowiska i to, że dzieci na podwórku, czy w przedszkolu potrafią straszyć dzieci - to prawda. Wielokrotnie spotkałam się z tym, że dzieci potrafią straszyć inne dzieci. Nie uchronimy swojego dziecka przed złem całego świata niestety. Ale dużo pomoże rozmowa. Po dziecku widać, kiedy coś jest nie tak. Obserwować i rozmawiać i przede wszystkim nie straszyć dziecka niczym ani nikim