Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (724 Wątki)

Czy zabierać ze sobą 1,5 roczne dziecko do sklepów (jeśli jest tam niegrzeczne)?

Data utworzenia : 2014-06-29 18:57 | Ostatni komentarz 2014-10-01 18:13

gwiazdka2233

13897 Odsłony
91 Komentarze

Witam, liczę bardzo na Waszą pomoc. Moja córka ma 19 miesięcy, od niedawna przechodzi tzw bunt dwulatka, choc ogołem od poczatku była energicznym ciekawym swiata dzieckiem, ktore nie potrafi usiedziec na miejscu nawet na sekundę o swoich rękach nie wspomnę. Jest to uciążliwe zwłaszcza na zakupach, dlatego kiedy mogłam zawsze zostawialam Natalkę tesciowe a sama spokojnie jechałam na zakupy do marketów. Corka oczywiscie wiedzial co to sklepy, bo czasami ja zabieralismy, jednak zawsze była tam niegrzeczna, próbowała wyskiwać z wózka (raz o mało nie skończyło się to tragicznie jak wyskoczyła na główkę z wozka zakupowego, tak ze zlapałam ją w ostatnim momencie). Dlatego takie wizyty w sklepach zdarzały się rzadko..... Ostatnio wziełam ją na miasto, dosłownie na sekundę wpaść do jednego sklepu, rozbiła tam lakier do paznokcie (dodam ze na rekach byc nie chciała, bo wyła, piszczała i chciała usilnie na podłogę). Zapłacilam za lakier, wsiadalm do samochodu i zła wrocilam do domu. Tam powiedziałam prz osobach trzecich (tesciowa, szwagier, szwagierka) ze wiecej z corka na zakupy nie pojade bo zachowuje sie skandalicznie. I tu usłyszalam zarzuty, ze jak nie bede zabierac dziecka na miasto, do sklepow i do ludzi,. to nigdy się nie nauczy wlasciwego zachowania, i ze jej terazniejsze zachowanie wynika z faktu ze do tej pory rzadko ja ze sobą zabierałam. Dodali z przekąsem ze ich syn taki nie jest, ze od poczatku umial sie zachowac w sklepie, ale ze to pewnie tylko dlatego ze od poczatku jezdzil z nimi na kazde zakupy/ Czy to prawda? Czy rzeczywiscie to ja popelnilam bład, ze nie zabieralam dziecka do sklepow, i na ten czas oddawalam ja w opieke babci? Czy jednak powinnam przeczekac ten okres buntu i wtedy dopiero zaczac ja ze sobą zabierać na zakupy? Bo teraz to bedzie wygladało jek test mojej cierpliowsci? Proszę o pomoc.

2014-06-29 22:38

No tak najgorzej jest wcale nie zabierać dziecka ze sobą do sklepów. Kurcze no dzieci są naprawdę różne i może u Ciebie metoda z potfelikiem zadziała nie twierdze ze nie... W każdym bądź przypadku u mojej siostry nie zadziałała. Małej tak się spodobało ze chce płacić sama, sama wybierając za co. A są to jak na dziecko przystało zabawki a przecież nie włożymy dziecku 50 zł do portfela:):):) no ale spróbuj może w Waszym przypadku to da efekt:)

2014-06-29 21:23

Dziewczyny to nie chodzi o to, żeby dziecko non stop za zakupy płaciło, ale żeby pokazać jej, że w sklepie panują pewne zasady. Jeśli jest niegrzeczna nalezy dziecko natychmiast ze sklepu zabrać. Po drugie mówimy tutaj o 1,5 rocznym dziecku, które płaci za zakupy pod okiem rodzica , ma wtedy frajdę, bo to ona dała Pani pieniążka i to ona kupiła np.lizaka. Z czasem dziecko z tego wyrośnie i przestanie się buntować, a najlepiej ta metoda sprawdza się w osiedlowych sklepikach:-). w tej metodzie nie chodzi o to by dziecko za wszystkie zakupy płaciło, a tylko za jedną rzecz, jednego pieniążka. Dziecko tak jak mama ma swoją torebeczkę, swój portfelik i swoje np.2zł, (to coś na zasadzie zakładania szpilek mamy). Metoda ta uczy zachowania w sklepach oraz wartości pieniądza, a najgorsze to chyba jest to jesli dziecko do sklepu zabierac nie bedziemy....

2014-06-29 21:08

Metoda Kasik jest bardzo fajna, ale widzę dwa zagrożenia. Co jeśli córcia zawsze będzie chciała wybierać i płacić za zakupy? Jak wytłumaczyć, że czasami może, a czasami nie może? To bardzo trudne do wytlumaczenia dwulatkowi. Poza tym sa sklepy, które nie sprzedają nic dzieciom ze względu na wady prawne, jaką obarczone są te tranzakcje. Chcą uniknąć zwrotu towaru, do którego mają prawo rodzice ;)

2014-06-29 21:04

Z tym przyzwyczajaniem dziecka do płacenia za zakupy nie do końca się zgodzę... Moja siostra miała identyczny problem z córeczka jak była również w tym wieku i też ktoś polecił jej żeby dala jej swój portfelik, pieniazka i żeby to ona mogła zapłacić no i zadziałało na jakiś czas po czym po miesiącu mloda wiedząc na czym to polega ze trzeba zapłacić pani w kasie , wzięła lalkę z polki i przekonana ze dając kasjerce 1 zł może zatrzymać lalkę , bo przecciez wcześniej dawała pieniazka i mama miała dużo rzeczy a teraz za tego pieniazka chce coś dla siebie... I znowu powrót do punktu wyjścia... Ja proponuje zabierać na zakupy tak poprostu i zabrać ze sobą dużo cierpliwości i konsekwencji i jeszcze raz cierpliwości... Ciężko jest zrobić zakupy gdy dziecko ucieka płacze ściąga z polek i gdy czujesz na sobie spojrzenia wszystkich. Ale weź córkę do sklepu wtedy gdy nie musisz nic kupić tylko po to żeby oswoić ja z tym wszystkim. W razie awantury poprostu wyjdziecie bez stresu ze czegoś nie kupiłaś. Taki trening nawet raz dziennie myślę ze pomoze:)

