Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (724 Wątki)

Jak pogodzić rodzeństwo ( i nie chodzi o kłótnie )

Data utworzenia : 2022-07-12 09:58 | Ostatni komentarz 2022-09-27 21:07

JustaMama

810 Odsłony
30 Komentarze

Nie wiedziałam jsk zatytułować wątek . Zwracam się zapytaniem do mam ktire maja dwoje i więcej dzieci z dość duża różnica wieku myśle ze min 4 lata ( mamnadzieje ze są tu tskie ) .

Jak dawać każdemu dziecku przestrzeń do zabawy oddzielnie ? Pozwalać po równo czy z racji wieku starszakowi na więcej ? Jak wtedy tlimaczyc maluchowi (argument No jest starszy jest słaby jak dla mnie)? Co robic żeby w czasie wyjść każde z dzieci było zadowolone zakładając zechcemy czas spędzać cala rodzina a nie jeden rodzic z jednym dzieckiem ?

mam dwoje dzieci syn lat7 i córka 2. Ma codzien spotykam się z sytuacjami które nie wiem jak rozwiązać jskich argumentów użyć . Np pora powrotu z dworu . Corks jest mała potrzebuje dużo czasu żeby wirvxorem się wyciszyć ważne są rytuały . Staram się żeby najpóźniej o19 była w domu No a syn wiadomo lato wakacje koledzy dla niejo ta 19 to kara bo wszyscy zostają . Albo płacze ona bo brat zostaje albo on bo przez siostrę musi iść .  ( absolutnie nie chce wydłużać jej czasu bo w mojej ocenie jest za mała i i tsk zasypia dużo później niż bym chciała ). Sytuacja inna : w weekend pozwalamy synowi zostać trochę dłużej obejrzeć coś zjeść popcorn pograć ułożyć coś . To jest czas bez siostry . Zazwyczaj jego samodzielny czas i nie zajmujemy sie nim wtedy ale czasem obejrzymy coś razem . No i mam awanturę i 2 godz usypianie mskej bo brat nie idzie spać ( pokój razem ). Corks jest mega zżyta z bratem chce wszystko jsk on ( nawet mieć sousiaka żeby moc sikać na stojąco :D) ale mam czasem wrażenie ze zabiera mu swoją przestrzeń o ze złe reaguje automatycznie żeby mieć trochę spokoju. ona chce się z nim bawić a on nie chce bo wisfomo jest mała i nie rozumie jego zabaw a ona nieustannie mu przeszkadza . Nie ma w domu możliwości żeby się gdzieś zamknął z reszta nawet gdyby byls to raczej syn by nie skorzystał bo bawi się i przebywa gdzie jesteśmy wszyscy . Kolejna sytuacja weekendowe rodzinne wyjście znaleźć miejsce gdzie oboje będą zadowoleni jest naprawdę wyczynem bo głupi płac zabaw albo dla maluchów i starszak się nudzi albo z konstrukcjami itp i wtedy małej nie puszczę podobnie sale zabaw . Jej kącik dla maluchów i mały basen z piłkami nie interesuje jeśli brat biega wysoko . No i szarpanie i histerie bo ona ucieka włazi niczego się nie boi on nie chve jej pilnować co mnie nie dziwi przyszedł się pobawić . Armagedon jrst totalny jeśli jesteśmy w miejscu gdzie poprostu na niektóre atrakcje wpuszczają od konkretnejo wieku . Wisfomo syn chve skorzystać i w pełni to rozumiem a młoda nie może i nie umiem jej tejo wytłumaczyć ona chve tak jak brat i takie wyjście zamienia się w jedna wielka histerie co powoduje nasza złość i niechęć do wychodzenia . Mam pytanie jak wy drogie mamy sibie z tym radzicie ?jakich argumentów używacie ? Czy pozwalavie / dajecie zawsze po równo ?

