Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Jak pogodzić rodzeństwo ( i nie chodzi o kłótnie )

Data utworzenia : 2022-07-12 09:58 | Ostatni komentarz 2022-09-27 21:07

JustaMama

951 Odsłony
30 Komentarze

Nie wiedziałam jsk zatytułować wątek . Zwracam się zapytaniem do mam ktire maja dwoje i więcej dzieci z dość duża różnica wieku myśle ze min 4 lata ( mamnadzieje ze są tu tskie ) .

Jak dawać każdemu dziecku przestrzeń do zabawy oddzielnie ? Pozwalać po równo czy z racji wieku starszakowi na więcej ? Jak wtedy tlimaczyc maluchowi (argument No jest starszy jest słaby jak dla mnie)? Co robic żeby w czasie wyjść każde z dzieci było zadowolone zakładając zechcemy czas spędzać cala rodzina a nie jeden rodzic z jednym dzieckiem ?

mam dwoje dzieci syn lat7 i córka 2. Ma codzien spotykam się z sytuacjami które nie wiem jak rozwiązać jskich argumentów użyć . Np pora powrotu z dworu . Corks jest mała potrzebuje dużo czasu żeby wirvxorem się wyciszyć ważne są rytuały . Staram się żeby najpóźniej o19 była w domu No a syn wiadomo lato wakacje koledzy dla niejo ta 19 to kara bo wszyscy zostają . Albo płacze ona bo brat zostaje albo on bo przez siostrę musi iść .  ( absolutnie nie chce wydłużać jej czasu bo w mojej ocenie jest za mała i i tsk zasypia dużo później niż bym chciała ). Sytuacja inna : w weekend pozwalamy synowi zostać trochę dłużej obejrzeć coś zjeść popcorn pograć ułożyć coś . To jest czas bez siostry . Zazwyczaj jego samodzielny czas i nie zajmujemy sie nim wtedy ale czasem obejrzymy coś razem . No i mam awanturę i 2 godz usypianie mskej bo brat nie idzie spać ( pokój razem ). Corks jest mega zżyta z bratem chce wszystko jsk on ( nawet mieć sousiaka żeby moc sikać na stojąco :D) ale mam czasem wrażenie ze zabiera mu swoją przestrzeń o ze złe reaguje automatycznie żeby mieć trochę spokoju. ona chce się z nim bawić a on nie chce bo wisfomo jest mała i nie rozumie jego zabaw a ona nieustannie mu przeszkadza . Nie ma w domu możliwości żeby się gdzieś zamknął z reszta nawet gdyby byls to raczej syn by nie skorzystał bo bawi się i przebywa gdzie jesteśmy wszyscy . Kolejna sytuacja weekendowe rodzinne wyjście znaleźć miejsce gdzie oboje będą zadowoleni jest naprawdę wyczynem bo głupi płac zabaw albo dla maluchów i starszak się nudzi albo z konstrukcjami itp i wtedy małej nie puszczę podobnie sale zabaw . Jej kącik dla maluchów i mały basen z piłkami nie interesuje jeśli brat biega wysoko . No i szarpanie i histerie bo ona ucieka włazi niczego się nie boi on nie chve jej pilnować co mnie nie dziwi przyszedł się pobawić . Armagedon jrst totalny jeśli jesteśmy w miejscu gdzie poprostu na niektóre atrakcje wpuszczają od konkretnejo wieku . Wisfomo syn chve skorzystać i w pełni to rozumiem a młoda nie może i nie umiem jej tejo wytłumaczyć ona chve tak jak brat i takie wyjście zamienia się w jedna wielka histerie co powoduje nasza złość i niechęć do wychodzenia . Mam pytanie jak wy drogie mamy sibie z tym radzicie ?jakich argumentów używacie ? Czy pozwalavie / dajecie zawsze po równo ?