2014-06-29 21:02

Mi się też ten pomysł Kasik wydaje świetny :) chociaż dzieci są rózne i nie wszystko na nie działa,ale warto próbować a się nie poddawać :D mówię,ten synek koleżanki,to po prostu na nic nie reagował! kompletnie! on strasznie przechodzi bunt! powiem Wam,ze dziewczyna ma na prawdę cierpliwość Anioła! ludzie się patrzą,kręcą głowami i w ogóle,a ona dzielnie walczy z tym,żeby synek w końcu zaczął słuchać! tłumaczy cierpliwie,przy tym widać,że oddaje mu miłość,a nie wyżywa się na nim.. mam czasem wrażenie,ze ona nigdy nie traci cierpliwości! podziwiam ją!

2014-06-29 20:53

Gwaiazdka czytając teraz porady dziewczyn to może ten pomysł Kasik z tą torebk dla córci może zdziałał by cuda to brzmi mądrze i dosyć rozsądnie :)Może jak ona poczuje się taka ważna i że ma swoją torebeczkę to nie będzie w sklepie urządzała Ci takich chisterii i zachowanie jej się zmienia na korzyść

2014-06-29 20:32

Gwiazdka,uważam,ze nie ma tu w tym Twojej winy!! Bunt,to bunt! przychodzi moment w życiu każdego dziecka,że próbuje wszystkiego w swoim jeszcze krótkim życiu! jestem tego zdania,co koleżanki! myślę,że dobrze jest sie uzbroić w cierpliwość i starać z tym walczyć! w sensie tłumaczyć,ze tak nie wolno itp.. wiem,ze nie każda mama jest za,ale był gdzieś temat o smyczce dla dziecka! może właśnie w tym przypadku warto zainwestować w coś takiego? jesteś przynajmniej w stanie jakoś okiełznać swoje maleństwo.. idziesz z nim do sklepu i dzięki temu nie ma szans na ucieczkę,albo wyskakiwanie z wózka! a tak,czy inaczej wydaje mi sie,ze dobrze jest dziecko oswajać z nowym otoczeniem.. nie zamykać przed tym,co dla niego nieznane-lub nie wie,jak sie zachować! wyobrażam sobie,jak jest to dla Ciebie uciążliwe! ale może też spróbuj po prostu chodzić z córeczką i dodatkowo zawsze z kimś?? Żeby w razie czego w dwójkę z tym walczyć? bo może być Ci bardzo cieżko! zapewne nie problem jest stracić cierpliwość i przestać nad sobą panować w takich sytuacjach!!! dlatego może przydatny był by mąż,albo mama,czy koleżanka! wiadomo,że dziecko działa tak błyskawicznie,że czasem ciężko jest ogarnąć je jedną parą oczu.. w każdym razie myślę,ze nie masz co zwracać uwagę na głupie docinki z tej racji,że zawsze znajdzie się ktoś,kto skomentuje (swoją drogą tak,jak by sami byli idealni) ludzie niestety mają po prostu taką mentalność! a nie zdają sobie sprawy,że mogą Cie tym zranić i sprawić,że o niczym innym nie będziesz myśleć,a wręcz wyrzucać sobie właśnie,ze to może Twoja wina-uważam że niepotrzebnie :) trzymam kciuki za Ciebie :) bądź silna! :) Ps. Kasik w sumie ma też świetny pomysł z tą torebką,czy potrfelikiem dla cóci :) może ten sposób zdziałał by cuda :) brzmi mądrze :) A może warto było by też zasięgnąć rady eksperta :) ekspert mógł by Ci pomóc w tym doradzić coś :) bo to są takie sytuacje,że ciężko coś zadecydować! wiem,że dla kogoś ta smycz,czy tam szelki to dość brutalne wyjście,ale ja mam koleżankę,która ma bardzo nadpobudliwego syna i to jej na prawdę bardzo pomogło! bo mały podbiegał do ludzi,gryzł,bił i nie szło nad nim zapanować!

2014-06-29 20:21

Gwiazdka nie obwiniaj się, bo zachowanie naszych dzieci poniekad związane jest z ich charakterem i tak jak piszesz z okresem buntu, jednak nie moze być tak że nie bedziesz jej zabierać do sklepu, bo kto jak nie Ty musi ja nauczyć jak się zachowywać? Najlepszym sposobem jest to byś poszła z córeczką do najbliższego sklepu po jakąś jedną rzecz. Wytłumacz córce że idziecie nazakupy, pozwól założyć jej jakąś torebkę czy zabrać portfelik daj pieniążek i pozwól córce kupić ten produkt. Zrób tak kilka razy, a córeczka zobaczy na czym to polega., za każdym razem mów że jest grzeczna i że jesteś z niej dumna. a Gdy tylko zacznie się źle zachowywać, weź ją za rękę, wyprowadź ze sklepiku i wytłumacz że tak nie wolno. Z czasem córeczka zrozumie, że na zakupach trzeba być grzecznym, tylko musisz jej to tłumaczyć.