2022-09-18 17:07

Ja właśnie boję się jak to będzie z moją córeczka i jej młodszym bratem ale mam nadzieję że będą soe dogadywać i będzie dobrze

2022-09-17 17:43

Ja mam podobny problem i rozumiem to. Starszy syn obecnie ma naszego malucha dosyć przez krzyki i nie przespane noce. Ucieka do babci by od niego odpocząć. Tłumacze mu że jest mały i to się zmieni. I że on w ten sposób się komunikuje z nami. Na szczęście mój 8 letni starszy syn jest mądrym chłopcem i stara się to znosić i jest naprawdę cierpliwy choć codziennie pyta mamo kiedy on urośnie już 

2022-09-13 08:21

Na ten moment nie mam takiego problemu, bo moja córka nie ma rodzeństwa. Ale wydaje mi się że takie dokuczanie sobie to taka rzecz naturalna. Ale wszystko ma swoje granice i też należy reagować.

2022-09-12 20:09

Witam,

Nataleczka tak duża różnica wieku nie oznacza, że rodzeństwo nigdy nie znajdzie wspólnego języka. Może z czasem znaleźć się coś czym obydwoje się interesują. Starsze dziecko może też być inspiracją dla młodszego. Może obserwować co robi starsze. Trzeba dać im przestrzeń.

Czasami przy większej różnicy wieku rodzeństwo odnajduje się dopiero w okresie dorosłości. Ale lepiej późno niż wcale :)

To co ważne to nauka szacunku i życzliwości. 

 

Pozdrawiam serdecznie,

Marta Cholewińska-Dacka

2022-08-01 16:12

U nas między najstarszym a najmłodszym jest 10 lat różnicy i uważam że oni nigdy nie znajdą wspólnych tematów. Na ten moment z tym pomaga w opiece nad młodszą i czasami się z nią bawi ale właśnie na tej zasadzie opieki

2022-07-23 07:20

U mnie to już w ogóle jest armagedon, ponieważ mam czwórkę dzieci. Między najstarszym synem a najmłodszą córką jest 13 lat różnicy. U mnie najgorzej wyglada sytuacja między „środkowym rodzeństwem”. Synowie mają kolejno 9 i 3 latka…… W ogóle nie potrafią się ze sobą dogadać, dokuczają sobie nawzajem. Jedyne jak narazie rozwiązanie, które odnalazłam to tłumaczenie im, że są braćmi i żeby spróbowali chociaż się dogadać ze sobą, albo znajduje im takie zabawy, żeby mogli coś porobić wspólnie i żeby potem razem cieszyli siena tego efektu np.duże puzzle, malowanie numerkami itp. 

2022-07-22 18:45

Witam,

Myślę, że można  nie brnąć w uspokajanie córki i przekonywanie jej że jest za mała i musi iść spać i nie wszystko może tak jak starszy brat. Można podejść inaczej do tematu. 

Teraz idziemy z córką do domu bo mamy swój czas na wieczorny babski czas - można dodać pewne elementy które będą nadawały mu więcej wyjątkowości np. robimy razem kanapeczki, córcia sie myje, a mama zmywa makijaż, i inne rzeczy, które córcia lubi. 

Nie ma powodu aby dzieci zawsze dostawały tyle samo i po równo. Wszystko wynika z potrzeb jakie dane dziecko ma. Jeśli jemy coś to nie zawsze wszyscy dostają dokładkę, po tyle samo. Nie wszyscy potrzebują jeść więcej. Tak samo jest z innymi potrzebami. 

Wracając do późniejszego wracania do domu - synek zostaje bo jeszcze bawi się z kolegami, a my już mamy nasz wspólny czas i wracamy do domu. 

Nie ma co wchodzić w tłumaczenia, wyjaśniania bo widać, że to nie przynosi rezultatu. Zrozumieć emoje, zaakceptować, powiedzieć o nich - widzę, że nie jesteś zadowolona, że już idziemy do domu. Jeśli jest rozpacz to chwilę poczekajcie i konsekwentnie idźcie do domu. Można zaproponować przytulenie. Być wsparciem. Mówić o faktach i emocjach. Wydaje mi się, że to powinno przynieść skutek :)

 

W razie pytań proszę pisać :) Mam nadzieje, że w miarę jasno wyjaśniłam jak można zmienić podejście do tego tematu :)

Pozdrawiam serdecznie

Marta Cholewińska-Dacka

2022-07-19 12:21

xxyyzz oj dwa lata to najlepszy czas kiedy dziecko już chce być samodzielne i stawia na swoim i ciężko się dogadać :D u mnie trwa i trwa ten cudny etap