2022-07-18 23:37

Taki urok rodzicielstwa, a my rodzice musimy sobie z tym radzić tak jak najlepiej potrafimy . Moja prawie dwulatka też już wiele potrafi i bardzo mocno pokazuje jak jej się coś nie podoba ;D 

2022-07-17 09:19

Justamama rozumiem bo myślę,że u mnie było y to samo. On w innych sytuacjach nie potrafi się uspokoić,a co dopiero w histerii. U na stęż u roczniaka etap walenia głową o ziemię jak coś mu się nie podoba. Zabieram go w bezpieczne miejsce bo z córką miałam to samo jak miała ponad rok i dużo o tym w tedy czytałam,także już wiem jak reagować.

 

2022-07-16 22:48

Moja dwu i pół latka też dokucza czasami swojej siostrze ale robi to nieumyślnie.

2022-07-15 20:09

Jasne ze na wszystko nie można pozwolić ale uważam ze 2 latek nie jest w stanie pójść dlaczego nie może tego co starszy brat skoro chve go naśladować . Co do sprzeciwu to akurat moje dziecko wyraża go cals sobą baaardzi głosno i batdzo długo . Jesy to bardzo męczące dla niej dla rodziny i otoczenia dlsyeho uczymy się omijać takie sytuacje nie prowokować ich tuli po to żeby pokazać swoją władze i próbować się dogadać co nie znaczy ze pozwalam na wszystko dla świetego spokoju . Ale mam porównanie bo to moje drugie dziecko i z synem takich histerii nie było a jsk się coś zdarzyło to właśnie szybko przechodziło i był w stsnie uspokoić się sam. Zostawienie córki w takiej sytuacji nie wchodzi w grę bo za nic się sama nie uspokoi i zamiast trwać to 15 min będzie trwało bez końca :( i mówię tu całkiem poważnie . Dodatkowo ona poprostu zaczyna robic sobie krzywdę jak się nie reaguje albo płacze aż do wymiotów a dla mnie doprowsadzanie dziecks do takiego stanu jest bardzo nie w porządku . 

2022-07-15 14:14

Z jednej strony autorytet z drugiej strony, nie można na to pozwalać, mimo, że objawi się to sprzeciwem, krzykiem płaczem, ale po  kilku czy kilkunastu tłumaczeniach i zakazach może dziecko zrozumie, że nie dostanie wszystkiego co mu się zachce. Moja córka, też zaczęła coś wymuszać i mi się położyła na podłogę, wiecie jak szybko sama wstawała.. zrobiła mi tak z 5 razy może (mniej więcej), już tego nie robi, nikt nie zwarał uwagi na jej himery.

2022-07-15 09:02

Justamama rozumiem bo ja też jak dam córce kolorowanki i młodemu drugą to oczywiście mimo wszystko chce rysować na tej samej co ona, więc pojawia się problem. No dla nich starszak to autorytet i chcą robić wszystko z nimi, ale starszaki z małymi już niekoniecznie 

2022-07-13 18:42

Myślę że to nie jest problem tylko przy takiej różnicy wieku między moimi jest 3,5 roku i juz tez jest problem. Córka ma 2 lata często choruje przez co syn nie może jeść lodów bo jej będzie przykro. Córka jest bardziej chumrzsta i rozpieszczona może przez to że wróciłam szybko do pracy. I często starszak musi jej ustępować bo jest starszy też nie umiem mu racjonalnie tego wyjaśnić oprócz samego argumentu że jest starszy.

2022-07-12 22:22

Szewczyk naprawdę szczetze zazdroszczę ze te odpowiedniki jej wystarczają ( być może jeszxze  u nas kilka miesuecy temu tez była mnuej kumata i było trochę łatwiej ) obronię odpowiedniki nie dają jej radości bo chce rower brata ( ten konkretnu) loda cakejo swojego o takim samym smaku jsk brat . Jeździć w wózku nie znosi wręcz a zmęczyć się jej nie da bo to przeradza die w płacz o wszystko . 
u mojego syna tez działały zamienniki kiedy jadlsm batona mogłam dać mu chrupka kukurydzianego i tez było ok u córki takie rozwiązanie kompletnie nie działają . Ona patrzy co brat ma na kanapce i czy ma to sano czy już będzie afera