Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Gdy ucho boli

Data utworzenia : 2014-10-02 21:34 | Ostatni komentarz 2018-03-19 16:00

Redakcja LOVI

17640 Odsłony
191 Komentarze

Chorób uszu nie należy bagatelizować. Nieleczone mogą mieć bardzo poważne konsekwencje. Ból ucha to nie jedyny symptom, który powinien zwrócić Twoją uwagę. Dowiedz się więcej o objawach, leczeniu i profilaktyce chorób uszu.

2017-03-03 23:31

gudrun to super że wykurował się już na całego.Pewnie temu nie chce wracać do przedszkola bo w domu mu dobrze i odzwyczaił się....Ale myślę że przywyknie na nowo ;) A te dreny dobrze że jednak pół roku a nie rok! To jednak lepsza wiadomość by była jak na lato mógłby chlapać się w basenie! Dobrze że ten rodzaj drenu mają krótszy czas bytowania w uchu. Czasem nie ma co się sugerować w 100% opiniami z neta.Najlepiej zapisać się i przekonać samemu.Może akurat Ci przypadnie do gustu ;) Pójdę do tej wrednej na kontrolę od tak, bo jesteśmy zapisani.Niech popatrzy mu do ucha i powie co dalej.Nie kupowałam tych kropli bo dla mnie to bez sensu.Obkurczę mu migdał na miesiąc i znowu będzie to samo...mało tego znowu będzie pił litrami więc dziękuję. Ma katar i pewnie znowu będzie kręcić nosem ale cóż....A do prywatnego pojedziemy koło maja i wtedy porównam decyzję lekarzy co dalej.

2017-03-03 23:17

Darka17772, W tygodniu była kontrola. Zdrowy w sumie, w uszach ok, gardełko jeszcze troszkę czerwone było, ale już może jeść co chce bez żadnych ograniczeń. Wiem już też jak długo będą te dreny. Do pół roku, zwykle po takim czasie wypadają same. Wcześniej, po zapaleniu wyrostka sutkowatego miał inny rodzaj drenu włożony i one dłużej się utrzymują w błonie (ten miał prawie rok). Więc może na koniec lata i basen się uda ;-) Od poniedziałku wraca do przedszkola, po 2 miesięcznej przerwie. Zadowolony nie jest. Jak przejeżdżamy koło budynku przedszkola to mówi: "tam nie". I w końcu umówiłam syna do alergologa, ale zapisano nas do średniego (wg opinii na necie), zobaczymy, najwyżej będziemy próbować do innego lekarza. Na nfz. Życzę Wam powodzenia, oby też już mniej wredna była. A czemu w sumie ponownie do tej lekarki wracacie? Bo pamiętam, że lekarz prywatny też coś średnio było. Czy teraz tak po prostu kontrolę po poprzedniej wizycie macie?

2017-03-02 22:56

gudrun jak tam u Was? Synkowi się wszystko zagoiło? Chodzi do przedszkola? Dzisiaj myślałam o Tobie i uznałam że koniecznie muszę napisać.Troszkę czasu już minęło więc powinno być już dobrze. My 17 marca idziemy do tej wrednej laryngolog.Uznałam że tych kropli nie kupię co mi przepisała.Nie będę na synku testować wszystkiego,a potem miny robi.Niech mu zrobi badanie słuchu i już....aczkolwiek nie wiem czy to ma sens bo znowu ma katar.

2017-02-23 22:48

gudrun o kurcze....to sama jestem ciekawa czy ten płyn po poprzedniej infekcji z ucha synka sam się wchłonie czy też będą potrzebne dreny...Oby nie....Powiem Ci że rok takie dreny to dość długo. To widze że masz doświadczenie w drenach więc już wiesz co i jak z pilnowaniem ;) Zawsze to plus. A synek ogólnie dobrze się czuje? To nie fajnie że lekarz już na nfz nie przyjmuje teraz będziecie musieli płacić...ale fakt lepiej kontynuować u niego leczenie i nie zmieniać na innego.Ten już wie co i jak. A jak dreny mu wyciągną z uszu to potem sobie odbije szaleństwa na basenie....

2017-02-23 22:39

Darka17772, tak już od 11 w domu. Nie czekali na wypis, lekarz prowadzący weźmie. Tylko szkoda, że już na nfz on nie przyjmuje. A nie chcemy zmieniać lekarza. Bo teraz inny lekarz będzie w tej przychodni przyjmować. A co do drenów, od października 2015 do września tego roku też miał dren, tylko w jednym uchu. Więc można rzec, że mamy praktykę w pilnowaniu by do ucha woda się nie dostawała. Da radę włosy umyć. W baseniku dmuchanym w lecie troszkę się moczy, by się ochłodzić, ale na większy basen szans nie ma. On też lubił się w wodzie moczyć, ale nie wolno niestety i ciężko mu z tym. A błona została nacięta, bo te charakterystyki przy badaniu uszu były płaskie (a nie powinny), więc nacinali błonę by zobaczyć co tam jest. Ponieważ był płyn (wydzielina, nie wiem dokładnie) to żeby wentylować dano dreny. By zniknęła ta wydzielina. Pewnie pozostałość po poprzednich infekcjach.

2017-02-23 22:32

gudrun a jednak z tymi uszami,nie można moczyć. Strasznie uciążliwe pewnie....kurcze mój to taka ryba że on dziknie tak w wodzie że szkoda gadać.A jak jesteśmy na basenie to jest w raju :) A to jakiś płyn ma w środku ucha skoro ta błona bębenkowa jest nacięta? Pewnie problem z myciem głowy bo jednak chcąc nie chcąc może jakaś kropla tam wpaść.... I jak synek już w domu? :)

2017-02-22 23:06

Darka17772, tak, nie można zamoczyć uszu - głównie bo o też dziecko by bolało. Tak nam kiedyś laryngolog co operowała syna mówiła. No i lepiej by się do środka ucha nic nie dostało. Prysznic naszemu robimy, więc kąpiele odpadały, ale moczyć się w malutkim basenie pozwalaliśmy. Ale pod opieką czujną i uważając by nic nie zamoczył. Dreny to tak jakby była pęknięta (tutaj nacięta) błona bębenkowa.

2017-02-22 22:43

gudrun jutro rano pewnie mąż się dowie przy obchodzie co i jak z wypisem. A dreny faktycznie długo w tych uszach,ale jak trzeba to trzeba! A to prawda że nie można wtedy na basen chodzić ani moczyć uszu jak są te dreny? Bo mi koleżanka mówila że ona miała cyrk z synem bo musiał zakrywac uszy do kąpieli bo przez rok nie mogła się woda do nich dostać....koszmar.... Jeden problem z głowy :)