Kiedy zacząć czytać bajki

maziula u nas też tak jest 

MałaZołza no dzieci często zaskakują słownictwem ,ale właśnie jak czytamy to się uczą. Nasza też nas zaskakuje bo my np. często pewnych słów nie używamy, a ona tak :D 

ja mojemu praktycznie nic nie czytam bo nie usiedzi. Wyrywa książki, nie jestem w stanie przeczytać paru kartek. Czasem sie uda jak są bajki takie z jednym zdaniem na kartce 

Magnolija to u nas ze starszym synkiem jest dokładnie tak samo jak piszesz.

Ja mu czytałam od urodzenia, szybko wprowadziliśmy Pucia i ma bardzo duży zasób słów, układa całe zdania. Jedyne co to zamiast r mówi j. Ale logiczne myślenie ma bardzo rozwinięte, dużo sam sobie tłumaczy tzn widzi coś i opowiada co się dzieje, co się stanie później itd.

A dzisiaj to w ogóle mnie rozwalił bo powiedział, że kiedyś się uderzył jak wchodził na górę, więc cierpiał na schodach :D czasem śmiać mi się chce jak takich słów używa ale doskonale wie kiedy pasują.

No w młodszemu nie czytam aż tyle i się boje jak to będzie. Nie mam czasu tak w 100% tylko dla niego, by jemu czytać i powtarzać słowa, opowiadać co jest co.

Wiadomo, że dziecko długo nie rozumie słów ale nawet w ciąży jest ważne by dziecko słyszało głos rodziców :) Ja zauważyłam w ciąży, że zawsze jak mąż z pracy wracał i w końcu miałam z kim pogadać to maluch od raxu też się robił żywszy w brzuszku a jak muzykę usłyszała to już w ogóle :) 

Ja czytałam dzieciom od kąd pamiętam. Ale też sama lubię czytać, więc to dla mnie nie problem. Zasypiania też u nas nie ma beż orzeczytania dwóch bajeczek. I teraz słyszę w przedszkolu od wychowawczyń, że widać, że dużo dzieciom czytamy. Bo mają dużą wiedzę i w ogóle są bystre i nie mają problemu ze skupieniem, ale to ostatnie to też moim zdaniem zasługa małej ilości elektroniki w ich planie dnia...

Ja zaczęłam czytać w zasadzie od jak młoda skonczyła 2 latka

Ja też kladlam słuchawki na brzuch i puszczalam małemu muzykę 

u ans też ilustracje najciekawsze